Mini recital z Anglią w tle

"Pielgrzymka uśmiechów" taki nosi tytuł wystawa i recital, który odbył się dziś w bełchatowskiej "Piwnicy". Pomysłodawczynią i autorką jest Paulina Załęczna - dwudziestoletnia bełchatowianka, od roku mieszkająca i studiująca psychologię w Anglii. Jak mówi sama autorka chciała poprzez śpiew i obraz przekazać swoje wrażenia z pobytu, w tym jeszcze dotychczas obcym, kraju.

W kameralnym otoczeniu i przy nielicznej publiczności Paulina zaśpiewała sześć piosenek m.in. "Creep " zespołu Radiohead, "House of the Rising Sun" zespołu Animals i "Aż po grób" Renaty Przemyk. Tłem dla wspaniałego śpiewu był pokaz zdjęć z Anglii. Fotografie przedstawiały Anglię widzianą oczyma Pauliny oraz ją samą w tym kraju. Zarówno muzyka jak i obraz były bardzo zróżnicowane tematycznie i nastrojowo. I tak mogliśmy zobaczyć zdjęcia przedstawiająca Paulinę w różnych sytuacjach mniej czy bardziej przyziemnych, zobaczyliśmy jej pokój, otoczenie, ale także fragmenty angielskich gazet, czy maskotkę-liska jako zobrazowanie piosenki o nim. Fotografie były zrobione przez Paulinę, ale także jej angielskiego narzeczonego - Davida.

Zdjęcia mogliśmy podziwiać także w tradycyjnej wersji papierowej. Bez względu na swą formę były tak samo oryginalne i niepowtarzalne, przede wszystkim dlatego, że niosły ze sobą ładunek emocjonalny. Wśród wywieszonych zdjęć było m.in. takie zrobione komórką przez samą Paulinę. Było ono o tyle oryginalne, że zdobił je, jak mówi autorka, pasek wynikający z błędu telefonu. Wśród fotografii była i taka, przedstawiająca Paulinę z łyżeczką zamiast oka. Były i zdjęcia mające głębszy, filozoficzny sens- autorka uzyskała go poprzez zestawienia m.in. obrazu Kościoła i McDonalda, który wg Davida dla naszego współczesnego społeczeństwa staje się nowym Kościołem.