Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łódzka premiera filmu "Pokłosie" w reż. Władysława Pasikowskiego

Redakcja
Podczas Gali Otwarcia 17. Forum Kina Europejskiego w Łodzi odbyła się premiera filmu Władysława Pasikowskiego pt. "Pokłosie". Do obejrzenia tego thrillera, widzów zaprosił sam reżyser wraz z aktorem Ireneuszem Czopem i częścią ekipy filmowej.

Przed łódzką premierą "Pokłosia", ceremonii rozpoczęcia 17. Forum Kina Europejskiego dokonali: dyrektor festiwalu Mariola Wiktor oraz producent festiwalu Sławomir Fijałkowski. Zaraz po uroczystym otwarciu festiwalu nagrodę Kina Charlie, Złotego Glana odebrał reżyser Robert Gliński. Następnie na scenę zostali zaproszeni twórcy filmu "Pokłosie" z reżyserem Władysławem Pasikowskim na czele.

Niewiele brakowało, żeby filmu Władysława Pasikowskiego pt. Pokłosie w ogóle nie było. Scenariusz przez 7 lat leżał na półkach PISF. Sam Władysław Pasikowski po dziesięciu latach milczenia wraca do kin z filmem o trudnej i kontrowersyjnej tematyce. Przedstawia historię pogromu 26 rodzin żydowskich, którego dopuścili się ich polscy sąsiedzi.

Akcja filmu rozgrywa się we wsi Gurówka w 2001 r. Po 20 latach emigracji do Chicago, do Polski wraca Franek Kalina (w tej roli Ireneusz Czop). Usiłuje sprawdzić losy Józka (Maciej Stuhr), pozostawionego na prowincji młodszego brata, którego nagle opuściła żona wraz z dziećmi. Na miejscu dowiaduje się o wielu mrocznych tajemnicach, które stara się wyjaśnić. Okazuje się, że Józek, przeszukujący bagno historii, jest w konflikcie z mieszkańcami swojej rodzinnej wsi. Boją się, co może się stać, jeśli Żydzi wrócą i upomną się o swoje dawne mienie. Franek stara się pomóc bratu i rozwikłać zagadkę żydowskiego mordu. Odkrywają przy tym bolesną prawdę o ich wsi oraz o własnych rodzicach.

Maciej Stuhr w roli prostaka w przepoconym podkoszulku po raz kolejny udowodnił, że jest znakomitym aktorem, a Ireneusz Czop zagrał perfekcyjnie.

Kontrowersyjna była scena ukrzyżowania i scena kopania w namalowaną na przystanku PKS Gwiazdę Dawida na szubienicy, ale cytując jedną z postaci "Na świecie jest dużo kurewstwa. Nic z tym nie zrobimy, ale nie musimy przekładać do tego ręki". Niech to będzie wytłumaczeniem.

Po premierze filmu słychać było głosy, że to film antypolski, że nie powinien powstać, gdyż w złym świetle pokazuje nasz kraj.

W mojej opinii, chapeau bas, dla Władysława Pasikowskiego za to, że nie bał się poprzez ekran uderzyć w pierś i rzec: "tak, my, Polacy również w przeszłości dopuszczaliśmy się niewyobrażalnych zbrodni".

Rozprawa na temat jednego z pogromów Żydów, dokonanych przez Polaków, jest czarną kartą polskiej historii, o czym widzowie dzięki Pasikowskiemu mogą się dowiedzieć. Film wzbudza kontrowersje i świadomy tego producent filmu, Dariusz Jabłoński, zaapelował, by "Pokłosie" najpierw zobaczyć
później wydawać o nim opinie.
Znajdź nas na Google+

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto