Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Moje białoruskie dywagacje

Tadeusz Śledziewski
Tadeusz Śledziewski
Tak na dobrą sprawę odnoszę wrażenie, że w Polsce, poza naczelnymi władzami, nikt nie wie, o co chodzi Polonii na Białorusi.

Tak na dobrą sprawę odnoszę wrażenie, że w Polsce, poza naczelnymi władzami, nikt nie wie, o co chodzi Polonii na Białorusi. Toteż ja nie zamierzam wypowiadać się, który ze Związków Białoruskich Polaków (wprowadziłem taką nazwę, żeby nie mylić z żadnym ze skłóconych Związków działających na Białorusi) jest uznawany za legalny i przez kogo.

Podejrzenia

Moja podejrzliwa natura wietrzy w wywołanej awanturze związkowej "operacyjne" działanie, mające na celu polaryzację nie tylko w środowisku Polaków Białoruskich. Chodzi, jak mniemam, o inicjację i uaktywnienie, dotychczas nie aktywnych ładunków. Bowiem obecna Białoruś jest jak gdyby jednobiegunowa. Co w odczuciu zwolenników "peryklesowej" demokracji postrzegane jest jako totalitaryzm.

Różnica potencjałów zaś może wystąpić jedynie między dwoma różnoimiennymi biegunami. I tu otwiera się pole do działania dla Związków Białoruskich Polaków. Ich zadanie polegać będzie na wywołaniu, zainicjowaniu dwubiegunowości. Dwubiegunowość Związków Białoruskich Polaków z kolei daje pewność, że jeden z biegunów będzie przeciwny biegunowi, wokół którego zgromadziły się ładunki "przyjazne" władzy białoruskiej, czyli totalitarnej. Mając problem Związków, społeczność międzynarodowa będzie miała motyw do ingerencji. Przy czym, nikt nie będzie mógł jej zarzucić mieszania się w wewnętrzne sprawy Białorusi. Wszelkie zarzuty będzie można odeprzeć zarzutem łamania przez Białoruś praw Polskiej Mniejszości Narodowej.

Pozostaje już tylko naciskanie na odpowiednie "guziki" aby wymusić na rodzimej ludności białoruskiej opowiedzenie się za biegunem wrogim totalitaryzmowi i jej rękoma spowodować "przebiegunowienie".

Spełnione zadanie

Związki Białoruskich Polaków swoją rolę spełniły, i teraz będą mogły jedynie asystować w demokratycznych przemianach (czytaj w przekręcie).
Na tym skończyłem swoje dywagacje.

Porada

Białorusinom na zakończenie dam jedną radę. Przyjaciele! Uczcie się na cudzych błędach. Nie ulegajcie "słowiczym wdziękom" unijnej demokracji. Miejcie na uwadze stare powiedzenie. Wyciągnięcie z przysłowiowego "gie", nie zawsze nam wychodzi na dobre.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto