Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na pohybel stereotypom! Hip-hop to nie samo zło

Justyna Drozdecka
Justyna Drozdecka
"Szufladkowanie" to jedna z dość poważnych przywar Polaków. Jak się okazuje, przekonanie, że młodzi ludzie z bloków to tylko bandyci, jest w znakomitej większości krzywdzące.

"Blokersi" jak potocznie zwykło się nazywać młodych ludzi, zamieszkujących miejskie osiedla bloków czy kamienic, potrafią zrobić więcej, niż niejednemu się wydaje.

Kraków - stara część dzielnicy Podgórze. Zdecydowanie biedniejsza część Krakowa. Pożydowskie, odrapane kamienice; w sąsiedztwie parki, które przy odrobinie dobrej woli i wkładu finansowego, mogłyby stać się niekwestionowaną wizytówką. Młodzież? Dużo młodzieży! Tak, większość chodzi w kapturach i szerokich spodniach.
Niebezpieczni? Absolutnie nie!

- Pani, oni tu siedzą na ławkach, chleją całe lato! - bulwersuje się jedna z mieszkanek okolicznej kamienicy. - A jacy niegrzeczni, niesympatyczni! Rechoczą jak żaby! - ciągnie.

- A co oni tak "chleją"? - usiłuję się dowiedzieć. - No co,co!? Piwo! Smród, że się okna otworzyć nie da! - pani nie daje za wygraną. Pytam więc ową panią, dlaczego nie zawiadomi policji, skoro młodzież jest tak uciążliwa. Dowiaduję się, że to bandyci i ona się boi.

- Co to znaczy "bandyci" - pytam. - A nie widzi Pani jak oni wyglądają? Pewnie pół życia przesiedzieli w kryminale!

Patrzę na rozmówczynię i zastanawiam się, gdzie ona "pół życia przesiedziała".
Próbuję wytłumaczyć jej, że osądzanie człowieka na podstawie stereotypów, może być krzywdzące. Nie dociera to jednak do niej. Atakuję z innej strony.
- Wie pani, tutaj mieszka też dużo ludzi, którzy, kolokwialnie mówiąc są menelami - nie przeszkadza pani to, że spożywają wino marki wino, przez cały rok, bez względu na porę dnia i porę roku? To dopiero śmierdzi! Nie wspomnę już o tym, że te osoby, niejednokrotnie załatwiają potrzeby fizjologiczne na klatkach schodowych, lub, o zgrozo, do własnego odzienia! - To są akurat mili ludzie, ja ich znam, to życie ich tak zniszczyło!

Na własne życzenie ich zniszczyło! - pomyślałam.

Kilka miesięcy wcześniej, na podgórskim placu Niepodległości, odbywała się, jak co roku, Podgórska Jesień Kulturalna. Impreza jest organizowana i finansowana przez Podgórski Dom Kultury, oraz kilku sponsorów i patronów. Przez kilka dni, można wziąć udział w darmowych warsztatach organizowanych przez DK, posłuchać poezji, obejrzeć występ kabaretu, czy wystawę. Finał tej imprezy, to zawsze koncert plenerowy, połączony z pokazem fajerwerków, ot rodzinny festyn. Każdego roku, zapraszani byli inni artyści - bardziej lub mniej znani - Czerwone Gitary, Iwan i Delfin, Skaldowie, etc. Podczas ubiegłorocznej imprezy, wystąpił Alosza Awdiejew, Andrzej Sikorowski i Maja Sikorowska.

Ku niezadowoleniu pokolenia starszego, natomiast ku wielkiej uciesze młodzieży, organizator Podgórskiej Jesieni Kulturalnej, dał szansę wystąpienia i pokazania swej twórczości, lokalnej grupie hip-hopowej. Tak, tym młodym "bandytom" w kapturach! - Co to ma być? Zabierzcie ich ze sceny! To nie muzyka! - słychać było wśród tłumu, po rozpoczęciu koncertu.

Gdyby nie fakt, że wspomniana grupa była niejako supportem do występu Awdiejewa i Sikorowskich, a miejsca siedzące trzeba było zająć wcześniej, bo chętnych było sporo, na pPlacu Niepodległości zostałaby sama młodzież.
Pytam moją rozmówczynię, czy słyszała koncert podczas Podgórskiej Jesieni Kulturalnej.

- Koncert? Przecież to był bełkot! No, pokazali, co potrafią - tylko przeklinać i nic więcej.

Usiłuję się więc dowiedzieć, czy wsłuchała się w tekst - Tam nie było tekstu, tylko zbitek przekleństw, to jest twórczość? - wyrzuca z siebie pani. Zapytałam, czy słyszała kiedyś o antyestetyzmie czy turpizmie. - A co mają trupy do tego? Ja o mało nie zostałam trupem, po tych występach!

Pani zdecydowanie mnie nie zrozumiała, podejrzewam, że nie miała pojęcia o czym w ogóle mówię. Krótko streściłam jej definicję i zaznaczyłam, że przekleństwa oraz przedstawianie swojego świata takim, jaki jest naprawdę to zabieg celowy. No bo po co śpiewać, że jest pięknie, jak nie jest?
Owszem, łatwiej się słucha o tym, że świat jest wspaniały, a ludzie jeszcze lepsi, ale może warto też posłuchać, co młodzi mają do powiedzenia o świecie?
Kilkunastu "bandytów", o których mowa w artykule, łącząc się w różne projektach, tworzy muzykę. Część z nich została doceniona w coraz mniej hermetycznym, hip hopowym świecie i udało im się wydać płyty.
Są też zapraszani na koncerty w całej Polsce.

Najbliższe - 17 lutego od 20 w Klubie Kotłownia w Tarnowie, na ulicy Urszulańskiej 16 - wstęp wolny oraz 24 lutego od 21, w Klubie Art Club Trip (dawny MishMash) w Krakowie, na ulicy Mostowej 2, wstęp 5 zł.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto