Legitymacja prasowa - gadżet czy przepustka do realizacji materiału?

Nasz autor, Maciek Lewandowski wielokrotnie twierdził, że legitymacja prasowa to zabaweczka, jednocześnie nie zaprzeczał jej przydatności w niektórych przypadkach. Czy tak jest naprawdę, czy legitymacja jest po prostu zwykłą plakietką dodającą prestiżu dziennikarzowi?

Przez trzy dni z rzędu robiłem relację z dwóch imprez, Krajowej Narady Leśników z okazji Dni Lasu oraz III Otwartego Ogólnopolskiego Turnieju Chórów "o Miecz Juranda" Spychowo 2008, na każdej z tych imprez wymagano ode mnie legitymacji.

Pierwsza część Krajowej Narady Leśników była otwarta dla wszystkich, druga zaś otwarta była wyłącznie dla zaproszonych gości oraz przedstawicieli mediów. Ochrona imprezy kilkakrotnie sprawdzała moją legitymację. "Co tu robisz? Impreza zamknięta!" - na nic zdały się tłumaczenia, że jestem z gazety internetowej Wiadomości24.pl, musiałem wydobyć swoją legitymację. Wiem, że nie byłem kontrolowany z powodu młodego wieku, ponieważ pewnego dziennikarza odesłali z kwitkiem i biedak musiał wracać do samochodu po swoją "prasówkę".

Na III Otwartym Ogólnopolskim Turnieju Chórów "o Miecz Juranda", legitymacji nie wymagano. Lecz musiałem posłużyć się nią kilka razy przy wchodzeniu na scenę, w celu zrobienia zdjęć wykonawcom, bądź też zgromadzonej publiczności. Muszę przyznać, że ochrona prawidłowo wypełniała swoje obowiązki. Legitymacja przydała mi się także w momencie gdy robiłem zdjęcie osobom zgromadzonym pod parasolami, pewien mężczyzna wyskoczył do mnie i zaczął wrzeszczeć "Jakim prawem robisz nam zdjęcia? Nie pytałeś o zgodę". Legitymacja i wyjaśnienie, że takowej zgody nie potrzebuję, gdyż jest to impreza masowa i jego osoba stanowi jedynie element ogółu załatwiły sprawę.

Legitymacje prasowe zdecydowanie ułatwiają życie dziennikarzowi na imprezach zamkniętych, gdy ochrona nie wierzy nam na słowo lub też przy kontaktach z VIP-ami. Dziennikarz jednak nie powinien afiszować się nią wtedy, gdy nie jest to potrzebne, legitymacja w żadnym wypadku nie służy do podkreślenia naszego prestiżu, bądź też pokazania ludziom "jaki to ja jestem ważny". Legitymacja chcąc nie chcąc ułatwia nam życie, lecz tak jak uważa Maciek Lewandowski nie używajmy jej głównie jako gadżetu.