Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Medjugorje: kontrowersje

Marcin Stanowiec
Marcin Stanowiec
http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Croce_Medjugorie.jpg
Wokół Medziugorja narosło tyle nieporozumień, że trudno o fenomenie, który poruszył miliony chrześcijan na całym świecie, mówić bez odrobiny emocji.

Spór o Gospę - bośniacką Madonnę jest nabrzmiały jak relacje nacji zamieszkujących tamtejszy region. Żeby cokolwiek wyjaśnić trzeba się odnieść do historii objawień maryjnych, eklezjologii (sposobu załatwiania "tych spraw" w Kościele łacińskim) oraz partykularnej i globalnej wizji duszpasterskiej.

Wszystko zaczęło się 24 czerwca 1981 r. około godziny 18: Ivanka Ivanković, Mirjana Dragićević, Vicka Ivanković, Ivan Dragićević, Ivan Ivanković i Milka Pavlović zobaczyły na miejscu zwanym Podbrdo (na wzgórzu Crnica) piękną młodą kobietę z dzieckiem na ręku. Wtedy nie powiedziała im nic, tylko ręką dawała znaki, aby się zbliżyły. Jednakże dzieci, zaskoczone i przerażone, nie podeszły bliżej, chociaż zaraz pomyślały, że jest to Matka Boża.

Za objawienia w bośniackiej wiosce odpowiadają księża biskupi z Mostaru. To przed nimi wypowiadali się widzący oraz franciszkanie sprawujący tamtejsze duszpasterstwo. Najpierw hierarchowie byli przychylni widzącym. Ale zrazili się do nich, gdy usłyszeli o zmianach personalnych, które mają wprowadzić, by zadowolić Madonnę.

Drobne niedociągnięcia natury teologicznej, jak wskazanie przez widzących ulubionej modlitwy Maryi - Credo (dlaczego nie Ojcze nasz - pytano) byłaby jeszcze do przełknięcia przez hierarchów (Matka Teresa miała kilka chrystologicznych wpadek). Wtrącanie się jednak do diecezjalnej polityki nie mogło znaleźć zrozumienia.

Sprawę komplikuje historyczna rywalizacja duchowieństwa diecezjalnego z franciszkanami (także finansowa - zakonnicy zarządzają olbrzymimi finansami, których tylko część udostępniają w podatkach dla diecezji) nieprzerwanie posługującymi wiernym mimo otomańskiej zawieruchy na Bałkanach.

Sanktuarium nie zostało unicestwione. Gdyby Rzym popierał bezapelacyjnie stanowisko Mostaru zniknęłoby z mapy pielgrzymek. Co więc myśli Kongregacja Wiary? Co myślał jej szef a obecny papież? Medziugorje cieszy się dobrą renomą u biskupów niemieckojęzycznych, zwłaszcza austriackich - to ma swoje przełożenie na decyzje obecnego biskupa Rzymu. Zarówno Jan Paweł II jak Benedykt zalecali ostrożność. Zasada biskupów rzymskich to nie niszczyć Bożego działania. A jeśli nie jest ono Boże - samo upadnie. Watykan w istocie rzeczy hamuje zapędy bośniackich hierarchów, którzy zdążyli wysłać list okólny do episkopatów światowych przesądzający sprawę Medziugorja. - Objawienia są fałszywe - twierdzili.

Skoro jednak abp Levada wciąż prowadzi dochodzenie i ani myśli go zamykać to bośniacki episkopat się pośpieszył. Nieprędko się dowiemy czy objawienia są wiarygodne. Kościół bada zjawiska nadprzyrodzone całymi latami, żeby wykluczyć działanie ludzkie. Gdyby w Medziugorju zagościł szatan to Levada by nam to powiedział. Na razie z Rzymu popłynął inny sygnał: organizujcie pielgrzymki i módlcie się do Matki Bożej. Pielgrzymi muszą być otoczeni opieką duszpasterską. - Medziugorje to sanktuarium sakramentu pokuty - pochwalił to co się dzieje w małej wiosce w Bośni kardynał Hoyos, wysoki rangą przedstawiciel kurii rzymskiej. Za wiedzą Kongregacji Wiary na stronie parafialnej franciszkanów publikowane są regularnie orędzia Matki Bożej. Medziugorje jest miejscem nawróceń, narodzin nowych ruchów katolickich, rekolekcji kapłańskich. Trudno nie przyznać, że takie poruszenie jest wywoływane "objawieniami", że nie jest to wyłącznie duszpasterski geniusz franciszkanów.

"Zjawa objawiła się" jako "Królowa Pokoju" na długo przed konfliktami, które wolno ogarniają cały glob. Kto w tamtych czasów mógł pomyśleć o rozpadzie federacji jugosłowiańskiej, czystkach etnicznych, agresji na Irak, World Trade Center?

"Gospa" wzywa do nawrócenia serca, w którym widzi źródło konfliktów. Zawsze dziękuje i prosi - co świadczyłoby o jej szacunku dla wolnej woli ludzi. Stawia twarde żądania: modlitwa i post, Bóg w centrum życia.

Sprzeczności - "nie" dla potwierdzenia objawień i "tak" dla życia duchowego organizowanego wokół - są pozorne. (W Medziugorje nie ma sanktuarium maryjnego, ale setki tysięcy ludzi pielgrzymują do Maryi).

Historie Lourdes, La Salette czy Fatimy pokazują, że o wartości objawień maryjnych nie decyduje nieskazitelność widzących. Zamieszanie wokół nich bywa znakiem prawdziwości. Widzący z la Salette mężczyzna miał problemy z alkoholem, dziewczyna wystąpiła z zakonu karmelitanek. Siostra Łucja zapowiadała tryumf Niepokalanego Serca, gdy jej życie dobiegnie kresu, Bernadetta kilka razy zmieniała zeznania przed państwowymi i kościelnymi urzędnikami.
Przeciwnicy objawień zatryumfowali na krótko przy okazji odejścia z zakonu i kapłaństwa franciszkanina, który przez kilka lat sprawował duchowe kierownictwo w wiosce.

"Apostazja" ojca Vlasica, który mentorował widzącym jest bolesne. Zakonnik nie wykazał się heroizmem ojca Pio, któremu zakazano spowiadania. Kto wie czy nie dopuścił się zarzuconych mu wykroczeń (cudzołóstwo i nakłanianie widzących do zeznawania nieprawdy). Jego zachowanie można by niezgrabnie tłumaczyć presją, której został poddany przez bośniacki episkopat szukający "haków" na objawienia.

Intrygi szatana prowokowane lawiną łaski (Tylko w samym czerwcu rozdano 159.000 Komunii Świętych, a kapłanów koncelebrujących było 4.411 - średnio 147 dziennie) przelewającej się w miejscach objawień tworzy oprawę każdego religijnego wysiłku - wyjaśnia słynny mariolog i badacz prywatnych objawień, Francuz, Rene Laurentin.

I w Polsce spór o Medziugorje dzieli wierzących: ksiądz Maciej Arkuszyński w książce "O objawieniach w Medziugorje" polemizuje z Dorotą Rafalską. Czy szatan wzbudzałby i podtrzymywał fenomen religijny, który skłania miliony ludzi na świecie do postu, modlitwy, Sakramentu Pokuty, Eucharystii?

Ewangelia św. Łukasza 11, 14 - 28:

"Tedy wyganiał diabła, który był niemy. I stało się, gdy wyszedł diabeł, przemówił niemy i dziwował się lud. Ale niektórzy z nich mówili: Przez Belzebuda, książę diabelskie, wygania diabły. Drudzy zasię kusząc go żądali znamienia z nieba. Ale on widząc myśl ich, rzekł im: Każde królestwo rozdzielone samo przeciwko sobie pustoszeje, a dom na dom upada. Jeśli i szatan rozdzielony jest przeciwko sobie, jakoż się ostoi królestwo jego? Albowiem powiadacie, iż ja przez Belzebuba wyganiam diabły. A jeśli ja przez Belzebuba wyganiam diabły, synowie wasi przez kogo wyganiają?"
Kard. Christoph Schönborn, Arcybiskup Wiednia:

"List arcybiskupa Bertone do biskupa diecezji La Réunion wyjaśnia wystarczająco oficjalne stanowisko hierarchii kościelnej wobec Medziugorja, które w tych ostatnich latach pozostawało niezmienne: a mianowicie, że pozostawia ona tę kwestię nierozwiązaną. Non constat de supernaturalitate; takie słowa zostały użyte w Zadarze w 1991 roku przez Konferencję Biskupów Jugosławii. Sformułowanie to, jak wiadomo, pozostawia sprawę objawień w zawieszeniu. Krótko mówiąc, nie stwierdzono ostatecznie i jednoznacznie charakteru nadprzyrodzonego wydarzeń w Medziugorju, ale z drugiej strony nie zanegowano go, ani też nie przyjęto za mało wiarygodne, aby powyższe wydarzenia miały taki właśnie charakter.

Jest rzeczą oczywistą, że magisterium Kościoła nie wypowiada się w sposób ostateczny o fenomenach, objawieniach i innych zjawiskach dopóki podlegają one trwającej jeszcze aktualizacji. Jednakże obowiązkiem pasterzy jest zachęcać i stymulować to co się rodzi, podtrzymywać dojrzewające owoce i jeśli jest to konieczne, chronić je przed niebezpieczeństwami, które wszędzie i zawsze można napotkać.

Nawet w przypadku Lourdes trzeba dbać o to, aby autentyczny dar tych objawień nie został wypaczony przez niewłaściwe interpretacje. Podobnie też i Medziugorje nie jest wolne od niebezpieczeństw w tej materii. Oto dlaczego jest i będzie naprawdę ważną rzeczą, aby biskupi, także publicznie, wzięli pod swoją opiekę przesłanie duszpasterskie płynące z Medziugorja, aby można było w ten sposób chronić wyraziste owoce, które rodzą się w tym miejscu."

medjugorje.org.pl

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto