Kto nic nie robi, tego nie krytykują...

To Polska właśnie. Miało być fajnie. Mieliśmy przez konkurs propagować ideę dziennikarstwa obywatelskiego, reklamować wpływ blogerów na rzeczywistość. Wyszło? Jak zwykle. I nie problem w tym, czy przyznajemy się do uchybień w regulaminie – co szczegółowo opisuje kilku blogerów - ale w złej woli, podejrzliwości, którą kochamy jako naród uzewnętrzniać.

Zrobiliśmy wszystko, by nagrodzić naprawdę najlepszych blogerów. Mogliśmy zrobić tak, jak największy polski portal zrobił z blogami: wybrać dziennikarza obywatelskiego tylko z grona autorów Wiadomości24.pl. My jednak nie chcemy tworzyć elity, zamykać się na innych autorów. Jesteśmy nowym, młodym podmiotem w internecie i nie stać nas, by dawać nagrody wszystkim, którzy znaleźli się w finale, ani tym bardziej wszystkim, którzy wystartowali. To przecież konkurs, muszą być zwycięzcy i przegrani, inaczej to nie ma sensu. Przepraszamy, choć nie do końca wiemy za co. Że ktoś musiał wygrać?

Chciałbym osobiście nagrodzić każdego, ale nie da się. Na pewno da się pracować przy otwartej przyłbicy i godnie znosić wszelką krytykę, co też czynimy. Niedowiarkom, że całość odbyła się uczciwie napiszę tylko, że atakowani byliśmy i jesteśmy ze wszystkich stron i z lewej, i z prawej, i z grona autorów Wiadomości24.pl, jak i nie związanych z naszą gazetą internetową.

Skoro tak, to może było uczciwie? Może żadna z osób biorących udział w obu konkursach (blogerzy i dziennikarze obywatelscy) nie może nam nic zarzucić? No bo kto jest w tym układzie? Wszyscy?
Wydawało mi się, że sieć nie jest przesiąknięta polskimi przywarami. Tylko mi się wydawało. Dostałem obuchem w głowę. Są nagrody i zaszczyty. Są i emocje. Zrozumiałe, ale okazało się, że internauci jak reszta społeczeństwa są pełni dobrych i złych cech. Niestety, te drugie dominują. Gazeta internetowa Wiadomości24.pl miała pomóc uzewnętrzniać te dobre cechy i - chwilami - wydaje mi się, że to się udaje.

Zmartwię wszystkich krytyków naszego konkursu.
Zorganizujemy go w przyszłym roku, będzie promował blogerów z całej polskiej sieci i dziennikarzy obywatelskich. Bo Media to Wy! - obojętnie jacy jesteście...

PS w redakcji w której kiedyś pracowałem, mówiło się: Dopóki krytykują nas równie silnie z lewej i prawej strony sceny politycznej to znaczy, że jesteśmy całkowicie obiektywni, uczciwi!
Taka mała analogia.