Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Michał Wiśniewski: "Je ne regrette rien"

Redakcja
Michał Wiśniewski
Michał Wiśniewski Michał Jędrak
W jakiej kondycji zdrowotnej jest Michał Wiśniewski? Jaką ma nową pasję? Kto trzyma kasę w domu państwa Wiśniewskich? Jakie są plany muzyczne Michała? Odpowiedzi m.in. na te pytania znajdziecie w wywiadzie z liderem zespołu "Ich Troje".

Adam Sęczkowski: Na początek muszę spytać o Twój stan zdrowia.
Michał Wiśniewski: Powiem Ci, że jestem przed markerami. Na dzień dzisiejszy wszystko wygląda bardzo dobrze. Nie wiem jak będzie po markerach, ale staram się o tym nie myśleć. Zrosło mi się to, co miało się zrosnąć. Natomiast, jak to mówię, wszystko się może zdarzyć. Miejmy nadzieję, że wszystko będzie ok.

Właśnie Michale, najgorsze masz już za sobą. Guz nowotworowy został wycięty, bez groźby przerzutów.
Absolutnie tak, ale powiem Ci, że sama świadomość choroby jest najgorsza.

Wielu ludziom dałeś otuchę pokazując, że rak, o ile się go szybko rozpozna i leczy nie jest śmiertelny.
Dziękuję za te słowa, ale to nie tyle ja zrobiłem, co lekarze. Zareagowali na moją chorobę bardzo szybko, a ja nie miałem się czemu wzbraniać, bo kto nie chce być zdrowy. Na dzień dzisiejszy guz został szeroko wycięty i miejmy nadzieję, że nic z niego nie zostało.

Michale, czy dzieląc się ze światem o swojej chorobie, przypuszczałeś, że znajdą się osoby, które nie uwierzą w tę informację. Wśród nich była m.in. Twoja pierwsza żona.
Wiesz co, ja tak naprawdę to tego nie słyszałem. Nie chcę się na ten temat wypowiadać. Informacją podzieliłem się ze światem, gdyż mam zobowiązania wobec wielu ludzi i uważam, że powinni wiedzieć, że coś w moim życiu mogło się nie udać. Zdecydowanie nie dzieliłem się wieścią o mojej chorobie, dlatego, że miałem na to ochotę, tylko dlatego, bo uważam, że trzeba być szczerym wobec ludzi, którzy wiążą z Tobą jakieś nadzieje.

Podczas choroby miałeś olbrzymie wsparcie ze strony rodziny, najbliższych oraz swoich fanów. Czy rozmawiałeś z najbliższymi o swoich przeżyciach?
Dominika była ze mną cały czas i była najbliżej tego wszystkiego. To było dla mnie wtedy najważniejsze. Ja starałem się o tej chorobie nie myśleć i przyznam Ci, że bardziej martwiła się o mnie Dominika niż ja. Codziennie dzwonił do mnie mój syn pytając, co się w danym dniu dzieje. To piękna rzecz i jestem mu za to bardzo wdzięczny. Czułem, że mam wsparcie od najbliższych w każdej sekundzie mojej choroby.

Czy odczuwałeś złość do świata i innych, że przydarzyło się to akurat Tobie?
Nawet przez moment nie miałem takiego odczucia. Widziałem w swoim życiu bardzo wiele tragedii, które z moją są nie do porównania.

Czy nadzieja na wyzdrowienie wzbudziła u Ciebie potrzebę skierowania się ku wartościom religijnym?
Ja jestem osobą wierzącą, religijną. Bóg jest wszędzie i wierzę, że w każdym momencie nade mną czuwa. Jeśli natomiast będzie mnie potrzebował u siebie, to nie będę miał na to żadnego wpływu.

Zostawmy już tematykę zdrowotną. Wiem, że szykujesz się do udziału w najtrudniejszym rajdzie świata - Dakar. Czy to jest następna Twoja pasja poza lotnictwem i pokerem?
Myślę, że to kolejne wyzwanie. Trudno mi mówić o pasji, jako że to jest mój pierwszy tak ważny rajd.

Ale rozumiem, że w tym sporcie chwyciłeś przysłowiowego bakcyla?
Absolutnie i jestem szczęśliwy, że dostałem taką szansę od życia, to wyzwanie „przyjmuję na klatę”.

Rozumiem. A teraz troszkę o finansach, jeśli pozwolisz. Podajesz w mediach, że z funduszami bywało różnie. Raz ich brakowało, innym razem bywało luksusowo. Chociaż Dominika wyprowadziła wszystko na prostą. Słyszałem, że teraz to Twoja żona trzyma kasę. To prawda?
Jak najbardziej. Bardzo cieszę się z tego powodu. Mam rozsądną żonę, która nie pozwala mi na ekstrawagancję, która nieomalże doprowadziła mnie do bankructwa. Trzeba powiedzieć jedną rzecz; były mercedesy w kokardkach, wystawne bale, krótko mówiąc był absolutny luksus. Chłopiec z domu dziecka przeżył już te momenty, i teraz chce po prostu żyć normalnie. Jestem szczęśliwy z tego powodu i się tego nie wstydzę, że moja żona trzyma wszystko na smyczy.

Mam jednak nadzieję, że kieszonkowe jakieś dostajesz?
Mam kieszonkowe, aż tak źle nie jest.

Poznaliście się z Dominiką, będąc po rozwodach. To co da się zauważyć, to dużo miłości do wszystkich dzieci. Dobrze to postrzegam?
Bardzo dobrze, ponieważ dzieci są naszą przyszłością, absolutnie każde.

A.S.: A czy myślisz o jeszcze jednym dziecku?
Mam nadzieję, przecież moja żona jest góralką (śmiech).

Rozumiem, zatem że nie jedno?
Oby.

Powszechnie panuje teoria, że nie jest dobrze pracować z partnerem w jednej firmie. Dominika, z którą umawiałem naszą dzisiejszą rozmowę, jest Twoją menadżerką. Czy udaje Wam się zostawiać sprawy biznesowe poza drzwiami Waszego domu?
Nie ma takiej możliwości. Ludzie, którzy są razem w związku i współpracują na gruncie zawodowym, nigdy nie zostawiają takich rzeczy poza domem. To jest po prostu a-wykonalne.
Przejdźmy do tematyki muzycznej. Czym jest dla Ciebie projekt nagrany we współpracy z Andrzejem Wawrzyniakiem ["Sweterek. Część 1. Czyli 13 postulatów w sprawie rzeczywistości"]? Słyszałem, że już jest przygotowany materiał na „Sweterek. Część 2”?
To jest najbardziej poważny materiał, jaki nagrałem w życiu. Wszystkie przeboje są nie ważne. Istotne jest to, co tworzysz w momencie, kiedy rzeczywiście jest ciężko. Teraz jest taki ciężki okres dla mnie. Ta płyta zebrała bardzo dobre recenzje. Myślę, że kolejna zbierze jeszcze lepsze, a trzecia najlepsze. Cały projekt jest bardzo dojrzałym przedsięwzięciem. Bardzo cieszę się z tego powodu, że dzwonią do mnie z gratulacjami poeci, którzy naprawdę wiele w życiu osiągnęli. Mogę się z nimi identyfikować poprzez wykonanie twórczości, którą oni zaproponowali. Jakkolwiek by to dziwnie nie zabrzmiało, niech sprzeda się, chociaż jedna płyta, a ja będę szczęśliwy, że mogłem w tym uczestniczyć.

To nie jest Twoje pierwsze spotkanie z poezją i wykorzystanie tej formy literackiej w Twoich piosenkach. Wspomnieć można chociażby użycie twórczości Marii Pawlikowskiej – Jasnorzewskiej w utworze pt. „Prawo” zespołu Ich Troje.
Nie pierwsze, potwierdzam. Jednakże są też piosenki, które odnosiły większe sukcesy niż „Prawo”. Natomiast, to, co robię teraz jest trudne. Mam nadzieję, że te „poetyckie” płyty dotrą do słuchacza, który myśli sercem i one w nim pozostaną na bardzo, bardzo długo.

Czy uważasz, że ostatnie płyty Ich Troje i pierwsza część „Sweterka” są skierowane do zupełnie innych odbiorców?
Musi być inna publiczność, dlatego że „Sweterek” to zbiór piosenek poetyckich. Niestety ten nurt muzyczny nie jest tak popularny jak pop czy rock, które w znacznej mierze żyją dzięki komercji i wszechobecności chociażby w rozgłośniach radiowych.

Od ostatniej płyty Ich Troje minęły cztery lata. Jacek Łągwa wspomniał ostatnio, że nowa płyta pt. "Pierwiastek z 9-ciu" ukaże się we wrześniu tego roku. To prawda?
Chcieliśmy, aby tak było, ale już wiemy, że nie ukaże się ona we wrześniu. Na chwilę obecną ja nagrałem swoją płytę, Jacek nagrywa swoją, i najprawdopodobniej dopiero z jakiś czas wrócimy do kolejnej płyty Ich Troje. To zespół, który dalej istnieje, ale na razie dajemy sobie czas.

Za kilkanaście dni skończysz czterdzieści lat. Czy będziesz mógł wtedy zanucić „czterdzieści lat minęło jak jeden dzień”? Czego w życiu żałujesz? Co byś zmienił w swojej dotychczasowej drodze?
Na pewno to sobie zaśpiewam. Przyznam Ci, że „je ne regrette rien”.

Edith Piaf?
Zgadza się, to jej słowa, pod którymi z cała odpowiedzialnością mogę się podpisać. Nie żałuję niczego.

Michale, dziękuję Ci za sympatyczna rozmowę i poświęcony nam czas. Życzymy dużo zdrowia, miłości i wiary. Przyjmijcie również życzenia wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia.
Dziękuję również i pozdrawiam czytelników. Trzymajcie za mnie kciuki.
Znajdź nas na Google+

od 12 lat
Wideo

Stellan Skarsgård o filmie Diuna: Część 2

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto