Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ludy prymitywne zdradę traktowały jak przestępstwo

Tomasz Mazur
Tomasz Mazur
Indianie Ameryki Południowej.
Indianie Ameryki Południowej.
Zdaniem wielu socjobiologów, niewierność (czytaj zdrada) jest korzystna, ponieważ prowadzi do urozmaicenia genetycznego. Tym samym doskonali przyszłe pokolenia. W wielu kulturach zdrada przybiera szczególną postać.

Wśród prymitywnych mieszkańców Ameryki Południowej zdrada traktowana była jako przestępstwo. Lecz tylko wtedy, gdy dokonana została przez kobiety. Natomiast popełniona przez mężczyzn, kończyła się - co najwyżej - rodzinnym sporem. Należy jednak podkreślić, że wśród Indian Ameryki Południowej "skok w bok" był dość powszechny.

Wśród plemion Mojo (zamieszkujących dorzecza Amazonki) zdrada małżeńska traktowana była jako obraza pewnych duchów. Dla zdradzonego mężczyzny mogło to oznaczać wiele niebezpieczeństw w trakcie polowań. Czasem nawet śmierć. Niewierna małżonka ponosiła niezwykle surową karę za niedotrzymanie wierności mężowi. Wraz z krewnymi, zdradzony małżonek katował kobietę, niemal do nieprzytomności. Na szczęście, taka sytuacja zdarzała się dość rzadko.

Indianie kolumbijscy - Amani - stosowali dość niecodzienne metody. Niewierną żonę zamykano w ciemnym pomieszczeniu. Znajdowało się ono w pobliżu miejsca, w którym zawarła ona związek małżeński. Pilnowało jej kilku strażników, aby zapobiec ucieczce kobiety. Po kilku dniach w odosobnieniu, odwiedzali ją wszyscy mężczyźni z wioski i kontaktowali się z nią seksualnie. Bardzo często kobieta przypłacała to życiem. Jeśli jednak nie wyzionęła ducha, następował kolejny okres całkowitej izolacji od reszty społeczeństwa. Oznaczało to śmierć głodową kobiety. To surowe prawo było rygorystycznie przestrzegane. Nawet wobec kobiet, którym mężczyźni wybaczyli "chwile słabości". Żaden mężczyzna nie był w stanie uchronić żony od zwyczajnego gwałtu (a następnie śmierci), ponieważ tylko w ten sposób mógł ponownie zawrzeć związek małżeński z inną kobietą. Częstym przypadkiem było także morderstwo kochanka wiarołomnej żony. Nie sprawiano im pogrzebu, tylko ciała pozostawiano na pożarcie sępom w miejscu odwiedzanym przez wszystkich mieszkańców wioski. Sposób ten miał odstraszyć od podobnego postępowania.

Prymitywni mieszkańcy południowej Brazylii (plemię Tereno) dopuszczali się bardziej drastycznych metod, będących karą za zdradę. Mężczyźni mieli prawo do zabicia kochanka żony, jeśli tylko potrafili go złapać na gorącym uczynku. Podobnie mąż mógł postąpić w odniesieniu do wiarołomne żony. Należy przyznać - niecodzienny sposób załatwiania spraw rodzinnych.

Drastyczny charakter miały także "sceny" małżeńskie wśród plemion Shipibo (obszar Peru). Jednak w tym mąż z ogromnym szacunkiem odnosił się do żony. Taki sposób postępowania warunkował, iż nawet w przypadku zdrady, wiarołomna żona od razu wskazywała kochanka. Sprawa zdrady rozstrzygana była - w formie zemsty - na kolejnej uczcie w wiosce. Zdradzony małżonek - pod koniec wiejskiej imprezy - chwytał kochanka żony za włosy i zadawał mu głębokie cięcie nożem pod żebrami. Powodowało to ogromną satysfakcje mężczyźnie, który w ten sposób traktował całą sprawę za zakończoną.

Problem zdrady występuje w każdej kulturze. Jej powody, przebieg oraz skutki bywają różnorakie. Czasem sposób "załatwiania sprawy" przybiera niecodzienną postać. Przykład - prymitywne ludy - chociażby Indianie Ameryki Południowej. Nieważne jest miejsce, czas, liczą się ludzie, którzy mają swoje słabości. Nie wolno ich potępiać za próby rozwiązywania skomplikowanych wątków małżeńskich. Podobnie jak inne zwyczaje - o nich należy pamiętać, opowiadać i szanować.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto