Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kursy zawodowe. Fakty i mity

Ireneusz Mosiczuk
Ireneusz Mosiczuk
Logo Kapitału
Logo Kapitału http://www.funduszeeuropejskie.gov.pl/zpfe/strony/logo.aspx
Metody i poziom kształcenia to chyba dzisiaj największy problem edukacji pozaszkolnej. Bardzo dziwne i krótkowzroczne reguły stosowane w doborze firm starających się o prowadzenie kursu czy szkolenia mogą niejednego przyprawić o ból głowy.

Nie chcę wywoływać nikogo do tablicy, sądzę jednak, że takie jest potem Polski odbieranie jakie jest w niej nauczanie. A jest ono niestety mierne, nawet bardzo mierne. I nie chcę tutaj pisać o kształceniu podstawowym i średnim. Wiele już na ten temat napisano i powiedziano. Dla mnie porażające są tutaj wyniki próbnej matury oraz podejście do matematyki i innych przedmiotów ścisłych. Są i trudno. Poczekamy co będzie dalej.

Bardziej przeraża mnie bylejakość i makiawelizm kształcenia pozaszkolnego. W zasadzie każde zdanie, które wypadałoby tutaj napisać nadaje się do głębokiej analizy i podniesienia larum. Jak grzyby po deszczu powstały w ostatnim okresie podmioty zajmujące się tą formą kształcenia. Ponieważ na rynku pojawił się tort w postaci europejskich dotacji, to i nie ma się czemu dziwić. Każdy chciałby coś dla siebie uszczknąć.

W tym momencie pojawia się jednak bardzo poważny problem. Pomijam już aspekt moralny, w biznesie pojęcie bardzo nisko cenione i wypierane przez dążenie do pieniędzy za każdą cenę. Problemem są metody i poziom kształcenia pozaszkolnego. Powodem tego są bardzo dziwne i krótkowzroczne reguły stosowane w doborze firm starających się o prowadzenie kursu czy szkolenia. Trener jako wykładowca i instruktor to dominator w dzisiejszym pozaszkolnym kształceniu. Z „bogatym” CV zawodowym. Jednak bez wiedzy z zakresu dydaktyki i andragogiki, z obcymi dla siebie pojęciami z pedagogiki.

W ramach Programu Kapitał Ludzki dystrybuowane są bardzo duże pieniądze na wszelkie formy edukacji pozaszkolnej, mającej na celu dokształcanie, jak i przekwalifikowywanie kadr. W ubiegłych latach największym beneficjentem tych środków pomocowych były urzędy pracy. W tym roku, zgodnie z zapowiedzią stracą sporo środków na wszelkie formy aktywizacji zawodowej.

Jak można zauważyć w ogłaszanych przetargach na szkolenia, wiodącą rolę zaczynają przejmować zakłady karne i areszty śledcze. To one od początku roku ogłaszają najwięcej przetargów. To one decydują kto będzie się kształcił i w jakim kierunku. Tutaj powstaje szereg wątpliwości. Bo jeżeli w każdym zakładzie wiodącą tematyką jest brukarz, malarz, glazurnik i technolog robót wykończeniowych w budownictwie to nasuwa się pytanie, dlaczego akurat taki zawód? Czy poczyniono jakieś badania, czy dokonano analizy?

Nie chcę przesądzać, nie chcę wyrokować. Fakt jest faktem.

Niemniej jednak i tak generalnie jest lepiej niż w przetargach ogłaszanych przez PUP-y i MOPS-y. Lepiej, bo narzucane są warunki frekwencji i egzaminów. Warunki dyscypliny i ostrych reżimów rządzących programem. Wymaga się spełnienia ostrzejszych warunków uczestnictwa. Ponadto istotnym jest również efekt rzeczowy.

Niestety, podstawowym warunkiem ogłaszanych przetargów jest cena. Zwykle oscylująca pomiędzy 50 a 100 proc. punktów przyznawanych stającym do przetargu. Brak jednolitych ogólnokrajowych wymagań spowodował, że panuje tutaj pełna partyzantka. Możliwe konsorcja, możliwe różnego rodzaju kompilacje podmiotów powodują walkę o każdy kurs. Rozpiętość cenowa ofert sięga czasami ponad 100 proc. pomiędzy najniższą a najwyższą oferowaną ceną. Brak doświadczenia uzupełniany jest budową ad hoc zespołu kształcącego. Efektem końcowym jest kurs dla kursu, świadectwo dla świadectwa. Poziom wyniesionej wiedzy przez kursantów jest rzeczą drugoplanową.

Obowiązujące regulacje prawne określają w dostateczny sposób zasady kształcenia pozaszkolnego. Wyznaczają: kto i co, i w jaki sposób. Regulują kwestie rejestracyjne i stawiają przed chętnymi stosowne wymogi. Przepisy jednak swoje a życie swoje. Bo przecież Polak potrafi.

Kilka zamieszczonych tutaj zdań jest wierzchołkiem góry, jest tylko sygnalizacją problemu. Nie chciałbym jednak powierzyć remontu domu fachowcowi po takim kursie, nie chciałbym, aby fachowiec z dyplomem po takim kursie naprawiał usterki w moim domu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak przygotować się do rozmowy o pracę?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto