Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ksiądz Stopka potępia protesty

Marcin Stanowiec
Marcin Stanowiec
Ufność jest cnotą, ale naiwność może być przekleństwem. Red. naczelny portalu Wiara.pl pisze o prywatyzacji: "zdziwiłem się bardzo, czytając w dwóch bardzo różnych polityczne gazetach podobne komentarze. Pochwalające w tej materii kierunek działania rządu". Czy aby przypadkiem oba periodyki nie należą do skoligaconych wspólnymi interesami koncernów, albo nawet tych samych spółek?

Ks. Artur Stopka potępia protesty górników odrzucających model gospodarki zależnej od korporacji międzynarodowych, parafian wiernych staremu proboszczowi i przeciwników koncertu Madonny.

O prywatyzacji pisze, że poważne periodyki ją lansują, zatem musi być dla Polski korzystnym rozwiązaniem. Ekonomia jest dziedziną obcą księdzu - sam to przyznaje.

Posłużę się więc przykładem z bioetyki. Jakże to jest, że obce sobie ideowo gazety gardłują jednakowo o zakazie in vitro, przemilczają stanowisko episkopatu i eksponują szczęśliwe z poczęcia na szkle lub czepiające się ostatniej deski ratunku pary nie wspominając nic o tych, które są szczęśliwe bo zrezygnowały z kontrowersyjnej metody i postanowiły adoptować sierotę. (Nie wartościuję jednych ani drugich). Gdy na ekrany kin wchodziła "Pasja" wielkie światowe tytuły prasowe wypuściły w tym samym tygodniu identycznie zredagowany pamflet dyskredytujący film o Jezusie. Ilość informacji w mediach o problemach krajów rozwijających się jest wielokrotnie niższa niż o wydarzeniach z życia gwiazd.

W Polsce wykształcił się pewien model autoprezentacji duchownego: wypośrodkowany, ksiądz ma sądy wyważone. Dystansuje się do obu skrajności (Radio Maryja, "Gazeta Wyborcza"). Jest otwarty. Uważa, że w mediach panuje pluralizm, prądy relatywizujące osobę ludzką w wysiłku ekonomicznym, bioetyce czy popkulturze są spontaniczne i oczywiste. Wolność w demokracji jest przez takich duchownych brana dosłownie bez żadnych poprawek. Na tej samej szali kładą każdą skrajność gubiąc w przesadnej dbałości o wizerunek zrównoważonego politycznie celebryty prawdę.

W świetle nowej encykliki społecznej repertuar skryptów uruchamianych przez księdza Stopkę jest niewystarczający. Epatuje banalnością i nieznajomością kryteriów sprawiedliwości społecznej. Jest podporządkowany łagodnym postaciom poprawności politycznej.

W Niemczech mówi się, że to "Bild" ustanawia i obala rządy. Nie ma polityka, na którego pismo nie znalazłoby haka - pisał jakiś czas temu "Przekrój". O prywatyzacji można powiedzieć, że zdania ekonomistów są podzielone, ale media cytują tylko tych, którzy ją popierają. Wszyscy zaś zgadzają się co do jednego: prywatyzacja to jednorazowa sztuczka oszukująca pustkę budżetową. Co ksiądz powie o reklamach zachęcających społeczeństwa do zadłużania się i konsumpcjonizmu, nierzetelnych informacjach, które zwiodły drobnych przedsiębiorców w aferze opcji walutowych. Czy to nie następny lobbing korporacji, który potępił papież w swoim dokumencie? Znam biskupów, którzy zawarli kompromis z parafiami. Proboszcza im pozostawiono. Po latach hierarchowie przyznawali, że są zadowoleni ze swojego ustępstwa.

Co jest ważne? Kompromis. Dialog społeczny, który nie będzie fikcją. Nie można mówić, że protestujący nie mają racji. Jakaś część ich żądań jest zapewne racjonalna. Nie ma jedynie słusznej strategii względem takich prowokacji scenicznych jak koncert Madonny. Jeżeli pewnej grupie katolików sumienie dyktuje sprzeciw, to czemu nie pozostawić im swobody wypowiedzi w demokratycznym Hyde Parku powstrzymując się od oceny, która wydana przez kapłana ma wartość silnie stymulującą. Nikt księdza Stopki nie zmusza do uczestniczenia w ich happeningu.

Podoba mi się przywołana w artykule Ja protestuję! ( info.wiara.pl) nowa linia watykańskiego dziennika "L'Osservatore Romano" (ukłon w stronę Harry'ego Pottera). Ale niech to nie będzie nowa, jedynie słuszna linia. Siłą Kościoła - jak każdej lobbującej grupy - jest różnorodność reakcji, która wymusza kompromisy i podtrzymuje dialog.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto