Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Międzynarodowy Dzień Tańca i "Zbliżenia" w Teatrze Studio

Ewa Bo
Ewa Bo
29 kwietnia obchodzono Międzynarodowy Dzień Tańca. Ustanowiono go dla oddania czci francuskiemu tancerzowi i choreografowi, reformatorowi baletu. Nazywał się on Jean-Georges Noverre.

Co roku inny artysta związany ze sztuką pisze przesłanie. W tym roku przygotował je belgijski tancerz i choreograf tańca współczesnego Sidi Larbi Cherkaoui.

Oto co głosi w manifeście "Celebrujcie niekończącą się choreografię naszego istnienia":

"Próbę czasu, upływające stulecia najlepiej znosi sztuka. Sztuka to właściwie jedyne, co ludzkość pozostawia po sobie w spadku - w formie budowli, książek, obrazów albo muzyki. Albo ruchu, tańca. W tym kontekście patrzę na taniec jako najbardziej współczesną, najbardziej aktualną lekcję historii, jako że pozostaje on w ciągłej relacji z najmłodszą przeszłością i może wydarzyć się wyłączenie tu i teraz. Taniec ponadto, w odróżnieniu od wielu innych sztuk, w jakiś przedziwny sposób zdaje się nie znać granic (...)"

Te słowa usłyszeli miłośnicy tańca i teatru tuż przed spektaklem "Zbliżenia" w wykonaniu Teatru Tańca Zawirowania. Powstał on we współpracy ze słowackim twórcą, Tomášem Nepšinským.

W anonsie do pierwszego przedstawienia można przeczytać, że "punktem wyjścia jest pytanie, czy wiążąc się z drugą osobą jesteśmy z nią naprawdę, czy tylko z wyobrażeniem, które mamy na temat partnera." Tancerze dają z siebie wszystko, żeby oddać wszystkie możliwe stany i konfiguracje, jakie mogą w życiu łączyć pary kochanków. Patrząc na to, co dzieje się na scenie, można było zauważyć nie parę ludzi a trójkąt, z elementami zazdrości, złości, nienawiści i całej gamy nieporozumień, do jakich dochodzi pomiędzy najbliższymi sobie istotami na całej kuli ziemskiej.

Karolina Kroczak, Elwira Piorun i Szymon Osiński w bezruchu i dynamicznym tańcu odtwarzają dobrze znane sytuacje między kobietą i mężczyzną utrzymując gustowny dystans bez naturalizmu i dosłowności w ich wzajemnych relacjach. Mamy do czynienia tylko z trzema postaciami, które zmieniając kostium odgrywają coraz to nowe role.

Widz obserwując tancerzy na pierwszym planie może spoglądać na reakcję kobiety lub mężczyzny w tle, albo przeżywać solowy popis artysty widząc na drugim planie parę pozostałych aktorów (tancerzy). Mężczyzna jawi się raz, jako obiekt kobiecej fascynacji, a zaraz potem obraz ludzkiej nędzy i rozpaczy. W chwilach uniesień jest wspaniałym herosem, obiektem uwielbienia wzbudzającym zazdrość dwóch młodych dam zapatrzonych w niego. Szczęście i miłość przemija, więc po spełnieniu i zaspokojeniu pojawia się znużenie, a nawet dochodzi do zupełnego odwrócenia uczuć.

Przedstawienie ogląda się niczym nieustanny seans snów na jawie, oraz ilustrowanych efektami i muzyką wizji. Przenikając wszystkie ludzkie zmysły celnie trafia do umysłu widza pozostając na długo w pamięci i w sercu.

Zapraszam do obejrzenia fragment spektaklu "Zbliżenia"



Znajdź nas na Google+
od 12 lat
Wideo

Stellan Skarsgård o filmie Diuna: Część 2

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto