Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Księżniczka Akip-Suka

Zbigniew Sypień
Zbigniew Sypień
W psim sierocińcu we Wrocławiu wielkie ujadanie. Dziesiątki porzuconych psów szczeka i łasi się. Każde czeka na kogoś, kto pogłaszcze, przytuli, da ciepły kąt i miskę zupy.

Tego wieczoru była piękna pogoda. W bajecznie ukwieconym ogrodzie spacerowała młodziutka księżniczka Akip-Suka. Kruczowłosa, niezwykle piękna i utalentowana. Jej śpiew budził powszechny podziw i odbierał spokój młodemu samurajowi. Służył on wiernie swemu panu. Jego dwa miecze budziły szacunek. Będziesz miał pod opieką moją córkę – powiedział książę. Samuraj skłonił się nisko. Rozumiał, że powierzono jego opiece skarb, oczko w głowie jego pana.

Upływały dni, tygodnie i miesiące. Księżniczka rozkwitała; jej migdałowe oczy, czarne włosy, piękna buzia, kształtna pierś i drobna, pełna powabu kibić, rozbudziła miłość w młodym samuraju. Kochał skrycie i pilnował skarbu księcia, ale i swego skarbu. Niezwykłe oddanie samuraja, jego stała obecność przy księżniczce spowodowała, że i ona zwróciła na niego uwagę. To ona pierwsza wyznała mu miłość.

Przed swym ołtarzykiem boga Sziwy paliła wonne ziele i wnosiła modły, by miły jej nie odrzucił.
Samuraj rozumiał jak wielka jest przepaść między nim a córką książęcego rodu. Wzdragał się. Ale Akip-Suka przybliżała się coraz bardziej, patrzyła mu w oczy, wzięła za ręce i powiedziała, że kocha go nad życie, że nikt inny tylko on będzie jej mężem i będzie mu wierna do śmierci.

Nie upilnowałem jej! Nie upilnowałem jej nawet przed sobą - rozpaczał. Nie musi książę mnie karać, moją dewizą samuraja jest wierność, sam się ukarzę. Nie mogę jej poślubić, pozostaje honorowa śmierć - harakiri. Niech kochana dziewczyna pozna kogoś innego, niech wyjdzie za mąż i da jego panu upragnione wnuki. Na drugi dzień samuraj już nie żył , umierał z imieniem księżniczki na ustach.

Śmierć kochanego podkopała zdrowie dziewczyny. Odrzucała zalotników. Sprzeciwiała się woli ojca. Przed swoim ołtarzykiem boga-Sziwy prosiła w modłach o śmierć. Była wierna swemu samurajowi aż do śmierci. Umarła w oparach wonnych ziół. Sziwa, który daje życie i śmierć, i w następnym wcieleniu daje życie w innej postaci, w uznaniu jej wierności uczynił ją psem. Bo czy jest ktoś wierniejszy niż pies?

W psim sierocińcu we Wrocławiu wielkie ujadanie. Dziesiątki porzuconych psów szczeka i łasi się. Są psy duże i małe. Każde z nich czeka na kogoś, kto pogłaszcze, przytuli, da ciepły kąt i miskę zupy. W zamian weźmie więcej - wierne psie serce.

U furty "bidula" stoi matka z synem. Przyszli wziąć do swego domu jakiegoś pieska. Mieli wcześniej już Gucia - jamnika szorstkowłosego , ale ten po wielu latach odszedł do psiego raju. Pieski szczekają, merdają ogonami, łaszą się. Weź mnie, weź mnie - proszą w psiej mowie. -Mamy mieszkanie małe, możemy wziąć do siebie tylko małego pieska.

Jest tu suczka – jamniczka gładkowłosa - nazwaliśmy ją Pika - powiedziała opiekunka.- Jest cicha, sympatyczna i piękna. Popatrzyli na skulone w kącie psie nieszczęście. Weźmiemy ciebie, piesku! Będziesz nasza! I wzięli.

Pika jest już u nich trzeci rok. Kochają ją i rozpieszczają. Pika odwzajemnia się - serce za serce!
Dziwna jest ta Pika. Wygodna taka. Śpi na piernatach. Długo się mości, jakby uwierało ją ziarnko grochu. Lubi wygodę i ciepło. Ja też lubię głaskać jej aksamitną sierść i pieszczotliwie mówić: Pika, Pikunia. Patrzę w jej mądre, migdałowe oczy i pytam? Skąd się wzięłaś? Czy ktoś cię porzucił? Zgubiłaś się? Pika nic nie mówi
nawet w noc wigilijną, gdy zwierzęta mówią ludzkim głosem, też nic nie powiedziała.

Jej pani mówi do niej często pieszczotliwie - królewno, księżniczk. I wtedy Pika przeciąga się, ziewa, jakby mówiła - no nareszcie! Już wiesz. A gdzieś tam słychać pomruk boga-Sziwy. -kochajcie Akip-Sukę, bo zamienię was w następnym wcieleniu w świnie.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto