Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kto pomoże Waldkowi?

Redakcja
Ze strony Waldemara Pasia
Na świecie pełno jest niesprawiedliwości losu i ludzkiego bólu. Na szczęście nie brakuje też ludzi, którzy starają się cudzy ból, cudze nieszczęście złagodzić, ukoić. Współczuciem, solidarnym słowem, wsparciem duchowym czy materialnym.

Jest coś, co nie pozwala mi przejść obojętnie obok żebrzącego kaleki bez nogi,
odwrócić wzrok od kalekiego chłopca, wysuwającego rękę do szyb samochodów stojących na skrzyżowaniu, „Rumunki” tulącej dziecko pod murem kamienicy, czy kobiety klęczącej pod kościołem z tekturą na szyi: „Jestem biedna i chora”.

Sięgam po pieniądze, dobrze wiedząc, że choćbym wydał całą swą emeryturę, nie zniweluję całej biedy i nieszczęść tego świata. Dlaczego tak robię? Dla uspokojenia sumienia? Dla pokazania sobie samemu jaki jestem szlachetny? Nie wiem! Ale to robię!

Z takich samych powodów siadam do pisania tego artykuły - apelu o wsparcie dla Waldemara Pasia, do niedawna jeszcze śląskiego policjanta, dziś rencisty bez nogi. Ojca dwojga małych dzieci: 11-letniej Karoliny i 5-letniego Pawła. Choroba nowotworowa nagle pozbawiła go zdrowia i sprawności.

Zaledwie dwa miesiące temu amputowano Waldkowi nogę. Czeka go długotrwała i kosztowna rehabilitacja. Marzy o zakupie protezy, kosztującej bagatela 100 tysięcy złotych. Wydatek nie jest refundowany przez Narodowy Fundusz Zdrowia. A Waldka i jego rodziny najzwyczajniej w świecie nie stać na taki wydatek. Jednak tylko ona pozwoli mu wrócić do w miarę normalnego życia.
Waldek prosi pomoc. Proszę i ja: jeśli możecie, pomóżcie!

Historię Waldka, jego miłości do żony Joanny, opowieść o pracy i o studiach, których nie może kontynuować znajdziecie na stronie www.pomagamywaldkowi.pl. Tam też zobaczycie, kto mu pomaga i dowiedzie się jak sami możecie pomóc.

Współautor artykułu:

  • Barbara Podgórska
od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto