Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na rynku pracy coraz trudniej, a będzie jeszcze gorzej

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
HuBar/CC 2.5
Coraz częściej i coraz głośniej słychać, o spowolnieniu polskiej gospodarki, co prowadzi w prostej linii do wzrostu bezrobocia. Obecnie jego stopa wynosi 12,5 proc., a do końca roku będzie jeszcze wyższa. W przyszłym zaś roku może przekroczyć - zdaniem ekspertów - 13 procent.

Według "Newsweeka", bezrobocie po raz pierwszy uderza z tak wielką siłą nie tylko w pracowników, ale też w pracodawców, zwłaszcza w rodzącą się u nas klasę średnią. Teraz zwolnienia nadchodzą w branżach, które przez 20 lat rosły jak na drożdżach: doradztwo, media, bankowość, ubezpieczenia, reklama.

Dla gospodarki i rynku pracy idą złe czasy. Premier Donald Tusk powiedział pewnym siebie tonem, że dla 17 tys. politologów pracy nie będzie, ale spawacze "będą mieć się o wiele lepiej". I jest w tym nieco prawdy.

Nie od dziś, a już od kilku lat słychać opinie, że absolwenci humaniści nie znajdą miejsca na rynku. Zbyt wielu mamy socjologów, politologów, psychologów, europeistów, itp. Uczelnie powinny zaprzestać produkować bezrobotnych specjalistów kierunków humanistycznych. Język polski ma wiele synonimów słowa "bezrobotny". Jedni więc żartują, że to po prostu: filozof, etnolog, socjolog, politolog, psycholog.

Andrzej Kurkiewicz z departamentu strategii Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego mówi, że pięć lat temu kształcono na politologii 50 tys. studentów - podaje serwis Newsweek.pl. Dzisiaj jest to o połowę mniej, a i to - jak się okazuje - o wiele za dużo.

Mimo wszystko dzisiejsza rzeczywistość i przyszłość pokazują, że śmiechy i żarty o humanistach i ich przyszłości zawodowej, nie są aż tak bardzo prawdziwe. Bo według GUS - do 2015 roku, wzrośnie zatrudnienie w takich polskich branżach jak sport i rekreacja aż o 22,5 procent. Aktualnie i na bliską przyszłość masowo są poszukiwani też trenerzy do prowadzenia różnych szkoleń, warsztatów i treningów personalnych, a także osoby zajmujące się organizacją różnego rodzaju imprez i eventów (wydarzeń, zdarzeń ściśle zaplanowanych i przeprowadzonych pod kątem określonego celu).

Równocześnie największy wzrost zatrudnienia - według agencji badawczych - prognozowany jest wśród specjalistów od IT (27,2 proc.). Także matematycy i statystycy, czyli specjaliści kierunków ścisłych, również nie powinni obawiać się o pracę; popyt na nich będzie się zwiększał. Jak wynika z prognoz - do 2015 roku ich zatrudnienie wzrośnie średnio o 22 procent.

Praca czeka dziś i w najbliższej przyszłości, m.in. na inżynierów, architektów, finansistów, urbanistów, specjalistów od ochrony środowiska i stomatologów. Nieznaczne problemy z zatrudnieniem mogą mieć nauczyciele szkół podstawowych. Ale już znacznie większe - bibliotekarze i kulturoznawcy.

Jednak, według najnowszych prognoz, do końca 2012 roku, na przysłowiowy bruk może pójść, czyli może stracić pracę nawet 250 tys. Polaków. Jednak to tylko szacunkowe dane. Faktyczne mogą być znacznie wyższe. W minionym kwartale 2012 roku, zwalniało pracowników co piąte polskie przedsiębiorstwo.

W opinii ekspertów, aby bezrobocie nie rosło, Polska musiałaby odnotowywać rocznie wzrost gospodarczy na poziomie 4 procent, a nawet wyższy. Mogłaby, ale jest kryzys i za rok się nasili. Póki co, w 2012 roku będziemy mieli 2,5 proc. wzrostu gospodarczego, a w 2013 roku - zaledwie 2 proc. lub poniżej 2 procent.

Obecnie w wielu zawodach - pisze "Newsweek" - trwa "prawdziwa rzeź pracowników", podczas gdy w innych - mniej obleganych - pracodawcy z utęsknieniem i bezskutecznie poszukują specjalistów, choć są gotowi płacić im naprawdę krociowe pobory.

Według GUS, liczba bezrobotnych w kraju, na koniec lutego 2012 roku, wyniosła 2 168,7 tys. Z danych Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, bezrobocie w końcu lipca 2012 roku, wyniosło 1 947,9 tys. osób (na podstawie meldunków wojewódzkich urzędów pracy) i w porównaniu do końca czerwca 2012 roku - spadło o 16,5 tys. osób, tj. o 0,8 proc. To samo ministerstwo podało, iż stopa bezrobotnych rejestrowanych we wrześniu 2012 roku, wyniosła 12,5 proc. i w porównaniu do sierpnia br. wzrosła o 0,1 punktu procentowego.

Zarejestruj się i napisz artykuł
Znajdź nas na Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto