Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KUL uhonorował prof.Witolda Kieżuna:"Deo et Patriae deditus"cz.II

Mateusz Jarosz
Mateusz Jarosz
Prof. Kieżun otrzymuje statuetkę "Deo et patris deditus"
Prof. Kieżun otrzymuje statuetkę "Deo et patris deditus" -
"Wróćmy do korzeni - do idei solidarności społecznej, która bezkrwawo pokonała komunizm" - tak można by skrótowo streścić apel profesora Kieżuna w wykładzie „Chrześcijański rodowód etosu Solidarności”. Oto jego obszerne fragmenty.

"Szanowni Państwo. Chciałem serdecznie podziękować. Jestem głęboko wzruszony dlatego, że jest to właśnie katolicki uniwersytet. Miałem tę satysfakcję, że w bardzo ciężkim okresie, w okresie komuny, pracowałem bardzo blisko z dwoma wspaniałymi uniwersytetami katolickimi: Fordham University Jesuit w Nowym Jorku i Seton Hall University w South Orange. Muszę powiedzieć, że ta współpraca miała podwójny charakter. Oficjalny i nieoficjalny i to było moją wielką radością, bo udało mi się doprowadzić do tego, że trzydziestu pięciu profesorów skierowanych właśnie przez te uniwersytety miało możność wizytowania Polski, a myśmy mieli możność wizytowania tych uniwersytetów. To wszystko się co prawda tragicznie skończyło: podejrzeniami bardzo poważnymi w stosunku do profesorów tych uniwersytetów, bo to był taki właśnie okres, ale uważam, że wspomnienia tej współpracy były dla mnie bardzo ciekawe, wspaniałe, cudne. Między innymi dlatego, że to były katolickie uniwersytety.
Dziękuję serdecznie. Jestem głęboko wdzięczny (...)

Proszę Państwa, ja bym chciał mówić o chrześcijańskich korzeniach etosu Solidarności. Solidarność w latach 1980 i 1981 w Stanach Zjednoczonych to było coś zupełnie niezwykłego. Wszyscy wiedzieli o Solidarności i wszyscy domagali się odczytów. W czternastu uniwersytetach amerykańskich wygłaszałem odczyt o Solidarności pt. "Spirit of Solidarity". To wywołało niesłychany entuzjazm, demonstracje, okrzyki „Solidarność, Solidarność !”. I dlatego chciałbym państwu przedstawić nieco moich rozważań dotyczących chrześcijańskiej bazy etosu Solidarności, ale przede wszystkim krótkie wspomnienie o tej komunistycznej przeszłości.
Ona miała bardzo dychotomiczny charakter, dzielący ludzi na dobrych dla komuny i niedobrych dla komuny. Już w 1930 roku wybitny pisarz Maksym Gorki w dwóch dziennikach „Prawda” i „Izwiestia” pisząc pod tytułem „Jeśli wróg się nie poddaje, trzeba go zniszczyć” przedstawił to wszystko, co ja nazywałem syndromem wroga.

Więc w jaki sposób można zniszczyć ludzi, którzy mają inne zdanie ? To niszczenie (poza oczywiście niszczeniem fizycznym ), które było bardzo popularne w Związku Radzieckim to było niszczenie moralne.
To było znalezienie jakiegoś fragmentu życia bardzo fałszywie przedstawionego, jakiegoś małego błędu i w ten sposób wyeliminowanie tego człowieka z życia społecznego. Myśmy widzieli tę technikę w latach 50-tych, jak likwidowano naszych wspaniałych uczonych filozofów, uczonych socjologów, uczonych psychologów. Jednocześnie ten syndrom wroga funkcjonował również na terenie polityki. Przecież od 1945 do 1950 roku Władysław Gomółka był bohaterem komunizmu, był sekretarzem partii i raptem okazał się wrogiem. Do 1956 roku siedział w więzieniu. W 1956 roku znowu okazał się kierownikiem komunizmu w Polsce do 70 roku życia.
To samo było w Jugosławii. Broz Tito – to był wielki bojownik komunizmu. Raptem w Warszawie ukazała się masa afiszów rozlepionych: Broz Tito z nożem w zębach – dosłownie nóż w zębach i napis „ Krwawy kat imperializmu”. W Narodowym Banku Polskim, w którym pracowałem trzeba było wszędzie rozlepiać te afisze i potem minął pewien okres czasu, Chruszczow pojechał do Belgradu i polecili natychmiast zlikwidować i zniszczyć te afisze. Przewidujący niektórzy dyrektorzy oddziałów na wszelki wypadek głęboko je chowali, że może jeszcze się przydadzą.

Tak wyglądała ta rzeczywistość, a przy tym wszystkim, jeśli chodzi o Polskę, niesłychanie rozbudowany aparat bezpieki. Parę milionów teczek, ludzie których wzywano, przesłuchiwano, pisano coś tam o nich, ale również co ? – listy, jakieś zorganizowane rozmowy, podsłuch telefoniczny, zupełnie niesamowita historia. Do tego wszystkiego co jeszcze ? Starsi państwo pamiętają tę sytuację tragiczną z zaopatrzeniem w żywność, w każdy element życia. Wszystkiego brakowało. Pamiętam jak (nie będę wymieniał nazwiska) bardzo wybitny profesor powiedział „uwierzę w socjalizm wtenczas, jak będzie można kupić papier higieniczny”. Oczywiście i tego nie było.

Tak wyglądała rzeczywistość i niezwykły przełom – radosna wiadomość: Polak został wybrany Papieżem i Polak Jan Paweł II święty teraz, przyjeżdża do Warszawy. Plac Zwycięstwa, 100 tysięcy ludzi (byłem tam) i mówi w pewnym momencie „Niech Duch Święty zmieni oblicze Ziemi”. Przerywa, a potem mówi silnym głosem „tej Ziemi !”.
Ja bardzo długo żyję. Jestem zdania, że za długo już - ale co zrobić ? Proszę państwa, nigdy w życiu nie widziałem takiego entuzjazmu. To był szał ! Dlatego, bo myśmy zrozumieli, że otwiera się nowa epoka. Jaka epoka ? – epoka solidarności.
10 milionów ludzi zadeklarowało poparcie dla Solidarności. Jak teraz funkcjonuje ta solidarność – zaczyna się strajk w Gdańsku. Wszystkie strajki, wszystkie walki robotnicze to była walka nienawiści, wściekłości, złości, bardzo często i bijatyki. Bardzo często była krew, czasami nawet i ogień. A jak wygląda ten strajk? Zamknięty teren stoczni, na murach afisze, ale jakie afisze ? Matka Boska, a obok Jan Paweł II. Co się dzieje wewnątrz ? Wewnątrz jest msza święta. Ci wszyscy strajkujący się modlą, śpiewają pieśni religijne, ale nie tylko. Masowo przystępują do spowiedzi, chcą być czyści, chcą być w swojej świadomości dobrzy. Mój Boże, jak by się ucieszył święty Jan, który w swoich listach do Rzymian pisał : „Zło zwyciężaj dobrem”. I to właśnie był jeden jedyny przypadek historyczny, zupełnie coś niezwykłego – my zwyciężamy zło dobrem, my staramy się być sami dobrzy, my staramy się wyzwolić z grzechów, wierzymy i to jest właśnie nasze przeciwstawienie się tej koncepcji radzieckiej – syndromu wroga.
Takie są cechy, typowe cechy dla solidarności, które wyrosły z najpiękniejszej idei.
Ja już w tej chwili nie mówię nawet o religii jako takiej, mówię o kulturze, która wyrasta oczywiście z katolickiej religii chrześcijańskiej. Mianowicie kształtuje się ekumenizm. Jan Paweł II jako pierwszy papież w historii ludzkości udaje się w Rzymie do burznicy i mało tego – twierdzi, że wyznawcy judaizmu są naszymi starszymi braćmi w wierze. Oczywiście – ma rację. Stary Testament, 10 przykazań to jest ten rodowód. A potem co robi ? Jedzie do Maroka aby spotkać się z Muzułmanami. Muzułmanie, młodzi Muzułmanie, dziesiątki tysięcy na stadionie przyjmuje go niesłychanie entuzjastycznie. A co dalej? Do Asyżu, aby modlić się przy grobie św. Franciszka zaprasza przedstawicieli różnych religii. A więc ekumenizm, a więc nie ta koncepcja : „każdy, kto ma inne zdanie jest wrogiem”. Jest to ekumenizm, który rozszerza się na ekumenizm intelektualny. Co dalej? Realizacja najpiękniejszego. Tak sobie właśnie myślę – piękno filozofii chrześcijańskiej jest wspaniałe. Piękne, najpiękniejsze hasło to „kochaj bliźniego jak siebie samego” , a więc staraj się myśleć o bliźnim życzliwie, serdecznie. Traktuj go bratersko. Oczywiście nie jest to łatwe.

Proszę państwa, jestem z tego dumny że brałem udział w powstaniu. Spotykaliśmy się wiele lat po powstaniu z kolegami. No, niestety już nie mam się z kim spotkać, bo ja jestem ostatni z tego oddziału. Otóż myśmy się spotykali i wspominaliśmy, dlaczego ten okres był wspaniałym okresem naszego życia ?

Bo to był okres autentycznego braterstwa, to był okres autentycznej miłości.Myśmy mówili ze to jest braterstwo broni. Mało tego, nawiązywaliśmy do starych powieści Dumasa, trzej muszkieterowie mówili : „Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego”.
Pamiętam taki jeden epizod. Nigdy go nie zapomnę. Wola warszawska. Bardzo ciężka sytuacja. Cały szereg czołgów idzie ulicą Żelazną. Nas jest pięciu na posterunku. Dostajemy rozkaz przeskoczyć ostrzeliwaną ulicę, aby zająć stanowiska na I piętrze. Pierwszy kolega skacze i zostaje ranny tak ciężko, że leży, nie może się ruszyć i krzyczy „ratujcie mnie”. Nas jest czterech. Wszyscy jak jeden mąż, nikt nie dawał rozkazu, nikt nie mówił “skaczemy”, wszyscy skoczyliśmy od razu (..) To jest właśnie prawdziwe braterstwo. To jest właśnie „kochaj bliźniego”. To jest właśnie realizacja tego wspaniałego hasła – jeden z elementów solidarności.

No i cóż dalej? Problem granicy wolności osobistej. Wolność osobista jest ograniczona wolnością drugiego człowieka i tu mamy tragiczną sytuację w Polsce. Jesteśmy w tej chwili jednym z najgorszych, jeżeli nie najgorszym krajem w Europie, jeżeli chodzi o katastrofy samochodowe. Jaką masa ludzi zginęła, jaka masa ludzi stale ginie, jakie szalone koszty. Ale jakie jest tego źródło? Właśnie to, że ja uważam, iż moja wolność szybkiego jechania jest ważniejsza niż pilnowanie tego, żeby inni też mogli jechać bezpiecznie na drodze.

Dalszy problem który bardzo szeroko był przez Ojca Świętego omawiany. Encyklika „Sollicitudo Rei Socialis”, gdzie zastanawia się nad koncepcją równowagi między „mieć a być”. Chodzi po prostu o to, że to musi być też jakaś równowaga między sacrum a profanum.
Człowiek nie może żyć tylko w kategorii profanum, a więc w kategorii „mieć”. Papież to bardzo obrazowo przedstawia w swojej encyklice, jak to ludzie dorabiając się, kupują później dobre rzeczy, potem sprzedają je, bo są rzeczy nowsze i cały czas starają się tylko mieć.
To jest tragiczna sytuacja, która w tej chwili występuje. My stale jesteśmy poddawani presji „mieć, mieć, mieć”. Przecież to jest tragedia, jeżeli się ogląda telewizję. Ja już przestałem. Oglądało się kiedyś piękne filmy, ciekawe filmy, filmy które poruszały. Oglądając je, człowiek w jakiś sposób znajdował się już w sferze sacrum. Rozważał jakiś ogólniejszy problem na podstawie tego filmu i raptem przerwa przez 10 minut, a w niej przez cały czas „kupuj to, kupuj to, kupuj to”. Zupełne złamanie równowagi. Co w tym wszystkim jest jeszcze ważniejsze ? Ta tendencja spowodowała tragedię w naszej światowej gospodarce.Proszę państwa, świat w tej chwili jest zdegenerowany.
Świat w tej chwili nie jest rządzony przez państwa, przez rządy.

Świat jest rządzony przez wielkie koncerny.
Ja to widziałem, ja to przeżyłem, gdy byłem kierownikiem projektu ONZ w Rwandzie. W Rwandzie zginęło 800 tysięcy ludzi. W Kongo zginęło 400 tysięcy ludzi. Dlaczego? Kto wywołał tą całą wojnę? Teren środkowej Afryki był terenem kapitał belgijskiego i francuskiego. To był atak kapitał anglosaskiego. Doprowadził do tragedii, ale zwyciężył (tam się już teraz mówi tylko po angielsku).

I to jest potworna tragedia. Rośnie co roku coraz większa różnica. Jeśli się weźmie dane z zeszłego roku, to
1 procent ludności świata posiada kapitał będący w posiadaniu połowy ludności. To jest coś zupełnie niesamowitego.

A jak się dzieje w Polsce? Przeczytajcie, parę dni temu dziennik „Gazeta Prawna” opublikował 5 zdjęć dyrektorów polskich przedsiębiorstw państwowych aczkolwiek z jakimś procentem kapitału zagranicznego. Jakie są pensje kierownictwa roczne? 2 miliony 200 tysięcy (rocznie). Porównajcie to z najniższą pensję 1680 ale też w średnia pensja poniżej 4000 (miesięcznie). Ja muszę powiedzieć że przeżyłem psychiczny wstrząs, gdy byłem w zespole usprawnienia drugiego największego banku amerykańskiego, miałem możność zerknięcia do tajnych danych. Okazało się, że średnio pracownicy otrzymywali około trzech tysięcy dolarów miesięcznie. To była zupełnie dobra pensja ale prezes dostał 30 milionów co prawda nie gotówką, ale w akcjach. Taka jest dysproporcja.

A więc gospodarka jest absolutnie zdegenerowana. Zdegenerowana giełda.
To wszystko jest chore. To wszystko wymaga radykalnej zmiany i w tej chwili jest już taka tendencja. (...)I wreszcie ostatni problem, to jest problem samorządu (...) Jest to olbrzymi problem.

Proponuję żebyście Państwo zobaczyli w internecie wyniki badań nad prestiżem zawodu. 5, 6 badań: jednolity wyniki. Zawód polityk czy poseł jest na jednym z ostatnich miejsc. W jednym z badań jest poniżej prestiżu niewykwalifikowanego pracownika. Jeżeli dodamy do tego (w mojej „Patologii transformacji” możecie o tym przeczytać), że cały szereg ustaw zmieniany był 40, 60 a nawet 120 razy.... Tak pracuje kadra kierownicza zawodowych polityków. Jest grupa polityków którzy od dwudziestu pięciu lat tylko skaczą z jednej partii do drugiej.
Policzcie Państwo, ile partii powstało podczas tej sesji parlamentu?
Oczywiście, zupełny nonsens. Jeżeli ja głosuję na polityka który jest, powiedzmy członkiem Platformy czy Pis i jeżeli on występuje z Pisu czy Platformy, to powinien stracić mandat. Tworzy się jakaś nowa partia, ja nie głosuję na tą partię (...)

Proszę państwa, to było nie do wiary ja nigdy nie zapomnę jak na lotnisku w Miami tragarz pyta się o „nationality” i mówi: "Poland : Walesa, Solidarity”. Wszyscy widzieli 3-godzinny program w telewizji z udziałem Raegana poświęcony tylko Solidarności. Mam tą satysfakcję, że 5 minut było wówczas mojego autorstwa.

To był wspaniały okres: 5 minut dla Polski i myśmy tego nie wykorzystali, nie zabudowali. W tej chwili wydaje mi się, że to jest zadanie (...) zbudowanie prawdziwego modelu solidarności w dziedzinie ekonomii, w dziedzinie metod zarządzania (...)
Myślę, że to jest możliwe. Ze swojego doświadczenia wiem, (a tak się złożyło że wykładałem dużo na uniwersytetach międzynarodowych) że wszędzie gdzie byli Polacy to zawsze polscy studenci się wyróżniali.

Jesteśmy bardzo zdolnym narodem, więc można by to zrobić. I dlatego pozwólcie Państwo, że zakończę cytatem z Wyspiańskiego, mojego ulubionego poety z jego dramatu „Wyzwolenie”:
Boże, wielki Boże, Ty nie znasz nas Polaków, Ty nie wiesz czym być może straż polska u Twych znaków.
Dziękuję.”
Całość wykładu prof.Witolda Kieżuna

Współautor artykułu:

  • Barbara Figurniak
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: KUL uhonorował prof.Witolda Kieżuna:"Deo et Patriae deditus"cz.II - Nasze Miasto

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto