Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na wyspie Miry Kubasińskiej

Redakcja
Laureaci Wielkiego Ognia 2007 - zespół "Vitamins" z Rybnika.
Laureaci Wielkiego Ognia 2007 - zespół "Vitamins" z Rybnika. Krzysztof Krzak
Entuzjastycznie przyjętym przez publiczność koncertem Kasi Nosowskiej i zespołu "Hey" zakończył się w niedzielę w Ostrowcu Świętokrzyskim II Ogólnopolski Festiwal Bluesowo - Rockowy im. Miry Kubasińskiej "Wielki Ogień".

Hymnem tegorocznej edycji ostrowieckiego festiwalu była jedna z najpiękniejszych piosenek śpiewanych przez Mirę Kubasińska z zespołem "Breakout" - "Wyspa" Tadeusza Nalepy z tekstem Bogdana Loebla. Jej odtworzenie z płyty zaczynało każdy festiwalowy dzień, a właściwie wieczór. A potem na scenie pojawiły się...witaminy, czyli rybnicki zespół "Vitamins", ubiegłoroczni laureaci tego festiwalu. Młodzi muzycy (Zbigniew Szendzielorz - gitara, Piotr Szendzielorz - perkusja, Adam Wiesner - gitara basowa, Mateusz Musioł - gitara, Michał Ucher - śpiew) dali pełnowymiarowy koncert mocnego rocka. Przez miniony rok nagrali zaledwie jeden singiel i jeden videoclip. Choć ich występy nie gromadzą jeszcze szturmujących barierki tłumów piszczących wielbicielek, to potencjał muzyczny i estradowy, trzeba przyznać, mają ogromny. Ich utwory "Sześć, nie pięć", "Lepiej płonąć niż gasnąć", "Chciej" mają wszelkie szanse, by przy odpowiednim lansowaniu stać się przebojami, a wykonanie takich coverów, jak "Can live with or without you" świadczą o dużych możliwościach wokalisty, Michała Uchera. Ma on też sporą łatwość nawiązywania kontaktu z młodą publicznością.

Po "Vitamins" na scenie parku miejskiego w Ostrowcu Świętokrzyskim pojawili się, rzec można, weterani: grająca już od 26 lat "Nocna Zmiana Bluesa" ze swym niekwestionowanym liderem, Sławomirem Wierzcholskim. Zabrzmiały tak znane przeboje, jak "6.02", "Robota kipi", "Chory na bluesa", "W piątek wieczorem", "Zakratowana cela", cover z filmu "Blues Brothers". Wierzcholski znowu udowodnił, że jest niespożytym wulkanem energii, by nie powiedzieć showmanem w pozytywnym tego słowa znaczeniu. - To nieprawda, że blues w Polsce nie istnieje - przekonywał ze sceny. - Mamy w naszym kraju 18 festiwali bluesowych. Jeden z nich odbywa się u was, w Ostrowcu. Mira Kubasińska, z którą nieraz graliśmy, opowiadała dużo o tym mieście i była dumna, że z niego pochodzi...

Na zkończenie pierwszego dnia ostrowiecki Teatr Ognia "Happy Fire" dał "ognisty" pokaz, po czym nastąpił...

Dzień drugi: warsztaty, konkurs i Martyna

W tym roku organizatorzy (Miejskie Centrum Kultury w Ostrowcu Świętokrzyskim) po raz pierwszy wprowadzili nową formułę: warsztaty muzyczne. Wszyscy chętni, nie tylko uczestnicy zmagań festiwalowych, mogli zasięgnąć porad u profesjonalistów (to ważne, że właśnie u znawców, a nie u tzw. gwiazd). Patrycja Gola prowadziła warsztaty wokalne, Roman Puchowski zajęcia z gry na gitarze, Dariusz Ziółek pomagał basistom, a Leszek Dziarek - perkusistom. Warto kontynuować tę formę w latach następnych. Po warsztatach rozpoczęły sie przesłuchania konkursowe. W tym roku komisja artystyczna dopuściła do nich dziewięć zespołów: "Aaron" i "Starcy" z Lublina, "Szopa Pracza" z Kielc, "Soundforge" (Dwikozy), "Electric LandLady" (Kraków),, "Kruki" (Krasne), "Sylwan" z Kunowa oraz "Infiniface" i "Bullshit Baby" z Ostrowca Świętokrzyskiego. Każdy z zespołów wykonał cztery utwory, w tym dwa z repertuaru patronki festiwalu. To, moim zdaniem, bardzo dobry wymóg regulaminowy, bowiem dorobek wykonawczy Miry Kubasińskiej zasługuje jak najbardziej na "ocalenie od zapomnienia". Walczono o nagrody pieniężne (4,3,2 tys. zł) i profesjonalną sesję nagraniową w Polskim Radiu Kielce. Jednego z pewnością nie można odmówić młodym wykonawcom - pasji grania i śpiewania ulubionej muzyki i radości, z jaką to czynią. Tegoroczna rywalizacja miał bardzo "burzliwy" przebieg ( czytaj: był przerywany przez przetaczającą się nad miastem burzę), dlatego koncert Martyny Jakubowicz, przewodniczącej jury, rozpoczął się z godzinnym opóźnieniem. Związana z ostrowieckim festiwalem od początku jego istnienia, artystka zaprezentowała nowy projekt "Blue True Blues", w którym usłyszeć można było miedzy innymi autorskie wersje Jakubowicz i jej muzyków znanych utworów Tadeusza Nalepy i zespołu "Breakout". Publiczność ciepło przyjęła piosenki pierwszej damy polskiego bluesa. I tak nadszedł...

Festiwalu dzień ostatni: gala i "Hey"!

Martyna Jakubowicz, przewodnicząca jury, powiedziała kieleckiemu radiu, że poziom uczestników konkursu tegorocznego festiwalu był wyrównany i lepszy niż w roku ubiegłym. Nie było wśród nich zdecydowanego faworyta, dlatego też oobrady komisji były długie i burzliwe. Przyznano dwie równorzędne główne nagrody, które otrzymały zespoły "Aaron" i "Kruki". Nagrodę w postaci sesji nagraniowej w Radiu Kielce otrzymała grupa "Szopa Pracza". Za wykonanie utworu z repertuaru Miry Kubasińskiej nagrodzono formację "Soundforge". Nagrody indywidualne otrzymali: Tomasz Grzybowski z "Szopy Pracza" i Grzegorz Knidzi z "Kruków". Koncert lauretów poprzedziła niemal tradycyjna już gwałtowna burza. A potem odbył się oczekiwany przez liczną publiczność koncert zespołu "Hey" z charyzmatyczną solistką, Katarzyną Nosowską. I tak II Ogólnopolski Bluesowo-Rockowy Festiwal im. Miry Kubasińskiej "Wielki Ogień" w Ostrowcu Świętokrzyskim przeszedł do historii.

Galeria

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto