Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mała książeczka o wielkim pedagogu - recenzja książki o Korczaku

Redakcja
Okładkę książki zaprojektował Andrzej Sochacki.
Okładkę książki zaprojektował Andrzej Sochacki. www.wydawnictwowam.pl
Wznowienie przez krakowskie Wydawnictwo WAM książki "Janusz Korczak. Życie dla dzieci" Ericha Dauzenrotha zbiegło się z ogłoszeniem w Polsce Roku Korczakowskiego. Ale nie tylko dlatego warto zapoznać się z tą opowieścią.

Skromną objętościowo biografię tego "ojca cudzych dzieci", jak m.in. nazywano Janusza Korczaka, napisał profesor Erich Dauzenroth, pracownik naukowy Instytutu Pedagogiki Uniwersytetu Justusa Liebiga w niemieckim Giessen. Ten naukowiec od wielu lat zajmuje się propagowaniem postaci Korczaka i jego dzieła. W tym celu stworzył Centralny Ośrodek Badań Korczakowskich przy wspomnianym wcześniej uniwersytecie, a także założył Archiwum Korczakowskie (kilkanaście zdjęć z niego pochodzących można znaleźć w książce "Janusz Korczak. Życie dladzieci").

Wydaje się jednak, iż integralną współautorką omawianej książki jest jej tłumaczka, Teresa Semczuk, która w obszernych przypisach wyjaśnia, prostuje i uzupełnia przytaczane przez niemieckiego autora fakty z życia i cytaty z dzieł Starego Doktora. Powołuje się przy tym na wiarygodne, najnowsze badania spuścizny pedagogicznej i literackiej Janusza Korczaka. Dotyczą one na przykład rzekomej roli, którą w rodzinie Goldszmitów (tak brzmiało prawdziwe nazwisko autora "bankructw małego Dżeka") miała odgrywać religia mojżeszowa. Przywoływana przez tłumaczkę znawczyni życia Korczaka Hanna Mortkowicz - Olczakowa stwierdza natomiast, iż jego dom był domem o obyczaju czysto polskim bez tradycji religii mojżeszowej. Sam Dauzenroth z kolei prostuje tkwiący w zbiorowej świadomości wielu ludzi mit o bohaterskim wymarszu Janusza Korczaka z dziećmi z getta na Umshlagplatz, skąd wszyscy udali się w ostatnią drogę, do obozu zagłady w Treblince. Jeden ze świadków, którzy rozmawiali z niemieckim profesorem mówi, iż deportacji towarzyszyła raczej apatia, bezwład i automatyzm. "Nie było śpiewu, dumnie podniesionych głów" - wspomina Marek Rudnicki, dodając ponadto, że nikt z Gminy Żydowskiej nie interweniował w sprawie ocalenia Korczaka.

Z książki Ericha Dauzenrotha dowiemy się także, skąd biorą się rozbieżności dotyczące daty urodzenia Janusza Korczaka (1878 czy 1879?); poznamy pochodzenie pseudonimu autora "Króla Maciusia I" i propagowane przezeń zasady wychowania oraz organizację jego szkoły. Autor przytacza też momentami kontrowersyjne, a przecież nie pozbawione racji sądy Korczaka, jak choćby ten o rodzicielstwie: (...) nawet pucybutem bez kwalifikacji być nie można (...) Ale ojcem i matką może być każdy, kto tylko zechce.

Ta niepozorna, także z powodu swojego kieszonkowego formatu książeczka stanowi prawdziwe kompendium wiedzy o życiu i działalności tego "cichego bohatera naszego stulecia", jak nazywał Korczaka Władysław Bartoszewski, również z powodu starannie opracowanego kalendarium jego życia, bibliografii oraz zdjęć z prywatnego archiwum Starego Doktora. Przystępna cena książki (19,90 zł) powinna spowodować znalezienie się jej w każdej bibliotece szkolnej, by móc po nią sięgać nie tylko w Roku Janusza Korczaka.

Erich Dauzenroth, Janusz Korczak. Życie dla dzieci
Przekład: Teresa Semczuk
Wydawnictwo WAM (wydanie II)
Kraków 2012

Znajdź nas na Google+

od 7 lat
Wideo

Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto