Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łaska kibica na pstrym koniu jeździ

Pawe?
Pawe?
Już nie Małysz i nie Kubica są na ustach kibiców z całej Polski.

W grach zespołowych najlepiej wiodło nam się od zawsze w siatkówce. Polacy nie odnosili co prawda spektakularnych sukcesów, ale jednak wciąż polska drużyna znajdowała się w światowej czołówce. Ostatnio na 8 miejscu w rankingu.

Odwiedzając polskie hale można było odnieść wrażenie, że siatkówka to nasz sport narodowy numer 1. Razem z dzisiejszym finałowym rywalem - Brazylią - zajmowaliśmy czołową lokatę pod względem dopingu na trybunach w trakcie siatkarskich widowisk. W końcu nasi siatkarze dorównali poziomem zaangażowania swoim kibicom, a zakończone właśnie mistrzostwa świata są chyba tego najlepszym dowodem.

Przypomina mi się sytuacja związana z żeńską siatkówką. Kiedy kilka lat temu nasze panie wyjechały do Turcji na mistrzostwa Europy mało kto znał takie nazwiska jak Glinka, Świeniewicz, Śliwa itd. Telewizja nie przeprowadzała transmisji,a całe wydarzenie przebiegało bez echa. Do czasu, kiedy okazało się, że kadra dotarła do samego finału...

Zmiany w ramówce, dodatkowa transmisja, kibice przed telewizorami i .... udało się !!! Mamy złoto !!! Od tej pory żeńska siatkówka stała się równie popularna jak jej męski odpowiednik. Euforia nie skończyła się. Po dwóch latach Polki powtórzyły sukces.

Od tego czasu czekano na odpowiedź panów... udało się. Wicemistrzostwo świata nasze. Jednakże niektóre komentarze po przegranym finale drażnią i wprawiają w smutek. Wiecznie niezadowolona grupa kibiców, która wszędzie widzi jakieś "ale". Na szczęście nie wszyscy tak traktują porażkę z Brazylią. To naprawdę jest sukces.

Pojawiły się głosy o siatkomanii ogarniającej Polaków. Ale zastanawia mnie jedno. Mianowicie pojęcie prawdziwego kibica. Bo wygląda to niestety tak - są wyniki - jest dobrze, nie ma - nie będę im kibicował... I chodzi właśnie o tę obecną euforię. Czy nie będzie ona przypadkiem krótkotrwała? Czy nie skończy się zaraz po tym, jak przydarzy nam się jedna, czy dwie wpadki w późniejszym czasie? Przed miesiącem udział w japońskim mundialu zakończyły polskie siatkarki. Wynik był zły. I w tym właśnie momencie część kibiców "od święta" odwróciła się od siatkarek. Zostawili "swoją" drużynę, bo nie odnosiła druzgocących sukcesów. Zapomnieli o tych dwóch złotych medalach, o tym co było jeszcze nie tak dawno.

Zapominamy - zbyt łatwo. I zbyt łatwo krytykujemy. Nie zapomnijmy o tej cudownej "polsko - japońskiej jesieni". Cokolwiek się teraz nie zdarzy ...

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto