Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łódź: Pasażerowie się boją, a remontu na razie nie będzie

Redakcja
Komunikacyjny krajobraz na ulicy Limanowskiego między Zachodnią a Klonową.
Komunikacyjny krajobraz na ulicy Limanowskiego między Zachodnią a Klonową. Daniel Siwak
Ulica Limanowskiego to jeden z ważniejszych ciągów komunikacji tramwajowej na Bałutach. Jednak z roku na rok, stan torowiska na odcinku od Zachodniej do Klonowej, pogarsza się coraz bardziej. Perspektyw na szybki remont na razie nie ma.

Pęknięte i krzywe szyny, pokruszony asfalt, wystające płyty betonowe – to komunikacyjny krajobraz między ulicą Zachodnią a Klonową. Pasażerowie tramwajów, aby nie odnieść kontuzji, muszą trzymać się mocno poręczy. Podczas jazdy po krzywych szynach, tramwaj kołysze się na wszystkie strony.

Od 9 kwietnia, na podstawie decyzji urzędników Zarządu Dróg i Transportu, zmieniono rozkłady obydwu linii kursujących po ulicy Limanowskiego. Zmiana polega na wydłużeniu czasu przejazdu między poszczególnymi przystankami. Przez co podróż średnio wydłużyła się o 5 do 7 minut. Można odnieść wrażenie jakby to była linia turystyczna a nie normalna linia tramwajowa.

Obawa zawsze jest

Pasażerami porannych kursów linii 2 oraz 5, w kierunku centrum są nie tylko uczniowie oraz osoby udające się do pracy, ale także osoby starsze. Dojeżdżają one do skrzyżowania z ulicą Zachodnią. W pobliżu niego znajduje się jedno z większych targowisk w Łodzi – Bałucki Rynek. Okoliczni mieszkańcy codziennie przyglądają się powykrzywianym szynom. Niektórzy nie mają komunikacyjnej alternatywy i muszą do centrum podróżować tramwajami z „Limanki”. Obawa o spokojną podróż jednak pozostaje.

- Oczywiście mogłabym iść do 59 lub 99 przy rynku, jednak straciłabym dobre 10 minut idąc na przystanek między blokami. Tramwaj praktycznie mam pod nosem – opowiada pani Maria, mieszkanka ulicy Urzędniczej. – Choć do Zachodniej nie jest daleko, to zawsze człowiek boi się o swoją podróż – dodaje.

Pan Jacek, mieszkaniec ulicy Wrocławskiej, choć rozumie procedury urzędnicze uważa, że ulica Limanowskiego wymaga zdecydowanych działań. – Tutaj nie chodzi o ubytek w jezdni tylko o krzywe szyny na kilkunastometrowym odcinku. Proszę sobie wyobrazić gdyby po raz kolejny wykoleił się tramwaj, tylko zamiast w wolną przestrzeń, wjechał by w kamienice?

Nielubiana trasa w MPK

Okazuje się, że fatalny stan torowiska tramwajowego, uciążliwy jest nie tylko dla mieszkańców oraz pasażerów MPK. Motorniczowie przyznają w rozmowie ze mną, że od jakiegoś czasu prowadzenie wagonów po Limanowskiego to prawdziwa szkoła życia.

- Co jakiś czas przed wyjazdem na trasę, dostajemy dyspozycje, aby uważać na torowisko w tamtym rejonie. Chodzi przede wszystkim o ubytki w szynach lub ich pęknięcia - mówi jeden z motorniczych pragnący zachować anonimowość. – Poza tym mamy nakaz wolniejszej jazdy, a to z kolei wywołuje niekiedy wściekłość pasażerów. Czasem mi już nerwy puszczają. Zawsze cieszę się, kiedy mijam ten rejon - dodaje.

Inny motorniczy, który prowadzi tramwaje po Limanowskiego mówi bardziej dosadnie o całej sytuacji. - Jazda po Limanowskiego to normalnie koszmar! Kierowcy trąbią, wyprzedzają, zajeżdżają drogę a pasażerowie na nas ciągle wrzeszczą. Przyśpieszyć nie mogę bo mogłoby to doprowadzić do kolejnego wykolejenia. Czy musi dojść do tragicznego wypadku jak na Narutowicza, by ktoś się w końcu opamiętał – denerwuje się motorniczy.

ZDiT - remont Limanowskiego jeszcze nie teraz

Remont zniszczonego torowiska miał rozpocząć się już dawno. Jednak firma projektowa, która została wybrana do opracowania dokumentacji projektowej nie wywiązała się z umowy. Według ustaleń z Zarządem Dróg i Transportu, miała oddać całą dokumentację w lutym ubiegłego roku, nie zrobiła tego nawet pod koniec 2008 roku.

- Jesteśmy w trakcie opracowywania dokumentacji projektowej na przebudowę układu drogowo-torowego ulicy Limanowskiego od ulicy Zachodniej do alei Włókniarzy wraz z remontem torowiska na odcinku od alei Włókniarzy do ulicy Grudziądzkiej - tłumaczy serwisowi Wiadomości24.pl Renata Borkowska-Kubiak, rzecznik Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi.

Choć mamy już prawie koniec kwietnia, w ZDiT nie ma jeszcze wyznaczonej konkretnej daty rozpoczęcia remontu. Mowa jest jedynie o trzecim kwartale tego roku. - Termin ten podyktowany jest koniecznością procedowania decyzji administracyjnych, a także skoordynowaniem prac na ul. Limanowskiego - dodaje Borkowska-Kubiak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto