Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ludzie, zgłaszajcie się po swoje rzeczy!

Michał Hodurek
Michał Hodurek
Mikrofalówka, wentylator, a może grzejnik? Każdy znajdzie coś dla siebie. Przedmioty oczekujące na licytację prezentuje Ryszard Miłowski z myślenickiego Urzędu Skarbowego.
Mikrofalówka, wentylator, a może grzejnik? Każdy znajdzie coś dla siebie. Przedmioty oczekujące na licytację prezentuje Ryszard Miłowski z myślenickiego Urzędu Skarbowego. Michał Hodurek
Rowery, klucze, telefony komórkowe czy plecaki – to nie oferta kolejnego sklepu wielobranżowego w Myślenicach, a tylko wybrane rzeczy, które nawet przez lata czekają na swoich właścicieli w myślenickim Biurze Rzeczy Znalezionych.

Okazuje się, że mieszkańcy powiatu myślenickiego gubią swoje rzeczy na potęgę, a najczęściej giną rowery i klucze. Gorzej, gdy zginie coś cenniejszego. – W ubiegłym tygodniu zgubiłem portfel i teraz muszę wszystkie dokumenty wyrabiać na nowo – mówi Florian Oskwarek.

Podobnych przypadków jest więcej, ale pytani przeze mnie ludzie nie bardzo wiedzą, że takie biuro, w którym warto by zacząć poszukiwania, w ogóle istnieje. – Ja pierwszy raz słyszę, nigdzie nie widziałam nawet informacji, że coś takiego jest – mówi pani Jola z Myślenic.

A biuro jest i to w samym centrum miasta, przy ulicy Mikołaja Reja 13, w budynku starostwa.
– Tutaj trafiają rzeczy znalezione zarówno przez osoby indywidualne jak i przez pracowników komisariatów policji z terenu powiatu – wyjaśnia Jadwiga Szlachetka, inspektor w wydziale organizacyjnym i spraw obywatelskich. - By odzyskać zgubę należy zgłosić się do Starostwa Powiatowego i określić wygląd rzeczy oraz podać cechy świadczące, że przedmiot jest własnością osoby, która się po niego zgłasza.

Teraz w biurze jest 65 rzeczy, a wśród najciekawszych klawiatura komputera i nóż z 25-centymetrowym ostrzem! Problem w tym, że mimo bogatego asortymentu biura, od 3 lat nikt o żadną z tych rzeczy nie pytał. Co się zatem stanie? - Jeśli w ciągu 3 lat nikt się nie zgłasza, sąd decyduje o przekazaniu ich do Urzędu Skarbowego, który je później licytuje – dodaje Szlachetka. – W przypadku dokumentów, są one przekazywane do jednostek, które je wydały, celem uniknięcia posiadania przez właściciela dwóch egzemplarzy.

W ubiegłym roku skarbówka dostała z biura ponad 130 rzeczy ( w tym śrubokręty, pistolet ze złamaną obudową i… wydruk z kursu walut z banku w Kutnie). - Do nas trafiają także przedmioty z postępowań karnych i niepodjęte depozyty – mówi Beata Koziara, komornik skarbowy w Urzędzie Skarbowym w Myślenicach. Urząd często organizuje licytacje wspomnianych przedmiotów, ale nie cieszą się one dużym zainteresowaniem. Na tych ostatnich dominowały rowery w liczbie…16.- Teraz to ja się przejdę do tego biura, może tam już jest mój portfel - mówi pan Florian, a urzędnicy apelują: Ludzie zgłaszajcie się po swoje rzeczy!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto