Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Najbiedniejszy prezydent świata 90 proc. pensji oddaje biednym

Stanisław Cybruch
Stanisław Cybruch
Prezydent Urugwaju, Jose Mujica, znaczną większość swojej miesięcznej pensji, oddaje potrzebującym. Nie jest pod tym względem wyjątkiem w historii. Wcześniej robili to prezydenci USA: Herbert Hoover (1874 - 1964) i John F. Kennedy.

Prezydent Urugwaju, Jose Mujica, który znaczną większość swojej miesięcznej pensji oddaje ubogim - zyskał miano ubogiego prezydenta świata. Zdaniem niektórych - najbiedniejszego prezydenta świata. Prezydent Mujica twierdzi, że mało potrzebuje do szczęścia. "Są ludzie, którym żyje się gorzej niż mnie" – tłumaczy zdziwionym.

Zatroskany losem ubogich, 77-letni prezydent Mujica, nazywany przez rodaków "Pepe", zarabia miesięczną pensję w wysokości równowartej 9300 euro., z czego 90 proc. oddaje organizacji, która zajmuje się pomocą mieszkaniową dla biednych. "Na życie" zostaje mu około 900 euro. Rodaków przekonuje: "Tyle mi wystarcza, nie mam wielkich potrzeb. Są ludzie, którym znacznie gorzej się żyje" - mówi otwarcie – czytamy w serwisie gazeta.pl.

Prezydent Mujica mieszka z żoną, Lucią Topolansky - panią senator, na małej farmie żony pod Montevideo, ponad milionową stolicą Urugwaju. Są bezdzietni. Farma stanowi własność żony, a majątkiem prezydenta jest zaledwie volkswagen betele, wart około 2 tys. dolarów. Jose Mujica nie ma konta w banku, ani długów. Cieszy się, że życie uprzyjemnia mu jedna piękna rzecz, jakiej "pieniądze nie kupią" - towarzystwo suczki o imieniu Manuela.

Jak wyjaśnia - "żyjemy w odosobnieniu". "Potrzebuję niewiele do życia. Doszedłem do tego, bo przez 14 lat siedziałem w więzieniu, gdzie miałem tylko materac do spania, ale byłem szczęśliwy" - mówi Jose Mujica. Wyznaje, iż szczęście daje od zawsze kilka ważnych rzeczy: miłość, rodzina, dzieci, przyjaciele. "Biedni są nie ci, którzy mają mało – mówi - ale ci, którzy potrzebują wiele" – przekonuje prezydent urugwajskiego kraju, który pod względem demokracji i dobrobytu, wśród 50 państw świata, zajmuje 46. pozycję.

Urugwajski prezydent w latach młodości należał do partyzantki Tupamaros (ruch lewicowy). Po przewrocie wojskowym, w 1973 roku, znalazł się w więzieniu wojskowym. Wyszedł na wolność po kilkunastu latach. W swojej karierze politycznej był senatorem i ministrem rolnictwa. Na urząd prezydenta został wybrany w 2010 roku, z ramienia lewicowej koalicji.

Jako socjalista z przekonań, prezydent Mujica ma pragmatyczne spojrzenie i podejście do gospodarki. Popierał utworzenie Mercosuru (południowoamerykańskiej organizacji handlowej) i współpracę gospodarczą z Unią Europejską. Nie popiera izolowanie Iranu na arenie międzynarodowej, bo to – jego zdaniem - przyczynia się do zaostrzenia sytuacji. Ceni i wierzy w moc negocjacji - z sąsiednią Argentyną od kilku lat debatuje na temat rozwiązania spornych spraw terytorialnych.

Uwielbia luźny styl ubierania się - podczas kampanii wyborczej jedynie kilka razy założył garnitur. Reprezentuje niewiele ponad 3-milionowy kraj, który jest jednym z najmniej skorumpowanych państw na świecie. W ostatnich latach w Urugwaju utrzymywał się wysoki wzrost gospodarczy. Głównym filarem społeczeństwa jest powszechna klasa średnia, a tylko mała część obywateli żyje w skrajnej biedzie.

Jose Mujica nie jest pierwszym prezydentem na świecie, który oddaje znaczną większość swojej pensji na cele charytatywne. Prezydent USA, Herbert Hoover (1874 - 1964), urodzony w biednej rodzinie, postanowił nie przyjmować żadnych pieniędzy od państwa w trakcie zajmowania urzędu, żeby nikt nie oskarżył go o korupcję. Podobnie też prezydent USA, John F. Kennedy - oddawał znaczną część pensji ubogim.

Stanisław Cybruch

Znajdź nas na Google+

od 7 lat
Wideo

Nowi ministrowie w rządzie Donalda Tuska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto