Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Legia - Apollon. Zapunktować na pustym stadionie

Bartosz Zasławski
Bartosz Zasławski
Po porażce na inaugurację fazy grupowej Legia zmierzy się z teoretycznie najsłabszym rywalem. Trzy punkty są obowiązkiem, żeby nie zasypać sobie drogi po awans.

Przeglądając listę kontuzjowanych dochodzi się do wniosku, że przy Łazienkowskiej uzasadnione jest utworzenie oddziału rehabilitacji pourazowej. Z niezdolnych do gry plus dopiero co wyleczonych można stworzyć alternatywną jedenastkę o podobnie sile rażenia jak ta, która wybiegnie jutro. Wobec urazu kolana Marka Saganowskiego najbardziej wyczekiwany jest powrót Władimera Dwaliszwilego. Gruzin trenował z zespołem już przed meczem ze Śląskiem, ale sztab szkoleniowy nie chciał ryzykować jego zdrowiem i nie zgłosił go do meczowej osiemnastki.

Największy znak zapytania stoi tym razem nie przy zestawieniu obrony, nie przy doborze skrzydłowych, ale na środku pomocy - kto obok Ivicy Vrdoljaka zostanie obsadzany w roli defensywnego pomocnika. Ostatnie dwa mecze Chorwatowi partnerował Helio Pinto, wydaje się idealny kandydat do konfrontacji ze zdobywcą Pucharu Cypru. Prezentuje się lepiej niż na początku sezonu, ale nadal nie przekonuje do tego stopnia, żeby definitywnie obdarzyć go zaufaniem. Zbyt długo holuje piłkę, nie gra na jeden kontakt, słabo odbiera. W europejskich pucharach najczęściej występował Dominik Furman, ale przy grze co trzy dni dopadły go problemy z wydolnością.

Dla Legii to będzie już mecz nr 19 w tym sezonie. Z dotychczasowych siedmiu z zagranicznymi rywalami wygrała tylko z walijskim TNS.

W rankingu UEFA Cypryjczycy zajmują 18. miejsce (Polska dopiero 22), dzięki czemu Apollon rozpoczął kwalifikacje Ligi Europy od rundy play-off. W niej nieoczekiwanie wygrał z Niceą, czwartą drużyną Ligue 1, która w swoim składzie ma m.in. bramkostrzelnego Argentyńczyka Dario Cvitanicha. Udział w fazie grupowej to największy sukces zespołu z liczącego niespełna 200 tys. mieszkańców Limassol w historii jego startów w europejskich pucharach. Po czterech kolejkach ligi cypryjskiej zajmuje trzecie miejsce z bilansem trzy zwycięstwa-jedna porażka.

Goście dysponują iście międzynarodowym składem: trzech Hiszpanów, dwóch Francuzów i Rumunów, Portugalczyk, Argentyńczyk, Albańczyk, Kanadyjczyk, Marokańczyk, obowiązkowo Grek oraz jednorazowy reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej. W przegranym meczu z Trabzonsporem na boisku pojawiło się tylko dwóch Cypryjczyków. Na listę strzelców wpisał się wychowanek Boca Juniors Gastón Sangoy.

Wskutek kary wymierzonej przez UEFA za zachowanie kibiców na meczach z Molde i Steauą, o pierwsze punkty przyjdzie Legii walczyć się bez udziału publiczności. Restrykcje europejskiej federacji są tak ostre, że na spotkaniu nie może być obecnych więcej niż 75 pracowników klubu, wliczając w to drużynę i sztab. Władze Legii walczyły o to, żeby do użytku została dopuszczona generująca znaczne przychody strefa VIP, na którą przygotowany był specjalny pakiet poświęcony Lidze Europy, ale i na to nie uzyskała zgody. Prezes Bogusław Leśnodorski zaprzestał korzystania z procedur odwoławczych.

Nad klubem wiszą kolejne kary za zachowanie publiczności w Rzymie. Niewykluczone, że następny mecz u siebie z Trabzonsporem również odbędzie się bez udziału publiczności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto