Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marek Sawicki o zamachomanii i czeskim rolnictwie

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
W ostatnim czasie politycy dokładają starań, aby sycić polskie społeczeństwo tragicznym jadłem katastrofy smoleńskiej. Nie ma serwisu radiowego, telewizyjnego, ani prasowego bez Smoleńska. Nawet minister rolnictwa zajmuje się tą kwestią.

Politycy nie dają nam odpocząć od drażliwej tematyki smoleńskiej. Marek Sawicki – minister rolnictwa (PSL), ma na głowie poważne problemy, m.in. związane obecnie z aferami: solną i jajeczną. Skutki tych afer zaczynają mieć reperkusje u sąsiadów. Czesi chcą blokować import, czyli postawić szlaban na polską żywność, która bez przeszkód – ze względu na wysoką jakość i wspaniały smak - w Europie i na świecie robi furorę.

Według władz czeskich, żywność z Polski, może być niebezpieczna dla zdrowia Czechów. Czesi, podobnie jak Niemcy, Anglicy, Francuzi – należą do największych importerów naszej żywności. Gdyby wstrzymali import, mielibyśmy duże straty i niemałe kłopoty.

Tymczasem minister rolnictwa, Marek Sawicki zajmuje się nie tylko polityką rolną, ale również polityką smoleńską. W wywiadzie dla radia TOK FM krytycznie odniósł się do prezesa PiS, który jego zdaniem, wykorzystuje tematykę tragedii smoleńskiej dla swoich celów politycznych.

Przypomniał, że Jarosław Kaczyński, jako premier miał przez dwa lata wpływ na prokuraturę, więc wie, w jakim tempie i jak funkcjonuje. Teraz według niego, Kaczyński wykorzystuje tę wiedzę, i "sugeruje półprawdy, przypuszczenia i z tego próbuje budować mit. To jest nieuczciwe" – powiedział minister.

Podkreślił, że jest zażenowany tym, że z katastrofy smoleńskiej czyni się dzisiaj "podstawę mitu założycielskiego dla rzekomej IV RP" – pisze Marek Sawicki. Oświadczył otwarcie: "To jest nieuczciwe i niemoralne".

Zaakcentował, że "jeśli pan Kaczyński ma wątpliwości, niech rzetelnie to bada razem z panem Macierewiczem, ale niech nie snuje tez i oskarżeń, które kompletnie z rzeczywistością nie mają nic wspólnego".

Przypomnijmy, że we wczorajszym wywiadzie dla TVP Info, prezes Jarosław Kaczyński powiedział: "W tej chwili jedyną teorią, która tłumaczy to, co działo się przed i po katastrofie, jest teoria wybuchu, teoria zamachu". Natomiast 15 kwietnia 2012 r., prezes PiS w rozmowie w "Gazecie Polskiej Codziennie" powiedział z przekonaniem, że "źródło zamachu mogło być w Polsce".

Zdaniem ministra Marka Sawickiego, mamy dziś do czynienia z zamachomanią, która bierze się z "ogromnej wiedzy i perfidii samych polityków, którzy wiedzą, że prokuratura pracuje w określonym trybie i tempie" – czytamy w gazeta.pl. Minister przypomniał, że katastrof lotniczych nie wyjaśnia się "w ciągu roku, półtora czy trzech". Dodał, że w katastrofie smoleńskiej, prokuraturze również potrzeba czasu i o tym politycy doskonale wiedzą.

Zarówno polityk Kaczyński, jak i polityk Ziobro - "mający przez dwa lata wpływ na prokuraturę, doskonale rozpoznali funkcjonowanie tej służby". Dobrze wiedzą o tym, że pewne proceduralne sprawy trwają - wykorzystują je i próbują przyspieszyć, "jednocześnie sugerują półprawdy, przypuszczenia. A jeśli przypuszczenie nie jest natychmiast autorytatywnie odrzucane, to z tego próbują budować mit" – powiedział minister Sawicki.

W rozmowie w studiu TOK FM, minister Sawicki odniósł się też do afery z suszem jajecznym, tj. do kwestii produkcji i dystrybucji szkodliwego suszu z jajek. Zaznaczył, że produktów ze "szkodliwym suszem", nie ma już w sklepach.

Powiedział, że przez sześć lat susz jajeczny, produkowany w Kaliszu i "zawierający toksyczny kadm, ołów i bakterie coli - trafiał do produktów żywnościowych". Przyznał, iż według informacji płynących z instytucji inspekcyjnych - mieliśmy do czynienia z "substancjami szkodliwymi dla zdrowia" – pisze Gazeta. Jednocześnie minister rolnictwa uspokajał, że produkty zawierające szkodliwe substancje, "zostały wycofane ze sklepów".

Kilka dni temu czeski minister rolnictwa oświadczył w telewizji, że chce na szczeblu Unii Europejskiej zabiegać – w związku z tzw. aferą solną - o możliwość zakazania importu do Czech, żywności z Polski. Według ministra Sawickiego, taka groźba jest nierealna w skutkach, bo niezgodna z prawem Unii.

Minister Sawicki widzi w tym grę interesów czeskich producentów rolnych i wewnętrznych rozgrywek w Czechach. Podkreślił, że wcześniej Czesi "zostawili swoje rolnictwo daleko na uboczu", więc nie jest konkurencyjne z naszym. Dlatego ich producenci podnoszą larum za każdym razem, kiedy cokolwiek złego pojawia się "na rynku polskim czy niemieckim".

Znajdź nas na Google+

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto