Ministerstwo Edukacji Narodowej wyjaśnia, że ksiażka nie jest podręcznikiem dopuszczonym do użytku szkolnego. Rzecznik Praw Obywatelskich stwierdził, że treść zawarta w podręczniku, jest „skandalicznym przykładem dyskryminacji” i zwrócił się listownie do Pełnomocnika ds. Równego Traktowania o interwencję która miałaby polegać na "podjęciu działań zmierzających do wyeliminowania opisanych praktyk".
Godne potępienia praktyki polegają na sposobie prezentowania angielskiej gramatyki i są to przykładowe zdania z zastosowaniem czasów, co dosłownie brzmi tak:
1. Linda is raped every day - Linda jest gwałcona codziennie.
2. Linda was raped yesterday - Linda została zgwałcona wczoraj.
3. Tom will rape Linda tomorrow - Tom zgwałci Lindę jutro.
4. Miss Puff won 't be raped by this man - Panna Puff nie zostanie zgwałcona przez tego człowieka.
5. Tom is raping Linda - Tom właśnie gwałci Lindę.
Czytaj także: "Tom właśnie gwałci Lindę". Szokujący podręcznik języka angielskiego
O ile podane przykłady mogą normalnego człowieka przyprawić o frustrację pomieszaną z obrzydzeniem, to argumenty naszego Rzecznika Praw Obywatelskich przyprawiają o kompletny zawrót głowy i właściwie człowiek już nie wie, kto tu wariat a kto normalny.
Przedmiotem protestu RPO nie są bowiem czynności przywołane jako przykład zastosowania czasów, ale... forma! Bo (wg. pani RPO) "takie formy są degradujące w stosunku do kobiet oraz uprzedmiotawiają je i traktują w charakterze obiektów seksualnych”.
Po starannej analizie przyczyn oburzenia RPO doszłam do wniosku, że polskie tłumaczenie podręcznika do nauki języka angielskiego powinno brzmieć tak:
1.Linda is raped every day - Mańka daje swojemu staremu przez łeb codziennie
2.Linda was raped yesterday - Mańka sprała swojego wczoraj
3.Tom will rape Linda tomorrow - Jasiek dostanie łomot jutro
4.Miss Puff won 't be raped by this man - Jasiek jutro przez łeb nie dostanie
5.Tom is raping Linda - Mańka własnie spuszcza łomot Jaśkowi
Sądzę, że taki przekład i forma podania czasów ,byłaby dostatecznym i pożądanym w pojęciu RPO przejawem walki z dyskryminacją kobiet, które wszak
nigdy obiektem seksualnym nie były, nie są, nie będą i być nie powinny.
Czas najwyższy przerobić mańcynego Jaśka na uprzedmiotowiony obiekt seksualnego pożądania w ramach równego traktowania i zasłużonej degradacji.
W szczególności zasługuje na to „Jasiek”, który książkę, nosząca cechy podręcznika do nauki języka angielskiego na rynek wypuścił.
Specjalne wyróżnienie należy przyznać tłumaczowi, który – być może – będąc odrzuconym obiektem seksualnym jakiejś Mańki - dokonał aktu zemsty werbalnej licząc na to, że dalsze stopnie kontroli wydawnictwa czytają, przed zatwierdzeniem druku - wyłącznie okładkę.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?