Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Kwadraty" - przypadkowa fotografia mistrza Konrada Słowika

Łukasz Ginalski
Łukasz Ginalski
Konrad Słowik, otwierający swój wernisaż
Konrad Słowik, otwierający swój wernisaż Łukasz Ginalski
W piątek, w tarnowskim oddziale BWA - Galeria "Mała", odbył się wernisaż wystawy młodego fotografika Konrada Słowika pt. "Kwadraty"

W piątek, o godzinie 18.30, w tarnowskim oddziale BWA - Galeria "Mała" (Rynek 4) odbył się wernisaż wystawy młodego fotografika Konrada Słowika pt. "Kwadraty". Twórca, pomimo młodego wieku (28 lat), ma bardzo bogaty dorobek artystyczny.

W 2010 roku został wyróżniony w corocznym konkursie Amnesty International "Prawa człowieka w obiektywie". W 2009 roku miała miejsce prezentacja zdjęcia "Portret człowieka bez tytułu" na XII Międzynarodowych targach Foto Video w Łodzi. W 2008 roku odbyła się wystawa "Pełni mocy bez przemocy" w Tarnowskim Centrum Kultury i "Stop przemocy" prezentowana w namiocie Tarnowskiego Ośrodka Interwencji Kryzysowych na 14. Przystanku Woodstock w Kostrzynie nad Odrą. Poza tym fotograf miał indywidualne wystawy w tarnowskich klubach i kawiarniach (Cafe Paino, Alchemik, Anderpasydź, TCK).

Konrad Słowik na co dzień jest związany z Tarnowskim Ośrodkiem Interwencji Kryzysowych, nie skończył żadnych szkół artystycznych, nie należy też do żadnego klubu ani towarzystwa fotograficznego. Swoją przygodę z tą dziedziną sztuki zaczął w 2006 r, kiedy to w jego ręce dostał się mały, cyfrowy aparat kompaktowy. Dzięki niemu odkrył swoją pasję, którą z bardzo dużym powodzeniem ciągle rozwija i szuka nowych inspiracji i form prezentacji swoich prac.

Obecna wystawa to cykl fotografii czarno-białych i kolorowych, wydrukowanych w formie dużych kwadratów. Konrad Słowik jest wierny swojej zasadzie - przypadkowi - jego prace nie powstają na wzór fotografii dopracowanych do perfekcji już w momencie naciśnięcia spustu migawki - tak jak głosi złota myśl H. C. Bresson`a. Prace Konrada są robione najczęściej podczas powrotu z pracy lub w drodze do niej. Po wykonaniu zdjęć, artysta przegląda zawartość karty pamięci i dzięki swojej niezwykłej wrażliwości, rewelacyjnie odnajduje obrazy w zwykłych na pierwszy rzut oka ujęciach.

Tak było np. na zaprezentowanej pracy, której tytuł roboczy to "Koty". Fotografując czarnego kota siedzącego na ulicy, fotograf nie zauważył wchodzącego mu w kadr przechodnia. Po obejrzeniu zdjęcia na ekranie komputera, zaskoczył go napis CAT znajdujący się na reklamówce niesionej przez tego człowieka.

Kolejną wyrazistą pracą, która zwróciła moją uwagę, jest poziome ujęcie fragmentu głowy kobiety w przypadkowo znalezionej na ulicy czapeczce. Ta sama kobieta jest również uwieczniona na czarno-białym portrecie, który powstał podczas zabawy w kuchni - światło przechodząc przez szyby z żaluzjami położyło na jej twarzy poziome pasy podkreslając twarz i sylwetkę.

W każdej z prezentowanych prac można znaleźć artyzm i specyficzny klimat zachęcający do refleksji. Docenili to licznie przybyli przedstawiciele znaczących, nie tylko lokalnych mediów.
Zdecydowanie polecam odwiedzenie tej wystawy, na skompletowanie której autor poświęcił ponad dwa lata.

Prace można oglądać do 20 maja br. Więcej fotografii Konrada Słowika można zobaczyć na poniższej stronie internetowej: gipson2007.fotea.pl.
Dzięki internetowi autor nawiązał wiele kontaktów z profesjonalnymi fotografami, od których uzyskuje potrzebne informacje, ale zawsze pozostaje wierny swoje własnej zasadzie "Przypadek rządzi powstaniem fotografii"

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto