Monika Olejnik obrońcą krzyża?

Monika Olejnik podczas rozmowy w Radiu Zet ze Stefanem Niesiołowskim, powiedziała: "Czy to dla pana nie jest zaskakujące, że partia, która na sztandarach niesie wartości chrześcijańskie, jest tak blisko Kościoła sprzeciwia się obecnemu papieżowi".

Oburzenie pani redaktor nie zna granic, wszak znana jest ze swojego zaangażowania po stronie hierarchów kościelnych. Okazuje się, że rzeczywiście Jarosław Kaczyński ma w sobie pierwiastek boski, może nie jest zbawicielem, ale z pewnością potrafi dokonać rzeczy niemożliwych. Oto redaktor Olejnik, która do tej pory krytykowała PiS, za ich zbyt silne związki z Kościołem, teraz zaczarowana przez "Kaczora" gromi główną partię opozycyjną za zgłoszenie pomysłu niezgodnego z chrześcijańskimi naukami.

Chyba jednak nie wszystko jest stracone. najbardziej nieprzejednani wrogowie Kościoła zaczynają się nawracać i kto wie, może obudują nam prawdziwe państwo katolickie. W takim państwie, pomysły niezgodne z linią Kościoła są przyjmowane bardzo krytycznie. No i proszę, historia zmienia się na naszych oczach. PiS zgłosił pomysł niezgodny z linią Kościoła i zaczyna się awantura. Niesamowite, ilu mamy w tym kraju fanów Pisma Świętego, a ilu wyznawców Jezusa Chrystusa? Na nasze nieszczęście, są również heretycy, których należy tępić, co niewątpliwie czynią "dzieci boże". Niedługo takim dzieckiem może się okazać Janusz Palikot, który dzisiaj co prawda macha jeszcze szabelką i prowokuje Pana Boga, ale już niedługo może okazać się zatwardziałym obrońcą krzyża i razem z redaktor Olejnik, będzie torturować "oświeconych". Wiemy, że siła boska jest nieograniczona, i nie taki już chojrak doznawał olśnienia i resztę życia spędzał w zamkniętym klasztorze.
Może u pani redaktor jeszcze nie pali się na stosie "apostołów diabła", ale prędzej czy później do tego dojdzie. Na razie odbywają się tylko rytuały "smażenia medialnego", które wywołują u funkcjonariuszy kościoła wspaniałe doznania. Niewątpliwie, jednym z nich jest wspólne opluwanie jednej sprawy, postaci, idei etc.

Olejnik, która ostatnio zdobyła nagrodę i jest autorytetem dziennikarstwa, wprawiła swojego gościa w ogromne zakłopotanie, mówiąc:
"To jest granie na fobiach antyniemieckich, straszenie wielkim hegemonem niemieckim" - powiedziała o Kaczyńskim. Obiektywizm pani Moniki nie zaskoczył posła Stefana, który jak przystało na męża stanu oraz przyzwoitego człowieka, szybko uzupełnił jej wypowiedź: "to jest język Gomułki".