Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nacjonalizm. Premier i minister: trzeba twardo egzekwować prawo

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Wikimedia Commons
Minister Sienkiewicz: Są tchórzliwi. Biją, gdy mają przewagę. Po awanturze nacjonalistów na wykładzie prof. Baumana na Uniwersytecie Wrocławskim, minister stwierdził, że "zachowanie tych ludzi to rodzaj bandytyzmu, który trzeba zwalczać".

Polska stała się w ostatnim czasie głośna, w Europie i świecie, za sprawą groźnych wystąpień i ataków nacjonalistów. Szczególnie zaznaczyli swoją zbiorową obecność, a nawet próbę siły, gdy wtargnęli na wykład prof. Zygmunta Baumana na Uniwersytecie Wrocławskim. "Zachowanie tych ludzi to rodzaj bandytyzmu, który trzeba zwalczać. Raz krzyczą, a drugi raz, gdy są w grupie i mają przewagę, biją" - powiedział szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz o nacjonalistach, z wykładu prof. Baumana we Wrocławiu. "Są tchórzliwi. Używają Polski, a ją kompromitują" - mówił na antenie TVN24.

Zobacz zdjęcie - Bartłomiej Sienkiewicz (Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta) -Minister Sienkiewicz o nacjonalistach.

Jak zapowiedział minister Sienkiewicz, w "Faktach po Faktach" - wybiera się na rozmowę z Prokuratorem Generalnym Andrzejem Seremetem, aby wspólnie z prokuraturą "uregulować sposób zwalczania tego zjawiska". Trudno je zwalczać, jeśli "jeden z prokuratorów odmawia wszczęcia postępowania ws. swastyki", bo uważa, że "jest to znak szczęścia czy pokoju" – dodał minister, o czym donosi gazeta.pl.

Minister Bartłomiej Sienkiewicz odniósł się do groźnych wydarzeń, które wystąpiły w minioną sobotę. Wówczas blisko stu członków i sympatyków Narodowego Odrodzenia Polski (NOP), zakłóciło wykład światowej sławy socjologa, filozofa i eseisty, prof. Zygmunta Baumana, na Wrocławskim Uniwersytecie. Krzyczeli "Wypier...!" oraz "Norymberga dla komuny!" Spokój i porządek przywróciła interwencja brygady antyterrorystycznej.

W ocenie ministra spraw wewnętrznych, fakt, że polscy kibole mają na swoich hasłach patriotyzm i uważają się za patriotów, jest absurdalny. "To nie są żadni patrioci" - stwierdził. "To jest zamiana znaków. Dobro nazywa się złem, a zło dobrem. Ksenofobię i rasizm nazywa się patriotyzmem. To nie ma nic wspólnego z Polską" - powiedział. Na końcu tego problemu jest przemoc. Najpierw wobec obcych, a potem zawsze wobec swoich – zaznaczył minister.

Nie był to pierwszy ani jedyny tego typu incydent nacjonalistów na uczelni. W lutym br. odwołano wcześniej planowane na Uniwersytecie Warszawskim (UW) spotkanie z reprezentacją Ruchu Narodowego. Potem nastąpiło m.in. awanturnicze zakłócenie wykładu prof. Magdaleny Środy na UW i spotkania z redaktorem Adamem Michnikiem, na uczelni w Radomiu. W obawie przed podobnymi awanturami i zajściami na uczelniach, organizatorzy spotkań odwołali m.in. debatę o związkach partnerskich na Uniwersytecie Gdańskim i planowane na UMCS w Lublinie, spotkanie z prof. Janem Hartmanem.

Minister Sienkiewicz pytany w TVN24, czy z środowiskiem nacjonalistów należy walczyć m.in. "poprzez delegalizację NOP-u", odparł, że należy szukać innych rozwiązań. "Masz gorączkę - stłucz termometr, to nie jest rozwiązanie" - podkreślił. Rzecz nie jest w tym, czy oni są legalni, czy nie, tylko w konkretnych środowiskach kibolskich, które stanowią zaplecze tego ruchu - dodał stanowczo i zapowiedział, że będzie te środowiska zwalczał. "Jeśli ma się do czynienia z jakimś złem społecznym, to przede wszystkim nie można chować głowy w piasek. I trzeba to nazywać po imieniu" - akcentował.

Jak zaznaczył minister Sienkiewicz, nie ma powodu do nadawania wybrykom polskich kiboli, szczególnie dużego znaczenia. Sto osób to nie jest cała Polska. Ruch kibolski dotyczy zdecydowanej mniejszości młodych ludzi. Musimy zwalczyć to zjawisko całą siłą państwa, ale nie popadajmy w histerię, że Polska jest na krawędzi faszyzmu - podkreślił.

Do sprawy sobotniego incydentu i zakłócenia wykładu prof. Baumana na uczelni wrocławskiej, odniósł się premier Donald Tusk. "Dla mnie nie ma znaczenia, jakie kto ma poglądy, ale nie można ryczeć, zakłócać takiego spotkania, czy ubliżać komukolwiek" - powiedział premier w poniedziałek w Elblągu, o czym pisze portal TVN24.pl. Dodał, że będzie "twardo egzekwował prawo wobec takich grup" i zapowiedział bezpośrednią współpracę w tej sprawie z MSW oraz samorządów i prokuratury po to, aby do tego typu wydarzeń nie dochodziło.

W ocenie premiera, czas najwyższy na "poważną refleksję, jeśli chodzi o sędziów w Polsce; nie można udawać, jak niektórzy w Polsce, że jak ktoś niesie symbol swastyki, używa wulgarnych, brutalnych słów wobec polskich uczonych, że to jest lekkie wykroczenie, albo że właściwie nie ma o czym mówić" - mówił premier.

Z tych względów – jak zapowiedział – rząd będzie starał się "wraz z MSW, ale także z innymi instytucjami państwa, niezwykle twardo egzekwować prawo, szczególnie wobec tak zorganizowanych grup, bo dzisiaj one mogą się wydawać jeszcze mało groźne, chociaż ja uważam, że to jest wstęp do poważnego nieszczęścia" - podkreślił Donald Tusk.

Problem walki organów państwa z publicznymi zajściami narodowców polskich, o których mówi się już nawet na ONZ, jest trudny do rozstrzygnięcia i zrozumienia, gdy prokurator i sędzia oceniają te zjawiska, jako nic groźnego, a wręcz normalnego. W jednej z głośnych spraw w Białymstoku, wynikłej po namalowaniu swastyki na transformatorze, przy ul. Zagórnej, prokurator Dawid Roszkowski odmówił wszczęcia postępowania. Bo, jego zdaniem, "nie sposób dostrzec w zamalowanym znaku przedstawiającym swastykę, propagowania faszystowskiego ustroju państwa".

Redaktor Tomasz Sekielski, w Poranku Radia TOK FM, powiedział w reakcji na to, że jeżeli białostocka prokuratura uznała, że malowanie swastyk na murach nie jest propagowaniem faszyzmu, gdyż – jak śledczy stwierdzili - swastyka jest w Azji symbolem szczęścia i pomyślności, to panu prokuratorowi można poradzić, żeby sobie na czole wytatuował swastykę. Będzie szczęśliwym człowiekiem, o czym czytamy w Pan prokurator.

Zobacz zdjęcie - Tomasz Sekielski w Poranku Radia TOK FM (Fot. Tokfm.pl) -gazeta.pl - Sekielski.

Zobacz zdjęcie - Swastyka na drzewie przy al. Piłsudskiego (miniatura) -gazeta.pl.

Zobacz zdjęcie - Swastyka na transformatorze (miniatura) -gazeta.pl.

Po incydencie na Uniwersytecie we Wrocławiu, policja zatrzymała 11 najbardziej krewkich narodowców i kiboli, którym postawiono zarzuty. Wśród zatrzymanych znaleźli się m.in. "dowódca" grupy NOP, Dawid Gaszyński i herszt wrocławskich kiboli, Roman Zieliński, autor i wydawca książki: "Jak pokochałem Adolfa Hitlera".

Istota, teoria i geneza nacjonalizmu

Nacjonalizm (z łacińskiego "natio" – naród) jest postawą społeczno-polityczną ludzi, którzy uznają interes swojego narodu i swój naród, za najważniejszy i najwyższe dobro w państwie (to – według politologów jest egoizm narodowy). Nacjonaliści głoszą poglądy i ideologię o zabarwieniu narodowym, szerzą myśli narodowe oraz dorobek i pamięć o bohaterach swojego narodu. Z punktu widzenia teorii nacjonalizmu – wyróżnia się jego dwie odmiany: pozytywny i negatywny (szowinistyczny).

Na bazie nacjonalizmu zrodził się nacyzm, czyli nazizm, jako skrajna ideologia, będąca wynikiem rozwoju społeczeństwa masowego, oparta o pierwiastki szowinistyczne i rasistowskie. Stała się ona po I wojnie światowej, podstawą doktryny niemieckiej, hitlerowskiej partii narodowosocjalistycznej (NSDAP).

Nacjonalizm przedkłada ponad wszystko, interesy i dążenia swojego narodu, nad interesami innych narodów, i to zarówno wewnątrz kraju, gdy idzie o mniejszości narodowe, lub etniczne, jak i na zewnątrz, gdy chodzi o narody sąsiednie.

Postawa nacjonalistyczna zwolenników nacjonalizmu, nie jest ani autonomiczną, ani też kompletną ideologią. Jest natomiast zbiorem kilku zasad, które mogą być przyjmowane i wyznawane przez różne odmiany zarówno prawicy, jak i lewicy. W historii, w różnych krajach, występowały różne odmiany i typy nacjonalizmów, np. narodowy konserwatyzm, narodowy radykalizm, narodowy socjalizm (inaczej - nazizm) oraz faszyzm.

Pierwotne źródło nacjonalizmu wywodzi się z XVIII-wiecznej Francji, kiedy to w 1792 roku wśród lewicy jakobińskiej, wyrasta manifest "Ojczyzna w niebezpieczeństwie", w którym lewica jakobińska ogłasza walkę z "wrogami zewnętrznymi", m.in. z Austrią i Belgią.

Stanisław Cybruch

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto