Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miałam już nie pisać, ale...

Jadwiga Hejdysz
Jadwiga Hejdysz
... odwiesiłam futro do szafy i tak sobie pomyślałam, że w bliżej nieokreślonej przyszłości znajdzie się życzliwy, która poczuje się obrażony w swych uczuciach do Prezydenta albo Prezesa i doniesie...

... jakie dwuznaczne i prześmiewcze treści upubliczniam w Internecie.

Życzliwych nigdy nie brakuje, czego dowodem jest „Groteskowa interwencja u internauty, który zmontował śmieszny filmik” jak raczył był wyrazić się o całej sprawie pan http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/karczewski-o-policji-u-internauty-ktory-umiescil-film-o-dudzie,614428.htmlKarczewski zaznaczając, iż „Sam pan prezydent Andrzej Duda również z humorem odniósł się do tego filmiku”.

Jednak, stosując zasadę jak nie kijem, to pałą – prokuratura zarzuty młodemu dowcipnisiowi stawia, bo nie może być tak, żeby znalazłszy człowieka, nie znaleźć na niego paragrafu.
Osobiście mam nadzieję że pan Prezydent jeszcze przed skazaniem delikwenta ułaskawi, bo jako prawnik sankcjonujący swym podpisem dobrą zmianę, precedens już wprowadził.

Druga sprawa, która mnie gnębi, to szczątki samolotu (wiadomo jakiego) które zamiast spoczywać na poświęconej polskiej ziemi, obudowane świątynią, przewyższającą wszystko, cokolwiek dotychczas zbudowano – spoczywa dalej pod ruskim namiotem, na wrażej ziemi i pod wrogim niebem.
A przecież sprawa jest prosta i aż dziw, że nasze dyplomatołki jeszcze na to nie wpadły: wystarczy, że Prezes w odpowiednim momencie poleci osobiście do Moskwy i tam wygłosi swoją słynną mowę do przyjaciół Rosjan, przypominając, że

"- Dziś na Placu Czerwonym miał stać mój ukochany http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,7859564,Kaczynski_do_Rosjan__Na_Placu_Czerwonym_mial_stac.htmlbrat, prezydent Polski, Lech Kaczyński. Wiem o czym by myślał patrząc z dumą na defilujących polskich żołnierzy. Myślałby o milionach żołnierzy rosyjskich, którzy polegli w walce z niemiecką Trzecią Rzeszą.

Po sprawach poważnych pora przejść do jeszcze poważniejszych, a mianowicie przywrócenia panu Ziobrze uprawnień ministra - oberprokuratora, co jest spełnieniem zarówno ambicji tego wielkiego człowieka, jak i – na mój rozum – biczem, który pan prezes kręci na własny zadek.
Tak bowiem się dzieje, że rewolucyjne zmiany dla dobra ludu, pożerają na koniec własne dzieci, i Prezes w galarecie legnie na pierwszym półmisku.
Upokorzenia, jakich od Prezesa doznał pan Ziobro, nie mogą przejść pod gruba kreskę i raczej mi kaktus na dłoni wyrośnie, jak nie mam racji. * Wystarczy poczekać.

Na razie Prezes pociąga za sznurki, sprawy toczą się jak nocne Pendolino i na sejmowej mównicy wystąpił przedstawiciel młodej kadry, niejaki Jaki, który zastępcą pana Ziobry jest w urzędzie.
Wiek tego pana wskazuje na wychowanie bezstresowe, podparte praktyką w charakterze specjalisty od marketingu w Międzynarodowej Wyższej Szkole Logistyki i Transportu.

Jaki (to nie pan, to nazwisko) postanowił rozsławić marketingowo siebie, oraz zniesławić posła opozycji, pana Kropiwnickiego; stosując metody z transportu, sięgnął do źródeł rodem z końskiego targu w Bodzentynie (wszak to pierwociny transportu nie licząc baby z tobołkiem na plecach) i, aczkolwiek donos ubrał w elegancki zwrot „dom publiczny” ,zamiast zwyczajnie, po polsku, powiedzieć burdel, nie zmienia to źródeł kultury politycznej tego Jakiego.

Według tego Jakiego nie może być tak, że w opozycji, jeszcze bezkarnie, działa człowiek, o którym w Interii napisano:” Szef sejmowej komisji odpowiedzialności konstytucyjnej Robert Kropiwnicki (PO) zapowiedział w piątek, że zgromadzone przez komisję materiały ws. postawienia przed Trybunałem Stanu Zbigniewa Ziobry przekaże prokuraturze.”

Ponieważ pan Kropiwnicki nagrabił sobie, oj nagrabił - Jaki (ten Jaki) musiał, absolutnie musiał walnąć publicznym donosem, aby mocnym akcentem dać do zrozumienia swemu szefowi, kogo w razie czego ma na oku w pierwszej kolejności. Prócz Tuska rzecz jasna.

W związku z powyższym muszę uznać jednogłośnie,( po powtórzeniu głosowania, bo był tu taki jeden, co łapę podniósł bez żadnego sensu) że Jaki jest lepszym prawnikiem od Beci Kempy, która mówi o sobie: "Jestem prawnikiem nie tylko z wykształcenia, ale przede wszystkim z wyboru i http://wiadomosci.onet.pl/kraj/gazeta-wyborcza-czy-beata-kempa-moze-nazywac-sie-prawnikiem/z80yxdzamiłowaniazamiłowania

Tu nam się personifikuje stare porzekadło „nie matura, lecz chęć szczera, zrobi z ciebie oficera”; jak widać – „oficerów” w Pisie dostatek wielki, a każdy z buławą marszałkowską na wycieraczce u prezesa.

*zakład - stawiam dychę

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto