Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Minister Sikorski: zdjęcia służą eskalacji emocji i skłóceniu Polaków

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Publikacja w internecie kilkudziesięciu drastycznych zdjęć ofiar katastrofy smoleńskiej, w tym prezydenta Kaczyńskiego, wywołała dziś ostrą reakcję MSZ i wezwanie ambasadora Rosji oraz żądanie wykrycia i ścigania blogera, który je umieścił.

W związku z publikacją w internecie makabrycznych zdjęć ofiar katastrofy smoleńskiej, w tym prezydenta Lecha Kaczyńskiego, Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało ambasadora Rosji i zapowiedziało, że oczekuje od władz Federacji Rosyjskiej wyjaśnienia sprawy oraz śledztwa na temat fotografii ofiar smoleńskich. Szef MSZ Radosław Sikorski, na spotkaniu z dziennikarzami powiedział, że strona rosyjska "miała prawo prowadzić śledztwo" dotyczące przyczyn katastrofy smoleńskiej, ale "nikt nie ma prawa ranić uczuć rodzin i przyjaciół ofiar tego wypadku".

Zdaniem ministra Sikorskiego, prowadzi to do eskalacji emocji, czyli – jak to porównał - do tego samego, do czego służą "teorie spiskowe o sztucznych mgłach, bombach helowych, wybuchach i zamachu". Służą więc do skłócenia Polaków. Ale my się nie damy skłócić - oświadczył minister Sikorski – podaje serwis dziennik.pl.

Premier Donald Tusk, w kontekście szokujących ponad 30 fotografii zwłok ofiar z katastrofy smoleńskiej zamieszczonych przez tajemniczego blogera, skomentował, że ludzka podłość nie zna granic, o czym – jak to określił - z dobitną wyrazistością świadczy internet.

Wezwany przez MSZ rosyjski ambasador, Aleksander Aleksiejew, usłyszał przekazane mu przez wiceministra Jerzego Pomianowskiego "wyrazy oburzenia" władz Polski. To w związku z publikacją na rosyjskich stronach internetowych, makabrycznych zdjęć z katastrofy smoleńskiej, na których widać m.in. ciała podczas sekcji zwłok, w tym także ciało prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Sprawą zajęło się wczoraj MSZ i ABW. Udało się dość szybko doprowadzić do zablokowania części serwerów, m.in. w Rosji i na Ukrainie. Szef ABW zwrócił się w sprawie publikacji zdjęć z prośbą o wyjaśnienia do szefa Federalnej Służby Bezpieczeństwa. Według ABW zdjęcia opublikował jeden z blogerów, 28 września. MSZ wezwało również do bieżącej i pełnej współpracy w przedmiotowej sprawie, z ABW i prokuraturą wojskową.

Wiceminister MSZ, Jerzy Pomianowski przekazał ambasadorowi Rosji, Aleksandrowi Aleksiejewowi, że rząd Polski oczekuje "stanowczych działań i natychmiastowego śledztwa, i ukarania winnych". Zdaniem ministra Jerzego Pomianowskiego, Polska dostrzega decyzję o zablokowaniu przez władze Rosji, części rosyjskich portali, na których widniały zdjęcia – podaje portal polskieradio.pl.

Rosyjscy śledczy tłumaczą się i stanowczo twierdzą, że zdjęcia nie pochodzą z ich materiałów i nie są zrobione przez ich funkcjonariuszy. Zapowiadają dochodzenie w kierunku wykrycia osoby, która wykonała fotografie i zamieściła je w internecie oraz doprowadzenie do usunięcia ich z rosyjskich portali. Zdaniem przedstawicieli polskich dziennikarzy w Moskwie, śledczy rosyjscy dowiedzieli się o drastycznych zdjęciach z katastrofy smoleńskiej w internecie, z naszych mediów.

Polskie media, w odpowiedzi na apele ministra spraw zagranicznych, Radosława Sikorskiego, nie opublikowały zdjęć z sekcji zwłok, ani nie odsyłają do źródła w internecie. Rosyjskie media w dzisiejszych publikacjach zwracają uwagę, że drastyczne fotografie z katastrofy smoleńskiej wywołały oburzenie opinii publicznej w Polsce.

Zarejestruj się i napisz artykuł
Znajdź nas na Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto