Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lechia Gdańsk - władcy północy!

baranowskiadam@o2.pl
[email protected]
Lechia Gdańsk nadal "rządzi" w Trójmieście.
Lechia Gdańsk nadal "rządzi" w Trójmieście. Fot. http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:LechiaGdanskWladcyPolnocy.jpg&filetimestamp=20080523102840
Lechia Gdańsk okazała się lepsza od Arki Gdynia w meczu o prymat w Trójmieście. Bohaterem "biało-zielonych" został Karol Piątek, który strzelił dwie bramki. Spotkanie stało na wysokim poziomie i nie rozczarowało kibiców.

Derby Trójmiasta obie drużyny rozpoczęły bardzo nerwowo. Sporo było szarpanej gry i niezbyt groźnych strzałów z obu stron. Jako pierwszy swoje umiejętności pokazał nowy nabytek gospodarzy - Paweł Nowak, który już w pierwszej minucie starał się zaskoczyć Andrzeja Bladzewskiego. Mateusza Bąka starał się pokonać Tadas Labukas, ale po strzale Litwina piłka sporo minęła bramkę.

Co się nie udało Labukasowi, udało się jego koledze z linii ataku. W 13. minucie fatalną stratą "popisał" się Hubert Wołąkiewicz. Wykorzystał to aktywny Labukas, który podał do Marcina Wachowicza. Były zawodnik "Kolejorza" nie zmarnował dogodnej okazji i wyprowadził gości na prowadzenie. Na trybunach zapanowała konsternacja, ponieważ 12 tysięcy ludzi nie spodziewało się takiego obrotu sprawy.

Lechiści po stracie bramki mieli chwilowy kryzys, lecz w miarę szybko się pozbierali. Już w 24. minucie doprowadzili do wyrównania. Szczęśliwym strzelcem okazał się Karol Piątek, a wykorzystał dośrodkowanie nowego zawodnika w szeregach "biało-zielonych" Ivansa Lukjanovsa. Piłkę starał się wybić jeszcze Robert Bednarek, ale udało mu się to dopiero po przekroczeniu linii bramkowej.

Kolejne minuty upływały pod dyktando Arki. "Żółto-niebiescy" przejęli inicjatywę, ale niewiele z niej wynikało. Wydawało się, że wkrótce podopieczni Marka Chojnackiego zdobędą kolejną bramkę, a tymczasem tuż przed końcem pierwszej połowy groźną akcję przeprowadziła Lechia. W polu karnym został sfaulowany Łukasz Surma przez Bednarka, a rzut karny pewnie wykorzystał Piątek.

Po zmianie stron od mocnego uderzenia rozpoczęli "biało-zieloni". Już w 47. minucie na 3:1 mógł podwyższyć Marcin Kaczmarek, ale nie wykorzystał sytuacji "jeden na jeden" z Bledzewskim. W 60. minucie podwyższyć mógł Nowak, ale nie wykorzystał dobrego dośrodkowania Lukjanovsa. Arka przez niemal pół godziny drugiej połowy nie istniała.

Ich gra zmieniła się po zejściu z boiska kontuzjowanego Piątka. W 74. minucie powinno być 2:2. Z rzutu wolnego dośrodkował Bartosz Ława, a głową uderzał Lubomir Ljubenov. Jednak klasą popisał się Bąk, który świetnie obronił ten strzał.

Sporych emocji dostarczyła jeszcze końcówka spotkania. W 88. minucie z dystansu uderzał Filip Burkhardt, ale nie dał się zaskoczyć Bąk i efektowną paradą odbił piłkę w bok. Po chwili z dystansu uderzał Surma, ale piłkę nad poprzeczką przeniósł Bledzewski. Gdy już się wydawało, że nic się nie zmieni Arka miała piłkę meczową. W 93. minucie po uderzeniu jednego z kolegów piłka trafiła pod nogi Grzegorza Nicińskiego. Piłka jednak tylko się od niego odbiła i wylądowała w rękach bramkarza.

Spotkania derbowe stało na wysokim poziomie. Obie drużyny pokazały swoje umiejętności, jednak minimalnie lepsi okazali się gospodarze. W końcu w obu drużynach było widać, że nie przespano okienka transferowego, bo nowi piłkarze pokazali kilka ciekawych zagrań.

Lechia Gdańsk - Arka Gdynia 2:1 (2:1)
0:1 Marcin Wachowicz 13. minuta (asysta Labukas)
1:1 Karol Piątek 24. minuta (asysta Lukjanovs)
2:1 Piątek 45. minuta (rzut karny)

Żółte kartki: Kaczmarek i Piątek.

Składy:
Lechia: M.Bąk - K.Bąk, Cvirik, Wołąkiewicz, Mysona - Kaczmarek, Surma, Piątek (73' Bajić), Wiśniewski (90+1' Rogalski), Nowak - Lukjanovs (79' Buzała).
Arka: Bledzewski - Kowalski, Płotka, Szmatiuk, Bednarek - Burkhardt, Ława, Ljubenov (80' Niciński), Mrowiec - Wachowicz (68' Trytko), Labukas.

Widzów: 12,5 tysiąca.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto