Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

List w przeciwnym kierunku

Jadwiga Hejdysz
Jadwiga Hejdysz
Rozmyslając ponuro nad marnościami tego świata, przypomniałem sobie Marianie, żeś trzy listy do mnie z Lęborka oraz pociągu napisał. Teraz ja piszę w przeciwnym kierunku, do ciebie.

Rozmyślając ponuro nad marnościami świata tego, przypomniałam sobie Marianie
z Lęborka, iż trzy (słownie) listy napisałeś do mnie - kobiety zaawansowanej w leciech, acz niezbyt poważnej, bo trudno powagę przypisać komuś, kto się w internecie standardowym drukiem produkuje.

Aliści - nie mając nic lepszego do roboty, w pierwszych słowach mojego odwrotnego (stąd do tamtąd) listu donoszę Ci Marianie, iżem dalej wśród żywych obecna ciałem. Duchem ponad poziomy wylatam, starannie wszakże unikając balkonu. Ustaliwszy rozsądny poziom, nad który wylatać nie warto, zostanę przy sprawach bliższych ziemi, i tak: jesień złota w Busku
panoszyć się zaczyna i kasztanami w alei kasztanowej słusznie strzelając, znienacka na oślep wali. Takim to sposobem onegdaj w łeb oberwałam, ale ockłam się, przytomnie spod ostrzału fugas chrustas czyniąc, aby dalszych szkód na umyśle nie odnieść.

W nieco dalszych, a zalesionych okolicach, jak to zwykle w świętokrzyskim bywa - jelenia rogatego rozłożyście i ryczącego porykliwie ustrzelono celnie, bo w szkodę lazł, żrąc zachłannie ostatki kukurydzy transgenicznej zresztą. Łanie lament podniosły, ale przecie Wszystkich Świętych za pasem i świeczek a ogarków ci u nas dostatek, więc mu pod wyprawionym porożem, jak obyczaj przydrożny nakazuje - ustawią ich na okoliczność w obfitości wielkiej.

Ale ad rem: guza na czerepie lodem okładając zastanawiam się Marianie, co też może być przyczyną Twego milczenia do mnie. Może o tę wiertarkę poszło, com Ci ją nakazałam Agnieszce zwrócić z kompletem wierteł? A może zaproszenia i biletu powrotnego do Buska oczekiwałeś? A może inna Cię uwiodła przy nadziei, że to jej będziesz wiercił?

Jakby nie patrzeć i co by nie wymyślać - nic Cię Marianie nie usprawiedliwia, iżeś mnie tak długotrwale zaniedbał.

To co, żem Ci niechętna była? Tak przecie zacny białogłowski obyczaj nakazuje, izbyś myślał, że ja myślę, że Ty myślisz, iżeś me serce podbił. Nie to co teraz Marianie, oj nie to! Obyczaj na psy (czemuż to psy wszystkiemu winne?) zeszedł i bez romantyzmu żadnego poczęte sie poczynają, a dziecięta na świat i śmietniki przychodzą. Ale ty się mnie nie bój Marianie, bo listy to taka antykoncepcja, że ani wielebny nie potępi, ani poczęte się nie napocznie, ani nawet awantury w sejmie nie będzie w wersjach rozbieżnych zasadniczo.

Myślę też na okoliczność Twojego niepisania, że może ty myślisz, że mnie przekupić prezentami jakimi trzeba, albo i gotowizną w walucie? Otóż myśląc tak, Marianie, ranisz mnie okrutnie, bo ja waluty na oczy nie widziałam i skąd miałabym wiedzieć, że prawdziwą mi dajesz?
A może byś mnie jeszcze chciał do jakowego jednorękiego bandyty zaprowadzić, żeby mi bilonem w oczy sypnął, okulary cenne tłukąc? Niedoczekanie Twoje!

Głowa mnie od tego myślenia i guza kasztanowego rozbolała, tedy nie daj się Marianie długo prosić i napisz słów parę, a przynajmniej - czy żyjesz (sam, w konkubinacie, z żoną, z mężem - niepotrzebne skreślić).

Pozdrowienia długodystansowe zasyłam Ci od samego Buska aż do Lęborka - Twoja nieskonsumowana znajomość -

Jadwiga.

od 7 lat
Wideo

Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto