Po Bronisławie Komorowskim przemawiał minister rolnictwa, ale zamiast neutralnych lub religijnych treści wierni musieli wysłuchać statystykę osiągnięć rządu na polu polityki rolnej.Ciepła retoryka jasnogórska prezydenta Komorowskiego wyraźnie kontrastowała z upolitycznionym przemówieniem ministra rolnictwa w rządzie Donalda Tuska. Jaki procent produkcji wzrósł dzięki PSL? Ile dostaną gospodarze za hektar od UE? Co jeszcze w Brukseli załatwi PSL? Może to i dobre wiadomości, lecz nie na uroczystość religijną. "Propagandę rządową"… wygwizdano. Zniecierpliwieni słuchacze na wytrzymali natłoku cyfr, którymi próbował skaptować rolników przedstawiciel rządu. Raz po raz wyrywały się z tłumu okrzyki protestu. W końcu dał się słyszeć gwizd.
Kalemba nie dawał po sobie poznać zażenowania i kontynuował. Widać uznał, że takiej okazji zwrócenia się do dziesiątków tysięcy ludzi nie można przepuścić.
Bardziej powściągliwy był prezydent RP Bronisław Komorowski, który nawiązał do etosu polskiego chłopa zmierzającego do odegrania ważnej roli wytwórcy i producenta. Pan prezydent dziękował również za życzenia imieninowe, bo dożynki zbiegają się z uroczystościami ku czci bł. Bronisławy.
Uroczystej Mszy na jasnogórskim szczycie przewodniczył biskup zamojsko-lubaczowski Marian Rojek a homilię wygłosił bp Józef Zawitkowski z Łowicza. Obecny był także bp Edward Białogłowski, delegat Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Rolników.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?