Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łódź. Sekcja konna straży miejskiej pokazała swoje umiejętności

Redakcja
Michał Nowakowski (pierwszy z prawej) na Kornerze, jedzie na czele formacji sekcji konnej łódzkiej straży miejskiej.
Michał Nowakowski (pierwszy z prawej) na Kornerze, jedzie na czele formacji sekcji konnej łódzkiej straży miejskiej.
Łodzianie spacerujący w poniedziałek po Manufakturze zobaczyli niecodzienny widok. Główną aleją rynku spacerowało pięć koni, które na co dzień służą w sekcji konnej straży miejskiej w Łodzi.

Sekcja konna łódzkiej straży miejskiej dysponuje w sumie siedmioma końmi, choć na rynku Manufaktury zaprezentowało się tylko pięć. Na co dzień mieszkańcy miasta nie widzą ich na ulicach Łodzi, ponieważ takie patrole spotkać można w Lesie Łagiewnickim, Arturówku oraz miejskich parkach.

Najmłodszy koń, który prezentował się w poniedziałek, ma pół roku, najstarszy to już prawdziwy weteran, ma osiemnaście lat. Wielu łodzian chciało pogłaskać zwierzęta, jednak opiekunowie i jednocześnie strażnicy miejscy, zabraniali tego. Konie używane w formacjach mundurowych nie mogą być tak oswajane, jak domowe psy czy koty.

- Pokazaliśmy mieszkańcom przede wszystkim sekcję konną, ponieważ nie wszyscy wiedzą, że taka istnieje. Poza tym zobaczyliśmy tutaj musztrę oraz przykładowy trening, który odczula konie na warunki miejskie. Pokazujemy jak pracujemy na meczach, imprezach masowych, gdzie mogą zdarzyć się różne sytuacje typu kibice z flagami czy butelkami. Konie do tego trzeba przyzwyczajać - tłumaczy serwisowi Wiadomości24.pl Zbigniew Kamiński, dowódca sekcji konnej łódzkiej straży miejskiej.

Konie, które służą w łódzkiej straży miejskiej są specjalnie dobierane. Przede wszystkim muszą to być spokojne zwierzęta, ponieważ bezwzględnie muszą słuchać się jeźdźcy. Przygotowanie konia do służby trwa około pół roku, w tym czasie poznają swojego opiekuna i uodparniają się na miejskie hałasy.

- Jest to praca przede wszystkim dla pasjonatów, ponieważ nikt, kto nie zakocha się w jeździe konnej, nie poradzi sobie z taką pracą - opowiada Michał Nowakowski, funkcjonariusz sekcji konnej łódzkiej straży miejskiej. - Każdy z nas, kto pracuje w sekcji, ma przypisanego konia, którym się opiekuje. Przychodzimy rano, karmimy je, ścielimy im boks oraz przygotowujemy do służby. Potem rozczesujemy. Od 11 lat jeżdżę konno, a od 2 lat pracuję w straży miejskiej - dodaje.

Konie używane w takich służbach mundurowych, jak straż miejska i policja, są używane jako środek przymusu bezpośredniego. Jak przyznają strażnicy, sam fakt pojawienia się już konia, budzi w krewkich respekt, jeden może ważyć nawet 600 kilogramów. Zwierzęta mogą przepchnąć czy rozgonić tłum, a nawet kogoś dogonić. Nie każdy też wie, że jeden koń może zastąpić nawet 10 ludzi.

Zobacz zdjęcia:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto