Kandydatów do zastąpienia naszego mistrza jest kilku. Nick Heidfeld, Vitantonio Liuzzi, Bruno Senna.
Najpoważniejszym wydaje się być ten pierwszy. 34-letni Niemiec w zeszłym sezonie wystąpił tylko w kilku wyścigach w teamie Sauber. Wcześniej był kierowcą testowym Mercedesa. W BMW Sauber był partnerem Roberta i zawodnicy nie darzyli się sympatią. Kandydatura Nicka Heidfelda jako zastępcy Kubicy nie podoba mi się. Po pierwsze Nick ma coś do udowodnienia w Formule 1. Nigdy nie wygrał wyścigu. A co będzie jeśli Robert będzie chciał w połowie sezonu wrócić, a Nick będzie dobrze jeździł w Lotus Renault? Trzeba popatrzeć z tej perspektywy. Zadać sobie pytanie czy Heidfeld to zagrożenie dla Roberta? Nie wiem też, czy Nick będzie potrafił się pogodzić z tym że będzie musiał oddać fotel kierowcy Robertowi gdy ten wyzdrowieje?
Vitantonio Liuzzi, 30-letni kierowca w ubiegłym roku był kierowcą teamu Force India. Nie był to dla Włocha udany sezon. Liuzzi w zastępstwie Roberta? Jeśli bolid Lotus Renualt jest skonstruowany żeby wygrywać w sezonie 2011 to uważam że Liuzzi może potencjału R 31 nie wykorzystać.
Pozostaje jeszcze młody Bruno Senna, syn słynnego kierowcy Ayrtona Senny. Bruno jest utalentowanym kierowcą, co udowadniał w innych seriach wyścigowych. Według mnie kierownictwo Lotus Renualt powinno postawić właśnie na niego. Dlaczego? Odpowiedź jest krótka, bo on będzie potrafił wygrać wyścig dla Lotus Renualt i jestem przekonany że będzie w stanie pogodzić się jeszcze z tym że będzie musiał "odejść" gdy wróci Robert.
A wy jak uważacie? Który z tych kierowców (a może ktoś inny) powinien zastąpić Roberta Kubicę?
Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?