Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kwalifikacje IO. Polska - Serbia 25:25! Londyn był bardzo blisko!

Redakcja
Wikipedia,Crash override83, Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported
Reprezentacja Polski zremisowała z Serbią 25:25 (15:14) w swoim drugim meczu turnieju eliminacyjnego do igrzysk olimpijskich. Podopieczni Bogdana Wenty, mimo iż prowadzili w drugiej części spotkania nawet trzema golami, nie zdołali utrzymać korzystnego wyniku do końca meczu. O tym czy nasi szczypiorniści pojadą do Londynu, zadecyduje zatem niedzielny mecz z Hiszpanią.

Drugi mecz turnieju kwalifikacyjnego w Alicante miał dla obu zespołów zgoła odmienne znaczenie. Polaków po wygranej z Algierią, od Londynu dzieliło tylko jedno zwycięstwo. Wyjazd na igrzyska mogli sobie zapewnić ogrywając Serbów. Dla rywali był to mecz z gatunku tych o "być albo nie być". Porażka z biało-czerwonymi, po piątkowej przegranej z Hiszpanią, przekreślała definitywnie ich szanse na wyjazd do Londynu.

Przed meczem trener Bogdan Wenta dokonał zmian w składzie meczowym reprezentacji Polski. W sobotę szkoleniowiec zdecydował, że w meczowej szesnastce w miejsce Tomasza Tłuczyńskiego i Zbigniewa Kwiatkowskiego zagrają Mariusz Jurkiewicz i Mateusz Jachlewski.

Początek meczu w Centro de Tecnificacion w Alicante rozpoczął się od znacznie skuteczniejszych ataków Serbów. Agresywna gra naszych rywali w obronie i zbyt dużo miejsca zostawianego przez naszych obrońców i w siódmej minucie było już 4:1 dla wicemistrzów Europy. Reprymenda trenera Wenty i zmiana taktyki sprawiły, że gra Polaków uległa znacznej poprawie. A po pięknej obronie strzału Nikcevica przez Szmala i świetnym rzucie Grzegorza Tkaczyka mieliśmy tylko jednego gola straty. Kolejna akcja naszych z kontrataku, kiedy to Bartosz Jurecki wykorzystał swoją okazję i był remis. Biało-czerwoni nabrali wiatru w żagle i po akcji Krzysztofa Lijewskiego oraz kolejnej interwencja Szmal wyszliśmy na prowadzanie 10:9.

W ostatnich dziesięciu minutach Polacy zaczęli grać bardzo dobrze w obronie. To sprawiło, że po golu Jachlewskiego z rzutu karnego i kolejnym w tym meczu Adama Wiśniewskiego było 15:14 dla nas do przerwy. Gra Polaków była zdecydowanie lepsza niż we piątkowym meczu z Algierią. Świetnie prezentował się Wiśniewski, który znakomicie trafiał z lewego skrzydła.
Druga połowa spotkania od początku toczyła się na remis. W pierwszej akcji przez dziewięć sekund graliśmy jeszcze w przewadze i próbowaliśmy zdobyć bramkę. Niestety skończyło się na skutecznej akcji Serbów i mieliśmy kolejny remis. W czterdziestej minucie po kapitalnej obronie Szmala w sytuacji "jeden na jeden" i pięknej akcji Polaków w ataku ładną bramkę zdobył Mariusz Jurasik i prowadziliśmy przez moment dwoma golami. Ostatnie dziesięć minut meczu to kontrola w grze Polaków, którzy wszystkie swoje siły skumulowali na utrzymaniu korzystnego wyniku. I na dwie minuty przed końcem prowadziliśmy 25:23. Wtedy karę dwóch minut dostał Grzegorz Tkaczyk i Serbowie grając w przewadze zdołali zdobyć dwa gole. W tym wyrównującego na niespełna pięć sekund przed końcem i po zablokowanym rzucie Karola Bieleckiego zremisowaliśmy z Serbią, wygrany wydawałoby się mecz. Nic nie jest jeszcze jednak przesądzone i teraz wszystko zależny od wyniku naszego meczu z Hiszpanią.

Polska - Serbia 25:25 (15:14)

Polska: Szmal, Wichary - Jurasik 4, Wiśniewski 4, Tkaczyk 3, M. Jurecki 3, K. Lijewski 3, Bielecki 2, Jachlewski 2, B. Jurecki 2, Rosiński 1, M. Lijewski 1.

Serbia: Marjanac 3, Stanić 12, Nikcević 6, Ilić 5, Stojković 5, Vujin 3, Prodanović 2, Cutura 2, Sesum 1, Manojlović 1, Toskić.

Znajdź nas na Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kwalifikacje IO. Polska - Serbia 25:25! Londyn był bardzo blisko! - Nasze Miasto

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto