Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Litwa - Polska. Druga strona medalu. Czy może być lepiej? Cz. 2

Tomas Antanavičius
Tomas Antanavičius
Celem artykułów będzie odpowiedź na pytanie: "Jak to jest, że Litwini z Polakami nie mogą się dogadać? Zawsze potrafili. To jakiś nonsens".

Nowe prawo edukacyjne

17 marca 2011 roku na Litwie przyjęto nowe prawo o szkolnictwie. Najpierw członkowie LLRA wysłali "informację" do polskich polityków najwyższej rangi (B. Komorowski, D. Tusk oraz inni) i prosili o natychmiastową interwencję.

Polscy politycy zareagowali. Tylko, że zapomnieli o pierwszym punkcie litewsko-polskiej Umowy Strategicznego Partnerstwa, którą tak lubią wspierać się, krytykując Litwę. Brzmi on tak: "Umawiające się strony będą rozwijać stosunki (...) dając pierwszeństwo prawu międzynarodowemu (...) nie ingerując w sprawy wewnętrzne". A ustawy systemu edukacyjnego są wewnętrzną sprawą każdego państwa...

Przeczytaj także część pierwszą: Czy może być lepiej?

Członek litewskiego Sejmu, Michał Mackiewicz zaproponował wykreślenie art. 30 ust. 8 - "(...) zapewnić, żeby program średniego wykształcenia choć w jednej szkole (tam gdzie polska mniejszość jest większością) byłby realizowany w języku narodowym (litewskim)" - czy jeśli będzie istniała choć jedna szkoła litewska to będzie ona przeszkadzać dalszemu kształceniu się polskiej mniejszości w języku polskim i narodowym? Przecież jest przeciwnie - jeśli jest szkoła litewska, to uczyć się języka narodowego jest łatwiej.

W nowym prawie jasno ustanowiono wzmocnienie nauki języka litewskiego wprowadzając liczbę lekcji po litewsku (do teraz był tylko język litewski) do trzech przedmiotów. Również egzamin z litewskiego języka dla maturzystów polskich szkół będzie wyrównany do poziomu tego, który maja maturzyści szkół litewskich.

LLRA całym gardłem krzyczy do polskich polityków, że to jest "lituanizacja" polskich szkół na Litwie. Pytanie: jak państwo myślą, jak ten sam system wygląda w Polsce? Odpowiem. Jedyną mniejszością, która może uczyć się w swym narodowym języku KILKU przedmiotów jest mniejszość litewska i dziękujemy za to serdecznie, tylko nie zapominajmy, że większość lekcji odbywa się w języku polskim, a nie litewskim. I dobrze! Litwini mają możliwość nauczyć się polskiego języka na dobrym poziomie, potem mają taki sam egzamin z języka polskiego jak i każdy Polak. Mają więc równe możliwości startu na studia, po pracę i karierę, a tym samym po dobre życie. Takie same możliwości, dzięki nowej ustawie będą stworzone dla Polaków na Litwie. Będą oni mieli większe szanse konkurować na rynku pracy, studiować to co lubią, a nie tylko to, co mogą, załatwiać sprawy w różnych instytucjach, uczestniczyć w życiu społecznym itd. Chyba ze LLRA nie chce żeby Polacy "widzieli" dalej niż granica miasteczka, żeby żyli lepiej, żeby mieli równe możliwości z Litwinami? Czy nie wygląda na to, że polska mniejszość jest dyskryminowana przez... swoich wybrańców z LLRA?

Skargi, że sytuacja polskiej mniejszości na Litwie drastycznie pogorszyła się, wpływają do różnych instytucji UE. Żadna z nich nie wywołała reakcji korzystnej dla Polaków.

Oto komentarz Edwarda Lucasa, który pisze dla "The Economist (Eeastern Approaches)", a także od 1986 roku pracuje jako korespondent wschodnio- i środkowoeuropejski dla różnych mediów.

"Polepszenie znajomości języka litewskiego w szkołach średnich, polskiej mniejszości w kraju jest kwestią priorytetową. Być może reforma edukacji i ma wady, ale idea zwiększenia i polepszania znajomości języka litewskiego nie jest dyskryminująca i jest warta realizacji".

Ale powyżej opisane argumenty nie są słyszalne. Liderzy LLRA widząc, że skargi pisane do instytucji UE nie dają efektu, zaczęli organizować akcje na skalę światową. Na przykład napisali skargi na Litwę do H. Clinton. Strona internetowa www.wilnoteka.lt stworzyła petycję "W obronie polskich szkół na Litwie". Dalej redakcja "Wilnoteki" dołączyła się do zbierania podpisów nie tylko na Litwie, ale na całym świecie. Dodano także otwarty list do najwyższej rangi polityków Litwy i Polski. Minister spraw zagranicznych R. Sikorski skomentował sytuację stwierdzeniem, że jest rozczarowany. Edward Lucas napisał: "Sikorski mówił 30 marca w niewyraźny sposób, komentując wiadomość o podpisaniu prawa przez Grybauskaite. Jeśli jakiś francuski, niemiecki lub holenderski minister spraw zagranicznych, po za dużej ilości wina, piwa lub marihuany, ingerowałby w sprawy edukacyjne w Belgii, powinien być zmuszony do zrezygnowania ze swego stanowiska natychmiast. Jednak Sikorski, choć zachowuje się tak jakby był za pomocą wszystkich trzech substancji razem, jest nadal na swoim stanowisku".

Jeszcze bardziej nie rozumiem działania organizacji "Macierz Szkolna" na Litwie. Jak poinformował PAP - 29 lipca dyrektorzy i nauczyciele polskich szkół dostali polecenie kontynuowania szkolenia uczniów w starym programie - to znaczy nietrzymania się nowych regulaminów - i konstruktywnie mają przeciwstawiać się prawu o szkolnictwie. Wiceminister szkolnictwa i nauki - MM - skomentował to tak: "każda grupa może mieć opinie, ale prawo musi być egzekwowane (...) jeśli ustawa nie pasuje, zawsze można inicjować jej zmianę ustawy". MM przypomina, że odpowiedzialność za nieprzestrzeganie prawa poniosą szkoły, a nie "Macierz Szkolna". Wyobrażam sobie taki scenariusz - szkoła lub nauczyciel łamią prawo, dostaną mandat, poinformują o tym LLRA, oni dalej Polskę i nowa fala "dyskryminacji Polaków na Litwie" roluje przez kanały informacyjne.

Światowi analitycy, Litwini, a także sami Polacy - bo taki system stosują w swoim kraju - przyznają, że to nowe prawo edukacyjne jest sposobem w jaki powinna działać edukacja mniejszości narodowej. Dlaczego więc LLRA i niektórzy polscy politycy ciągle budzą niepokój, dlaczego tworzą bezsensowe skargi i tym bardziej starają się wymuszać na ludziach łamanie prawa? Sugeruję państwu zapytać tych, którzy za to powinni wziąć odpowiedzialność.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto