- W Holandii deliberuje się. Mniejszości są zapraszane do stołu negocjacyjnego – mówił Krystian Legierski reprezentujący LGBT i polityczny ruch utworzony przez Janusza Palikota. – W Polsce do debaty o tęczowej instalacji nie zaproszono nawet większości. Władza jest arogancka, jak w Moskwie. – skarżył się Krzysztof Bosak z ruchu republikańskiego.
Debata uniwersytecka miała spokojny i merytoryczny przebieg. Rozmówcy nie wchodzili sobie w słowo i w skupieniu słuchali, co ten drugi ma do powiedzenia jednak w niewielu sprawach przyszło im się zgodzić.
- Każdy z nas w ciągu życia znajdzie się w jakiejś mniejszości – przypominał Legierski. Zarzucał nacjonalistom, że podgrzewanie atmosfery wokół tęczy jest dla nich korzystne. W czym ona wam przeszkadza? – pytał. Czy heteroseksualni chłopcy staną się "pedałami" – zwracał się do Bosaka.
Interlokutor się bronił: Czy pan widzi, żebym wpadał w histerię albo bał się? Dyskutuję merytorycznie. - Nie ma żadnej wiedzy na temat sprawców podpaleń, więc proszę mnie z nimi nie łączyć. Jesteśmy zdeterminowani by usunąć tęczę środkami politycznymi.
Czytaj więcej: Czemu nie zamienić tęczy na przedszkole?
- Władze przedstawicielskie wydały pieniądze na instalację i chcą ją mieć w tym miejscu, gdzie obecni stoi. Protest godzi w demokrację.
- Prawo do zgromadzeń jest konstytucyjnie zagwarantowane. Przeciw tęczy utworzył się szeroki front obywatelski. Nie chcą jej mieszkańcy dzielnicy.
Krzysztof Bosak zwrócił uwagę Legierskiego na metody Ratusza. To one dyskwalifikują demokrację. – Lewica kulturowa – mówił – stosuje inżynierię społeczną, ustawia się w kontrze do tradycji historycznej i chce odbrązowić i zdemitologizować wartości narodowe i patriotyczne. - Rozwój tkanki materialnej w przestrzeni miast to proces rozpisany na pokolenia, który wypływa z doświadczenia własnej tożsamości - dodał. – Konflikt społeczny toczy się wokół różnych aksjologii a tęcza go prowokuje. Dlaczego mamy przyjmować obce wartości z zewnątrz pod naciskiem organizacji finansowanych z zewnątrz. Jadwiga Staniszkis nazywa takie działania unijną przemocą strukturalną.
- Artystka i autorka instalacji posługuje się kategorią piękna instrumentalnie. – kontynuował.
- Czy tęcza jest w ogóle potrzebna? – pytał prowadzący spotkanie. Czy władze Warszawy zamiast kolorowej tęczy będącej znakiem ruchu LGBT, nie powinny zrobić takiej konstrukcji, ale w barwach narodowych? Czy w przestrzeni publicznej jest miejsce dla innych symboli - w tym symboli religijnych? Gdzie w tym wszystkim rola sztuki, która według wielu jest wykorzystywana w celach promocji ruchów politycznych? Czy spalenie tęczy jest przejawem nietolerancji i głębokiego konfliktu społecznego w Polsce?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?