Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miller się myli. Kościół od lat mówi o wyższości prawa bożego nad świeckim

Władysław Polakowski
Władysław Polakowski
Leszek Miller oburzył się na kardynała Dziwisza i wziął na świadka prezydenta. Szefowi SLD nie spodobała się wypowiedź metropolity krakowskiego o prymacie prawa bożego nad prawem stanowionym.

"Polska nie jest państwem wyznaniowym, a ewangelie nie mogą mieć prymatu nad konstytucją" - powiedział Miller w piątek. "To jest Iran Chomeiniego, a nie nowoczesne państwo polskie. Polscy żołnierze walczą z talibami, którzy właśnie taki model państwa wprowadzają u siebie" - grzmiał szef SLD. Później zapowiedział list do prezydenta, by ten, jako strażnik konstytucji ustosunkował się do wypowiedzi metropolity krakowskiego.

Miller odpowiedź otrzymał. Głos zabrała dyrektor biura prasowego Kancelarii Prezydenta, Joanna Trzaska - Wieczorek. "To jest przejaw bezsilności lub cynizmu Leszka Millera. Bezsilności, bo widocznie szef SLD oczekuje, że to prezydent w jego imieniu będzie prowadził polemikę z hierarchami Kościoła, co jest wykluczone. Cynizmu, bo gdy rządziła lewica i uchwalała nową konstytucję, Leszek Miller nie miał podobnych wątpliwości" - stwierdziła.

Najwyraźniej odpowiedź rozsierdziła szefa SLD, bo na stronie swojej partii opublikował krytyczny tekst. "Młody wiek pani rzecznik nie usprawiedliwia durnoty i niekompetencji" - pisze Miller. I oburza się, że postawa przedstawicielki Kancelarii Prezydenta oznacza, że umniejsza ona rolę głowy państwa do strażnika żyrandola.

Sprawę załagodzić próbował kardynał Kazimierz Nycz, który uspokajał szefa SLD mówiąc w Polskim Radiu, że nie ma powodów, by obawiać się państwa wyznaniowego w Polsce. Metropolita warszawski stwierdził również, że rolą hierarchów Kościoła katolickiego szczególnie w uroczystość Bożego Ciała jest głoszenie "niezmiennych praw bożych". Zdaniem duchownego nikt nie może tego zabronić.

Spór może dziwić, bo sprawa wyższości prawa naturalnego nad świeckim podnoszona jest przez Kościół od dawna, w zasadzie jest jedną z treści jego nauczania. Leszek Miller przypuszczalnie musi mieć tego świadomość, bo ta słynna kwestia pojawia się w dyskusji od 20 lat. Wystarczy przywołać debatę nad ustawą o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży z 1993 r. W późniejszych latach argument padał wielokrotnie. Tłumaczenie Millera, że żaden hierarcha nie domagał się uznania prymatu prawa bożego nad stanowionym nie jest przekonujące. Wystarczy przypomnieć chociażby wypowiedź abp Henryka Muszyńskiego z 2010 r., który mówił, że "Żadne prawo stanowione nie może być prawem, które gwałci i znosi prawo Boże." Czy Leszek Miller wchodzi w buty Palikota?

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto