Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łowiectwo, to nie jest sport. Łowiectwo, to styl życia (część II)

Artur Hampel
Artur Hampel
Autor artykułu
Autor artykułu Bartosz Hein
Polowanie na zwierzęta sięga tak daleko ludzkiej genealogii, że do tej pory żaden z naukowców nie jest w stanie stwierdzić, że nasz gatunek kiedyś nie polował.

W przestrzeni publicznej pojawia się dość często stwierdzenie, że łowiectwo jest sportem. Nic bardziej mylnego! W związku z tym, że materiał jest dość obszerny jak na publikację internetową, podzieliłem go na kilka części.
Znajdziecie w nim zagadnienia dotyczące etyki, bioetyki personalistycznej, kultury, tradycji, istoty polowań, udziału dzieci w polowaniach, itd., itd..
Zapraszam do lektury i zapoznania się z całością materiału.

Wróć do części pierwszej :: Przejdź do części trzeciej (ostatniej)

Czaszki zawieszone na ścianie

Komuś, kto nie jest myśliwym, bądź też nie obraca się w tym kręgu może się to wydawać całkowicie niezrozumiałe, niekiedy wręcz kuriozalne a nawet dziwne.
Z punktu widzenia jednak samych myśliwych nie ma w tym ani nic nadzwyczajnego, ani dziwnego.
Polowanie na dziką zwierzynę to ogromne przeżycie. To potężny ładunek emocjonalny, który często występuje w sprzecznościach. Polowanie to cały proces. Zaczyna się od planowania, poprzez rozpoznanie, by w końcu doszło do wyruszenia w las bądź na pole. Tam z kolei myśliwy podejmuje decyzję do czego będzie strzelał i czy w ogóle będzie strzelał. Dotyczy to zwłaszcza jeleniowatych, gdzie na myśliwym ciążą też pewne obowiązki. Musi wykazać się wiedzą i upolować to zwierzę, które posiada możliwie najgorsze cechy do przekazania genów kolejnym pokoleniom. Nie sposób tutaj mówić o doskonałości, ale sam fakt takiej konieczności wyzwala dodatkowy ładunek emocjonalny. Pozostaje teraz strzelić. Jest to dla wielu najtrudniejszy moment polowania – pozbawienie życia innej istoty. Zdawanie sobie jednak sprawy z nierozerwalnej relacji człowieka z przyrodą i prawa do korzystania z jej dóbr powoduje, iż sam moment zabicia, choć emocjonalny, to jednak świadomość chroni psychikę przed negatywnych skutkami. Człowiek zabijał, zabija i zabijać będzie. Można jedynie zadać pytanie, czy będzie to robił osobiście i w pełni świadomie, czy też odizoluje się od rzeczywistości i za zabicie zapłaci, czyli kupi sobie mięso w sklepie.

Styl życia myśliwych powoduje, iż są oni o wiele bardziej świadomi związków człowieka z przyrodą aniżeli wielu innych przedstawicieli naszego gatunku, którzy przyjmując inny styl życia wydają się nie dostrzegać a wręcz nie rozumieć, jakie dobra skąd się biorą i jakie życiowe konsekwencje poniosły z tego tytułu zwierzęta.
Polowanie, to w końcu radość z udanych łowów. Radość z tego, że w domu będzie znowu do zjedzenia zdrowe mięso. Radość podczas osobistego przygotowywania wędlin i przyprawiania mięsa, jak również radość z jego spożywania wraz z całą rodziną, przyjaciółmi i znajomymi.
Wielu, zwłaszcza zadeklarowanych wrogów myśliwych i łowiectwa w ogóle, myli pojęcie radości z udanego polowania z radością z zabijania. To tak, jakby porównać radość osoby kupującej na obiad schab z tym, że cieszy się, iż rzeźnik zabił świnię.

W tym miejscu należy powrócić do czaszek, czy też innych części zwierząt, jak również zwierząt spreparowanych w całości. Ogólnie nazywane są trofeami łowieckimi, choć ich wymiar jest o wiele mniej powierzchowny, niż samo nazewnictwo.
Otóż te trofea są kulminacją doznanych przeżyć. Stanowią one zamknięcie pewnych historii, które są inne dla każdego upolowanego osobnika, ale też inne dla samego myśliwego. To właśnie w trofeach zamknięty jest cały emocjonalny ładunek, który w każdej chwili myśliwy jest zdolny wraz ze wspomnieniami po części przywołać. Patrząc na konkretne trofeum nie zapomniał o danym zwierzęciu, ono wciąż żyje w jego pamięci. Dotyczy to poroży jeleni, kozłów, oręża dzika. Czapka dla dziecka z zajęczego bądź lisiego futra też ma swoje znaczenie i szkoda, że te naturalne materiały do produkcji odzieży są tak bardzo w dzisiejszych czasach deprecjonowane na rzecz odzieży wykonanej z ropy i węgla a nawet z włókien naturalnych, do których produkcji zużyto tony paliwa i chemicznych środków ochrony roślin.

To jednak nie wszystko. Trofea podlegają również ocenie. Jeśli myśliwy popełni błąd, spotka się z oceną negatywną, jeżeli zaś jego myśliwski zmysł dokonał wyboru słusznego, to może się spodziewać wysokiej punktacji i szacunku pośród swoich kolegów. Trofea mają więc zatem wymiar nie tylko emocjonalny, ale również mobilizujący do bycia jak najlepszym myśliwym.
Ocieranie się o dramaty ludzkie i zwierzęce, które pomimo podjętych wysiłków są nie do uniknięcia powodują, że myśliwi cechują się silniejszym charakterem, łatwiej panują nad emocjami i nawet w obliczu dramatycznych wydarzeń zachowują trzeźwość umysłu. Cechy takie wypracowuje się przez lata a fakt, że życie potrafi czynić przykre niespodzianki każdemu z nas, to odporność psychiczna myśliwych stanowi swoistą wartość dodaną. Dotyczy to poniekąd dzieci, które obyte z polowaniem u boku ojca lub matki, o wiele szybciej dojrzewają emocjonalnie, mogą być bardziej racjonalne i odpowiedzialne. Generalnie zaczynają wykazywać podobne cechy, co dojrzali myśliwi. Podobne, co ich rodzice.

Wyposażenie domu, odzież i biżuteria

Gdy wejdziemy do domu osoby, która jest myśliwym od razu to rozpoznamy, Nie chodzi tutaj tylko o wspomniane wcześniej trofea łowieckie, ale o meble, dzieła sztuki pod postacią obrazów, grafik i rzeźb, wystroju pomieszczeń o wielu motywach łowieckich a nawet żyrandolach z poroża, nocnych lampkach oraz szeregu innych przedmiotów codziennego użytku.
Myśliwi starają się otaczać wieloma przedmiotami nawiązującymi do polowań, do tradycji łowieckich, do przyrody. Nierzadko znajdziemy w ich domach wartościowe antyczne meble zdobione motywami zwierząt i roślin. Obrazy na których są nie tylko scenki z polowań, ale też przedstawiające konkretne gatunki zwierząt. Odnajdziemy na tych obrazach jelenie, dziki, dzikie kaczki. Ulubionymi motywami malarzy, ale też myśliwych są scenki z psami, watahami wilków, głuszcami oraz przepiękne krajobrazy.
Pośród przedmiotów codziennego użycia można odnaleźć w ich domach zdobione motywami zwierząt bądź polowania stołowe zastawy, puchary, szklanice, kielichy. Znajdą się też wieszaki na ubrania, stare młynki do kawy a nawet popielnice.
Poza wystrojem myśliwi przywiązują również wielką wagę do ubioru. Wielu z nich stara się posiadać odzież zieloną, khaki. Nie stronią od skór i innych naturalnych materiałów, choć te z racji wielu nieuzasadnionych głosów sprzeciwu zostały wyparte przez syntetyki a futra znalazły się na cenzurowanym. Jak dla mnie zupełnie bez sensu.
W końcu pojawia się też biżuteria. Często misternie zdobiona wykorzystująca tak samo jak tysiące lat temu części zwierząt, jak choćby grandle (kły jelenia), które również stanowią swoiste trofeum łowieckie a jednocześnie są cennym materiałem jubilerskim.

Na tym się nie kończy klimat domu, jaki tworzy wokół siebie wielu myśliwych. Znajdziemy u nich również bardzo często zbiory literatury zarówno naukowej jak i pięknej. W przeważającej części będą to książki dotyczące zwierząt, przepisów na przyrządzanie mięs, potraw oraz nalewek. Znajdujemy też pośród księgozbiorów szczegółowe monografie zwierząt łownych, gdzie jeden tylko gatunek opisany jest na kilkuset stronach, książki związane z kynologią, a u niektórych nawet można odnaleźć publikacje dotyczące ziół i ziołolecznictwa. U niemal wszystkich za to, całe roczniki wydawnictw łowieckich, choćby takich jak najbardziej znane: Łowiec Polski, czy Brać Łowiecka.
Poza fachową literaturą na półkach z książkami będzie można też doszukać się literatury pięknej począwszy od Henryka Sienkiewicza i Adama Mickiewicza, poprzez takich autorów jak Tytus Karpowicz, Edward Kopczyński, Piotr Korda, Alfred i Krystyna Szklarscy a kończąc na powieściach Jamesa Olivera Curwooda, Jacka Londona i wielu, wielu innych znakomitych pisarzy.
Bezpośrednie otoczenie myśliwego, jaki stanowi jego dom, w sposób dobitny świadczy o jego stylu życia, tak odmiennym od większości obecnego społeczeństwa. Jest ono wyjątkowe, jak wyjątkowe jest łowiectwo, które swoimi korzeniami sięga w zamierzchłą przeszłość i towarzyszy ludzkiemu gatunkowi po dziś dzień, choć już nie w tak wielkim wymiarze jak działo się to niegdyś.
Łowiectwo było też wypaczane przez środowiska możnowładców, którzy niejednokrotnie sprowadzali polowanie do rozrywki, czego konsekwencje spijają dzisiejsi myśliwi. Polowanie jest spędzaniem czasu, gdyż na polowanie zwyczajnie czas jest potrzebny, ale mylenie go z rozrywką jest totalnym nieporozumieniem a mylenie ze sportem - całkowitym rozminięciem się z prawdą.
Obecne łowiectwo kształtuje się nieprzerwanie przez setki lat. Komisje etyczne są bardzo uważne i starają się eliminować ze społeczności łowieckiej osoby, które przekraczają normy etyczne wyznaczone przez samych myśliwych, wpływając tym samym na wizerunek całej łowieckiej społeczności. Zmieniają się też pokolenia, które powoli zastępują pokolenie czasów PRL-u, gdzie bardzo często niektórzy sytuowani partyjni myśliwi bez przeszkód trwonili cały etyczny dorobek myśliwych. Obecnie widać trendy powrotu do kształtowania wysokich norm moralnych i etycznych, pielęgnowania tradycji i dorobku kulturowego, jaki na przestrzeni wieków wypracowała społeczność łowiecka, a która stanowi również część polskiego dziedzictwa kulturowego.

Swoim stylem życia myśliwi, jako społeczność, stanowią pewną opokę kultury i tradycji. Stanowią społeczność niezwykle odporną na wszelkiego rodzaju propagowane „nowoczesności”, demoralizację obyczajową tudzież zwyczajne warcholstwo. Z całą pewnością ma na taki stan rzeczy wpływ oczytanie, rozumienie praw natury, elokwencja przy jednoczesnym otwarciu na społeczeństwo i tolerancję na inność. Posiadanie zaś broni potęguje poczucie odpowiedzialności za siebie i za innych, co stanowi myśliwych jeszcze bardziej świadomymi obywatelami pośród całej społeczności naszego kraju.
Bez przesady można stwierdzić, iż środowisko myśliwych stanowi pewien kręgosłup moralny i obyczajowy, stawiając członków tej społeczności w pierwszym szeregu elity polskiego społeczeństwa., gdzie niechlubne wyjątki w postaci osób niegodnych bycia myśliwym zdają się tą opinię potwierdzać.

Przejdź do części trzeciej (ostatniej)

©Artur Hampel Gdańsk, 2015-07-25

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Łowiectwo, to nie jest sport. Łowiectwo, to styl życia (część II) - Nasze Miasto

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto