Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

My Science Programme

Weronika Trzeciak
Weronika Trzeciak
Prof. Siegfried Benkner pokazuje swój stary superkomputer.
Prof. Siegfried Benkner pokazuje swój stary superkomputer. Weronika Trzeciak
15 młodych dziennikarzy z różnych części Europy spotkało się Wiedniu, aby uczestniczyć w programie My Science. Ich celem było zgłębienie wiedzy na temat ICT. Ale nie tylko…

Program My Science jest projektem ufundowanym przez Unię Europejską. Jak czytamy na stronie: "skierowany jest do utalentowanych młodych dziennikarzy, którzy chcą brać udział w budowaniu naszej przyszłości. Są oni ciekawi wiedzy na temat innowacji i nauki".

Program rozpoczął się w grudniu 2009, a skończy w czerwcu 2010 (wtedy nastąpi konferencja podsumowująca cały program). Warsztaty odbywają się na 4 europejskich uniwersytetach. W każdym z nich prowadzone są badania z innej dziedziny nauki (Austria: ICT, Węgry: komórki macierzyste i technologie klonowania, Włochy: nauki humanistyczne, środowisko, odnawialne źródła energii, Czechy: technologie chemiczne). Jednak można uczestniczyć tylko w jednym z trzech projektów przez siebie wytypowanych.

Wiedeńska edycja była pierwsza w historii programu. Rozpoczęła się 7 grudnia i trwała przez 5 dni. Zajęcia odbywały się na Uniwersytecie w Wiedniu - w Departamencie Informatyki Naukowej i dotyczyły dziedziny ICT (technologie informacyjne i komunikacyjne). Wykłady prowadzone były w języku angielskim z uwagi na międzynarodowych uczestników. Nie wiedzieć czemu, najwięcej osób przybyło z Polski i Włoch. Inne kraje miały po jednym reprezentancie, a byli to ludzie z Francji, Portugalii, Rumunii, Chorwacji, Litwy, Estonii i ze Słowacji.

Wspólnie poznawaliśmy świat nauki widziany oczami badaczy. Zaprezentowali nam oni 3 projekty naukowe: ANEURIST (Integrated Biomedical Informatics for the Management of Cerebral Aneurysms), ADMIRE (Advanced Data Mining and Integration Research for Europe) i PEPPHER (Performance Portability and Programmability for Heterogeneous Many-core Architectures). W harmonogramie przewidziane też było wspólne zwiedzanie miasta: Katedry św. Szczepana, głównego gmachu Uniwersytetu w Wiedniu, Christmas Marketu i Austriackiej Biblioteki Narodowej. Byliśmy również na uroczystej kolacji, w jednej z tradycyjnych wiedeńskich restauracji, podczas której wszyscy otrzymali certyfikaty. Mieliśmy okazję zwiedzić pracownie naukowe i zobaczyć superkomputery. A to wszystko w ciągu 5 dni.

Program ten był próbą zmierzenia się z dziedziną nauki, która była dla mnie dość trudna. Dzięki tym warsztatom wszystko stało się trochę bardziej zrozumiałe. Uświadomiłam sobie, jak ważne są komputery w różnych aspektach życia: w medycynie, w meteorologii, hydrologii i wielu innych. Dodatkowo miałam okazję zwiedzić miasto, które dotychczas kojarzyło mi się jedynie z walcem i pięknym modrym Dunajem oraz poznać fajnych ludzi z różnych części Europy. A jak zapamiętali ten wyjazd inni uczestnicy? Oto wypowiedzi kilku z nich:

Viktorija Rusinaitė z Litwy: - Dowiedziałam się o programie ze strony internetowej mojej uczelni. Bardzo podobały mi się prezentacje i towarzystwo naukowców oraz kolegów dziennikarzy. Naukowcy zrobili naprawdę dobrą robotę wyjaśniając kluczowe koncepcje w dziedzinie IT i jestem im za to wdzięczna. Jedną z rzeczy, która mi się bardzo podobała, był sposób, w jaki profesor Siegfried Benkner odnosił się do swojego starego superkomputera. Ta jego dumna poza i radość, z jaką o tym mówił były niezwykłe.

Samuel Kroslak ze Słowacji: – Na informację o programie natknąłem się w internecie i postanowiłem się zgłosić. Uznałem, że to super temat. Dużo nauczyłem się przez te kilka dni i moje odczucia są pozytywne. Były to raczej trudne rozmowy między głęboko zaangażowanymi naukowcami i dziennikarzami bez przygotowania z dziedziny ICT. Zdarzali się jednak mówcy, którzy byli zdolni przekazać informacje w zrozumiały i przystępny sposób. Najbardziej zapamiętałem wspaniałe prezentacje i przyjacielską atmosferę między dziennikarzami - dodaje.

Viviana Lupi z Włoch: - Jestem na liście mailingowej International School for Advanced Studies SISSA i stąd wiedziałam o programie. Po studiach uczęszczałam tam na komunikację naukową. Byłam pod wrażeniem programu, nie tylko za sprawą aspektów, lecz także dzięki możliwości poznania dziennikarzy z całej Europy i poznania ich doświadczeń w dziedzinie dziennikarstwa naukowego w innych krajach. Najbardziej pamiętam przyjazne powitanie nas przez naukowców z wydziału, wspaniałą atmosferę miasta i możliwość wymiany doświadczeń z innymi uczestnikami.

Andrei Dulvac z Rumunii: - O programie dowiedziałem się z ulotki. Zwykle je wyrzucam, ale ta szczególnie mnie zainteresowała. Po jej przeczytaniu postanowiłem się zgłosić. Przez całe warsztaty czułem, że miałem do czynienia z bardzo przyjaznymi, ale także bardzo odpowiedzialnymi ludźmi. Harmonogram był napięty, ale bynajmniej nie nudny i przytłaczający. To pokazuje, że ten program był zaplanowany całkiem dobrze, od początku do końca. A biorąc pod uwagę fakt, że ten pomysł współpracy dziennikarzy z naukowcami jest dość nowy, to trudne do zrealizowania. Projekty naukowe były wspaniałe i prezentujący je naukowcy zrobili dobrą robotę wyjaśniając je. Abstrahując od wspaniałego miasta jakim jest Wiedeń, najbardziej zapamiętałem grupę. To był dobry pomysł zrobić warsztaty z młodymi, poważnymi i uroczymi ludźmi.
Kristina Medic z Chorwacji: – Pracuję w jednej ze stacji telewizyjnych w moim kraju i tam powiedzieli mi o tym programie. Dali mi kamerę, bym mogła wszystko udokumentować. Myślę, że ten program był dobrym i pożytecznym doświadczeniem. Poznać tych wszystkich ludzi i prowadzić dyskusje z dziedziny ICT było niezwykle interesujące. Podobało mi się również to, że mieliśmy w programie zwiedzanie miasta. Projekty z dziedziny ICT były bardzo ciekawe dla dziennikarzy. Szczególnie projekt ANEURIST, ponieważ ma wpływ na medycynę i ludzkie życie. Pozostałe dwa projekty były odrobinę trudne do zrozumienia, być może przez ilość prezentowanego materiału. Bardzo podobała mi się dyskusja na temat etyki. Uważam, że rozmowa z osobą, która prezentuje sposób widzenia etyki w projektach fundowanych przez Unię Europejską było wyjątkowym doświadczeniem.

Takie programy powinny być organizowane co roku, jest to doskonała okazja do zgłębienia wiedzy na dany temat, poznania naukowych "nowinek". Takie warsztaty dają możliwość rozmowy z naukowcami, zobaczenia ich miejsc pracy i nowoczesnego sprzętu, którym się posługują. Badacze przekazują nam swoją wiedzę o nowych technologiach i projektach, nad którymi pracują. Nie są to zwykłe zajęcia uniwersyteckie. Można o wszystko pytać, a nawet prowadzić polemiki z badaczami. A co najważniejsze można zawrzeć międzynarodowe znajomości. Myślę, że nie był to stracony czas i polecam każdemu taką przygodę.

Szczegóły projektu na stronie My Science. Partnerami programu są: EURAC, Stowarzyszenie Młodych Dziennikarzy Polis oraz EURIDEAS.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Najatrakcyjniejsze miejsca do pracy zdaniem Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto