"Lukas, Lukas" - po meczu entuzjastycznie skandowała kilkunastotysięczna widownia, która oniemiała z wrażenia na korcie centralnym. "Nie widziałem czegoś takiego nigdy, a Wimbledon komentuję od 35 lat" - powiedział jeden z komentatorów BBC, o czym donosi portal sport.pl. Rosol był podczas tego meczu usposobiony niesamowicie ofensywnie. Był w wielkim "gazie" przez cały mecz. Jego nieprawdopodobne serwisy sprawiały bardzo dużo problemów Hiszpanowi. Warto podkreślić, że Czech nie pękł ani na chwilę przed utytułowanym przeciwnikiem i wytrzymał do końca napięcie.
Skąd taka nagła eksplozja formy zawodnika dotąd nieznanego nikomu w tenisowym światku? Można powiedzieć, że Czech miał "dzień konia". Wychodziły mu wszystkie zagrania, każda jego decyzja o tym, w jaki sposób uderzać piłkę była słuszna, a jego gra otarła się niemal o perfekcję.
Rosol dotychczas nigdy w historii nie przeszedł I rundy kwalifikacji. W tegorocznym Wimbledonie debiutował w Wielkim Szlemie. Jeśli natomiast chodzi o jego karierę, to nie miał do tej pory aż tak spektakularnego sukcesu. Startował przeważnie w turniejach mniejszej rangi, a także próbował swoich sił w deblu. Czecha powinni kojarzyć sympatycy tenisa w Polsce, bowiem w roku 2005 i 2006 wygrał turniej rangi ITF w Zabrzu, Wrocławiu i Poznaniu, natomiast w latach 2007-2008 był najlepszy w zawodach deblowych w halowym Challengerze, który odbywał się w stolicy Dolnego Śląska. Czech w swojej karierze zwyciężał w pięciu turniejach rangi ATP Challenger w singlu oraz siedmiu w grze podwójnej. Aktualnie zajmuje 100. miejsce w rankingu.
Mecz Rosola z Nadalem trwał niespełna trzy godziny i 20 minut. W tym czasie Czech zaserwował aż 22 asy, a także miał na swoim koncie 65 kończących uderzeń. Co ciekawe, obaj zawodnicy są w tym samym wieku. Czech w przekroju całego meczu zdobył zaledwie o dwa punkty więcej od swojego rywala.
"Nie wiem, co mam powiedzieć. Jestem naprawdę bardzo zaskoczony, to dla mnie prawdziwy cud, gdyż nigdy nie spodziewałem się czegoś takiego. Przed wyjściem na kort wiedziałem tylko, że Nadal to też człowiek. Jest mi przykro za niego, bo to prawdziwa gwiazda. Dzisiaj jednak zagrałem niewiarygodnie" - stwierdził zaraz po zakończeniu spotkania niezwykle szczęśliwy Czech, którego słowa cytuje portal sportowefakty.pl
Porażka Nadala jest megasensacją i wielkim upokorzeniem dla zawodnika. Hiszpan przed rozpoczęciem Wimbledonu był stawiany w gronie głównych faworytów do końcowego triumfu. Zajmuje obecnie drugą pozycję na liście ATP. Do tej pory Nadalowi udało się dwa razy wygrać wielkoszlemowy turniej w Londynie. Warto także przypomnieć, że trzy tygodnie temu Hiszpan wygrał Roland Garros. Ostatni raz w tak wczesnej fazie musiał się pożegnać z turniejem siedem lat temu.
Porażka Nadala niesie za sobą duże większe konsekwencje, ponieważ w kolejnym notowaniu rankingu ATP spadnie na trzecie miejsce za Rogera Federera. Jakby tego było mało, to pierwszy w światowym rankingu Novak Djokovic powiększy swoją przewagę punktową nad Nadalem, w przypadku gdy Serb obroni tytuł, który wywalczył rok temu.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?