Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mistrzostwo Świata w tańcu irlandzkim

Jacek Andrzej Kwiatkowski
Jacek Andrzej Kwiatkowski
Lord of the Dance 2011 w Warszawie
Lord of the Dance 2011 w Warszawie J.A.Kwiatkowski
Sekretem sukcesu Lord of the Dance jest jego wszechstronność. Dzięki niej potrafi dotrzeć do każdego rodzaju widza, bez względu na wiek, płeć czy pochodzenie kulturowe. To widowisko dostarcza widzom niezapomnianych wrażeń na długi czas.

Zaczęło się, jak na mój gust, nieco ospale. Ale potem okazało się, że to pozory. Napięcie i tempo widowiska rosły przez cały czas. Podczas pierwszej połowy odnajdywałem korzenie choreografii w balecie klasycznym, w amerykańskim musicalu a nawet - to moje osobiste zdanie - w tańcu na rurze... Przez dłuższą chwilę poczułem się zagubiony z autorefleksją - "co poeta chciał powiedzieć?" Dopiero gdy podczas przerwy sięgnąłem po program wszystko stało się jasne. Stara irlandzka legenda o odwiecznej walce dobra ze złem otworzyła swoją tajemnicę.

Lord of the Dance - irlandzka kultura od podszewki?

Niewątpliwie wrażenie przez cały czas robiła niesamowita perfekcja wykonawców. Wygląd tancerek i tancerzy irlandzkich był charakterystyczny - wyprostowani i uśmiechnięci, perfekcyjnie wykonywali swój program z wielkim talentem i dbałością nawet o najdrobniejsze szczegóły. To naprawdę istny rekord świata - podczas 2-godzinnego pokazu tancerze wykonują około 151200 uderzeń butem.

Nieco zwiodła mnie wszechstronność przekazu widowiska. Ja oczekiwałem opowieści, a otrzymałem pokaz w co najmniej kilku stylach. Ta różnorodność przekazu wymieszana w jednym tyglu z irlandzką tradycją, tańcem, śpiewem oraz muzyką dała wspaniałą ucztę duchową dla każdego typu odbiorcy. Efekt był widoczny od razu. Publiczność od początku rytmicznie oklaskiwała każdą część pokazu. Druga połowa widowiska była wyraźnie mocniejsza. A finał to już naprawdę huraganowe tempo. Mimo moich początkowych wątpliwości warto było pozostać do końca. Owacja na stojąco i bisy.

Gaelforce Dance - mistrzowie tańca irlandzkiego w Zabrzu

Mamy też polski akcent w wydarzeniu. Po raz pierwszy razem w Lord of the Dance występuje Polak - 4-krotny Mistrz Europy w tańcu irlandzkim - Michał Piotrowski. Show zostało zaprezentowane w ponad 60 krajach na 6 kontynentach, obejrzało je łącznie 50 mln widzów -
jest jeszcze szansa zobaczenia widowiska na żywo. Trasa polskiego tourne trwającego do 28 marca wiedzie przez Warszawę, Gdynię, Olsztyn, Wrocław, Katowice, Poznań, Kalisz i Bydgoszcz.

Więcej informacji: NajlepszeImprezy.eu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto