"Jest pan agentem albo wariatem" - powiedział Kaczyński do Jurka, kiedy ten postawił warunek: albo PiS zagłosuje za zaostrzeniem ustawy chroniącej życie albo on opuści PiS. Kaczyński nie uległ szantażowi, i Jurek opuścił PiS i założył "Prawicę Rzeczpospolitej". W tym czasie mówił wiele ostrych słów pod adresem Kaczyńskiego: że ma zapędy autorytarne, że jego zachowanie budzi lęk.
Teraz to już oczywiście nie ma znaczenia: "W rodzinie zdarzają się poważne spory, najważniejsze jest to, że nawet pomimo różnicy zdań nie przestaliśmy się szanować" - mówił w Radiu Zet lider "Prawicy Rzeczpospolitej". Teraz zapędy autorytarne Kaczyńskiego nie są jego wadą tylko zaletą, ponieważ Polska potrzebuje prawdziwych przywódców, a Kaczyński do tego nadaje się idealnie.
Jeszcze niedawno to Ziobro był Kaczyńskim i to on miał być zbawcą prawicy. Okazało się, ze ma jednak zbyt swobodny stosunek do chrześcijaństwa, a tego przecież Marek Jurek nie zdzierży.
Bo mu chodzi nie tylko o zmianę podstawowych aspektów funkcjonowania państwa: gospodarki, finansów, sądownictwa, polityki zagranicznej, ale przede wszystkim rewolucję moralną. Dlatego lider PR planuje zgłosić projekt uderzający w przemysł pornograficzny. Jurek zdaje sobie sprawę, że PiS sam z siebie, tego nie zrobi - przecież Jarosław Kaczyński był premierem, a śp. Lech Kaczyński prezydentem i wówczas nic się nie działo w tej kwestii.
Jurek, może mieć jednak nadzieję. Poglądy Jarosława Kaczyńskiego ewoluują i prezes PiS - na szczęście dla Jurka - nie jest tak liberalny w sprawie aborcji,
jak był kiedyś. Szkoda, że zmiana przyszła tak późno, gdyby nastąpiła wcześniej Jurek dalej byłby w PiS i wszyscy byliby szczęśliwi.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?