Niewielka, murowana kuźnia stoi na rozwidleniu dróg. Nieopodal, w cieniu dwóch lip i dwóch kasztanowców postawiono przydrożny krzyż, ze zdobieniami z blachy miedzianej, wykutymi przez Mariana Kwaśnego. To on przed około 15. laty zdołał przekonać radnych gminnych, że kuźnia nie powinna zostać rozebrana, tylko zachowana jako zabytek starego, pożytecznego i powszechnego niegdyś rzemiosła. I tak się stało.
Kuźnia jest wpisana do rejestru zabytków i stanowi obiekt odwiedzin wielu wycieczek szkolnych oraz turystów indywidualnych. Mimo, że jest zabałaganiona i prawie nie mieści wszelkiego żelastwa, które Marian Kwaśny zwłóczy z okolicznych złomowisk: starych metalowych narzędzi, przyborów gospodarczych, podków, gwoździ, kluczy, zawiasó, zamków drzwiowych i innych rupieci, które w nieskończoność można by wymieniać.
Zobacz zdjęcia ze starej kuźni w Nądni
Wcześniej nie miał pojęcia o kowalstwem. Ze ślusarstwem, spawalnictwem – owszem się zetknął. Dziś sprawnie posługuje się kowalskimi cęgami i wielkim młotem, którym wykuwa dosłownie, co chce. Najchętniej robi dekoracyjne wiatrowskazy z kogutami, pokazujące kierunek wiejącego wiatru. Jeden z nich zamontował przed kuźnią.
Ozdobne, okazałe koguty wycina z blachy ręcznie, przecinakiem i młotkiem, nie laserowo, jak w innych „taśmowych” produkcjach. Dzięki temu, każdy jego produkt jest dziełem oryginalnych i na pewien sposób niepowtarzalnym. W przeszłości podejmował się też prac poważniejszych, ambitniejszych np. renowacji starych żyrandoli kościelnych.
Marian Kwaśny organizuje corocznie w Nądni turnieje kowalskie. Uczestniczy też w podobnych turniejach w Polsce, starając się wystąpić w stroju kowalskim „z epoki”. W przyszłym roku razem z przyjaciółmi po fachu zamierza ustanowić rekord Guinnesa w kowalstwie. Zdradził nam na czym wyczyn będzie polegał, ale pisać zabronił. Zapewniamy więc tylko, że będzie niezwykły i ciekawy.
Jest zapalonym zbieraczem akcesoriów rowerowych. Jego kolekcja dzwonko liczy obecnie około 270 eksponatów, w tym kilku nieomal sprzed wieku.. Była wystawiana w Muzeum Ziemi Zbąszyńskiej i Regionu Kozła w Zbąszyniu. Zbiera również stare lampy rowerowe: świeczkowe, naftowe, karbidowe, na baterie i akumulatory. Dotychczas zgromadził ich ponad setkę. Kolekcjonuje ponadto oświetlenie innych starych pojazdów: konnych, szynowych i motorowych
Ot, kowal z pasją!
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?