Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łódź: Policja obezwładniła mężczyznę, który chciał się podpalić

Redakcja
Około 12:15 - blisko 3 godziny po rozpoczęciu akcji - funkcjonariusze obezwładnili 37-letniego łodzianina.
Około 12:15 - blisko 3 godziny po rozpoczęciu akcji - funkcjonariusze obezwładnili 37-letniego łodzianina.
Łódzcy policjanci w południe obezwładnili mężczyznę, który w samym centrum Łodzi - na placu Wolności, groził samopodpaleniem oraz detonacją ładunku wybuchowego.

Tuż po godzinie 9 dyspozytor centrum dowodzenia Komendy Miejskiej Policji w Łodzi odebrał telefon od mężczyzny, który twierdził, że stoi pod pomnikiem Tadeusza Kościuszki, oblany łatwopalną substancją, a w plecaku ma bombę.

Na miejscu natychmiast pojawiło się kilkudziesięciu policjantów i strażników miejskich, dwie karetki pogotowia oraz dyspozytor inżyniera miasta. Z miejsca zdarzenia ewakuowano wszystkich przechodniów. Policja odcięła drogę do placu Wolności w kwadracie ulic: Zachodnia, Więckowskiego, Wschodnia, Ogrodowa, co spowodowało komunikacyjny paraliż centrum miasta. Komunikacja miejska kursowała objazdami aż do godziny 15.

Uwolnić aresztowanych żołnierzy

Ubrany w moro 37-letni mieszkaniec łódzkiej dzielnicy Polesie, zażądał natychmiastowego uwolnienia żołnierzy, niedawno aresztowanych, w związku z zabójstwem cywilów w Afganistanie. Zapowiadał, że jeśli nikt nie spełni jego żądania, podpali się oraz zdetonuje ładunek wybuchowy, który miał ponoć w plecaku.

Prócz rozmowy z jednym z dziennikarzy, policjanci kilkakrotnie pozwalali mężczyźnie na rozmowy przez telefon, dzięki czemu desperat uspokoił się. W trakcie dyskusji z negocjatorem mężczyzna pił piwo oraz palił papierosy. Około godziny 12:15 funkcjonariusze przekonali łodzianina do poddania się i obezwładnili go.

– Po przeszukaniu rzeczy mężczyzny, policjanci nie znaleźli innych niebezpiecznych przedmiotów. Tuż po zatrzymaniu został przewieziony do Komendy Miejskiej Policji – powiedziała gazecie Wiadomości24.pl podinsp. Magdalena Zielińska, rzeczniczka Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.

Wybuch kontrolowany

Po obezwładnieniu 37-latka na płycie pomnika Tadeusza Kościuszki pozostał jego plecak, w którym według mężczyzny ukryty był ładunek wybuchowy. Po kilkukrotnym prześwietleniu plecaka, dwie minuty przed 13, policyjny pirotechnik zdetonował go.

Według ustaleń "Gazety Wyborczej", desperat ma na imię Robert. Do niedawna był wolontariuszem fundacji pomagającej dzieciom. Ostatnio pracował na budowie na Nowym Złotnie.

Jeśli mężczyźnie zostaną postawione zarzuty, grozi mu od 2 do 4 lat więzienia.

Przeczytaj także:
Desperat z placu Wolności przebywa na obserwacji psychiatrycznej

Zobacz zdjęcia:
Łódź: Desperat na Placu Wolności

Współautor artykułu:

  • Mateusz Trzuskowski
od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto