Na kubek z podwójnym dnem i ukrytą wewnątrz biżuterią natknęli się pracownicy Muzeum Auschwitz. Muzealnicy przeprowadzali prace zabezpieczające naczynia, które Niemcy zrabowali osobom przywiezionym do obozu Auschwitz-Birkenau. Kubek od lat znajdował się na głównej wystawie muzeum i nikt nie wiedział, że kryje tajemnicę.
- Biżuteria została najpierw zawinięta w materiał, prawdopodobnie po to, żeby nie brzęczała, a potem ukryta pod drugim dnem, wyciętym z jakiegoś opakowania Goplany - wyjaśnia dr Piotr Cywiński, dyrektor Muzeum. Jak wyjaśnia, złoto pochodzi z Polski i zostało wyprodukowane w latach 20.
- Deportowani na zagładę Żydzi byli przez Niemców okłamywani. Mówiono im o przesiedleniu, życiu w innym miejscu. Pozwalali ofiarom zabierać ze sobą niewielkie bagaże. W ten sposób Niemcy mieli pewność, iż w tych bagażach, wśród ubrań i przedmiotów potrzebnych do życia, znajdą się ostatnie kosztowności deportowanych rodzin – mówi Cywiński.
To, że ofiary tak starannie ukrywały cenne przedmioty świadczy o tym, że były one świadome rabunkowego charakteru deportacji. - Z drugiej strony pokazuje to, że rodziny żydowskie ciągle miały resztki nadziei na to, że przedmioty te będą im potrzebne do życia – podkreśla dyrektor muzeum.
NORBLIN EVENT HALL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?