Leszek Miller zarzucił rządzącej koalicji, że popełniła błąd już w marcu 2011 r., kiedy "na siłę" przeforsowano ustawę o refundacji leków, mimo wielu krytycznych głosów. Przypomniał też, iż Bartosz Arłukowicz, będący wówczas w opozycji, również miał do niej wiele zastrzeżeń i ostrzegał przed jej wprowadzeniem.
Szef Sojuszu zarzucił rządowi brak reakcji na panujący obecnie chaos i stwierdził, że "Rząd okopał się na swoich pozycjach. Gorsze od błędu jest trwanie w błędzie. Mamy do czynienia z retoryką IV RP. Minister zdrowia napuszcza na koncerny farmaceutyczne, premier napuszcza na lekarzy, a zamiast brać się za rozwiązywanie problemów, to mamy wojenkę, że ktoś musi być wrogiem, a ktoś przyjacielem" - informuje polskieradio.pl.
Miller skrytykował też Rzecznika Praw Pacjenta, za słowa o szukaniu aptekarzy, którzy zrozumieją pacjenta, nazywając je "przerażającym infantylizmem". Leszek Miller stwierdził również, że w sytuacji kiedy rząd broni ustawy przed jakąkolwiek zmianą, uważając ją za "świetną", sojusz przedstawi jeszcze w tym tygodniu własny projekt szybkiej nowelizacji ustawy refundacyjnej. Miałaby ona polegać na przywróceniu poprzedniego sposobu wypisywania recept, bez określania kwoty refundacji oraz zdjęcia z lekarza obowiązku sprawdzania, czy pacjent jest ubezpieczony.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?