Przywódcom Niemiec i Francji udało się dziś osiągnąć consensus w sprawie projektu ratowania upadających europejskich gospodarek. Najważniejszym jego punktem ma być propozycja zmiany traktatu europejskiego, który miałby wzmocnić dyscyplinę finansową państw Unii Europejskiej. Zmiana miałaby być przyjęta przez wszystkich 27 członków UE. Gdyby się to nie udało, Merkel i Sarkozy nie wykluczają przyjęcia zmian tylko przez 17 państw strefy euro, z zastrzeżeniem, że do porozumienia na zasadzie dobrowolności, mogą się przyłączyć kraje spoza "eurolandu".
Traktat zakładałby automatyczne sankcje dla państw, które przekroczą o 3 proc. zakładany poziom deficytu budżetowego. Decyzja o sankcjach miałaby zapadać kwalifikowaną większością głosów. Kraje "eurolandu" miałaby też obowiązywać zasada utrzymywania równowagi budżetowej, a jej naruszenie musiałby rozpatrywać trybunał konstytucyjny danego państwa.
Uzgodniono również, że Europejski Bank Centralny pozostanie instytucją niezależną od wszelkich wpływów, odrzucając jednocześnie pomysł wzmocnienia jego kompetencji i emitowania euroobligacji. Kolejnym elementem skutecznego zarządzania, ma być ogłaszania spotkań przywódców "eurolandu" na comiesięczne spotkania.
Merkel i Sarkozy wyrazili nadzieję, iż do marca 2012 r., państwa strefy euro zdołają się porozumieć w sprawie przyjęcia nowego traktatu. W pierwszych reakcjach na dzisiejsze uzgodnienia Niemiec i Francji, w wypowiedziach ekonomicznych ekspertów słychać dużą dozę rezerwy i brak wiary, by polityczne w końcu ustalenia, zdołały przełamać kryzys w strefie euro. Więcej odpowiedzi uzyskamy po europejskim szczycie, już w piątek 9 grudnia br.
Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?