"Tęcza" jest instalacją artystyczną Julity Wójcik i została przygotowana dla Instytutu Adama Mickiewicza. Tworzyło ją 16 tysięcy sztucznych kwiatów nawleczonych na stalową konstrukcję (mającą 9 metrów wysokości i 26 metrów szerokości). Wcześniej ozdabiała plac przed Parlamentem Europejskim, a 8 czerwca stanęła na placu Zbawiciela w Warszawie, z czasem wrosła w otaczający krajobraz.
Jednak w nocy z 12 na 13 października została podpalona. Mimo szybkiej interwencji straży pożarnej ogień strawił ją w pięćdziesięciu procentach.
Instytut Adama Mickiewicza wydał wówczas takie oświadczenie: "Kimkolwiek jesteś, wandalu, zniszczyłeś instalację artysty, która od pierwszego dnia pięknie zrosła się z naszym miastem. Zniszczyłeś dzieło sztuki, obiekt, który od blisko pół roku wywoływał uśmiech na twarzach tysięcy warszawiaków, przyjezdnych z całego świata, a nawet kibiców. Zniszczyłeś pracę tysięcy wolontariuszy - kobiet, mężczyzn i dzieci naznaczonych wykluczeniem, bezrobotnych, biednych, upośledzonych, którzy poświęcili swój czas i energię by sprawić radość innym. Nasza tęcza powstała za pieniądze podatnika, a więc również twoje i tobie podobnych. Nie szkoda ci? Jakiekolwiek były twoje motywy zniszczyłeś symbol pojednania, przyjaźni i tolerancji wspólny wszystkim kulturom, jak ziemia długa i szeroka.
Zniszczyłeś, nieuku, znak Przymierza".
Zaraz po pożarze Julita Wójcik zapowiedziała, że chce odtworzyć tęczę. Dzięki pomocy wielu osób, które włączyły się w wyplatanie kwiatów, już za kilka dni będzie można na nowo ją podziwiać na placu Zbawiciela.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?